117

3.3K 211 153
                                        

-Minho?- powiedział Jisung siadając na kanapie obok swojego chłopaka.-Możemy pogadać?

-Ale o czym?- zapytał odkładając kubek z kawą na stolik przed nim.

-Ostatnio się dziwnie zachowujesz - odparł łapiąc starszego za rękę.-O co chodzi?

-Aż tak widać?- westchnął a Han pokiwał twierdząco głową.-To... Nie wiem jak ci to powiedzieć - westchnął.

-Najlepiej po prostu powiedz. Zniosę wszystko, chyba, że zerwanie - zaśmiał się nerwowo.

-Nie, nie, nie chcę z tobą zrywać, nie martw się - zaprzeczył od razu.-Ale nie jestem tego taki pewny czy to zniesiesz.

-Mów śmiało, hyung - posłał mu lekki uśmiech co tylko utrudniało zadania starszemu.

-Ja... Ostatnio byliśmy u twojej mamy, nie?- Han pokiwał głową.

-No tak, ale co związku z tym?- nie zrozumiał a brunet złapał obydwie ręce młodszego.

-Kiedy wyszedłeś po tą wodę, twoja mama...- urwał na chwilę. Musiał wszystko poukładać sobie w głowie, by móc przekazać to jakoś chłopakowi.

-Hm?- Jisung ścisnął nieco mocniej dłoń Minho samemu zaczynając się stresować.

-Przykro mi, Jisungie, ale powiedziała, że za niedługo już jej z nami nie będzie - wyznał cicho. Jisung zamarł nie wiedząc co na to odpowiedzieć.

-C-co?- wydusił czując łzy gdzieś w kącikach oczu.

-Chciała, żebym ja ci to powiedział, bo ona nie dała by rady, ale sam nie wiedziałem jak ci to powiedzieć. Przepraszam, że robię to dopiero teraz - powiedział ściszonym głosem. Han wstał puszczając ręce chłopaka.-Jisungie?

-Nie, żartujesz sobie, prawda? Powiedz, że żartujesz - powiedział ze łzami w oczach.

-Chciałbym - mruknął wstając.

-Minho, to nie jest śmieszne, powiedz, że to tylko pieprzony żart!- krzyknął ze łzami na policzkach. Odpowiedziała mu tylko cisza. Głucha cisza, która dawała oczywistą odpowiedź.-To nie może być prawda, Minho!

-Spokojnie, słońce - Minho przyciągnął młodszego do uścisku przytulając go mocno do siebie. Han przez chwilę próbował się wyrwać z jego objęć, ale gdy wszystko zaczęło do niego docierać, wybuchnął płaczem.

-Dlaczego akurat ona?- zapytał przez płacz przytulając się do swojego chłopaka.

-Nie wiem, kochanie, chyba tak już musiało być - mruknął i musnął lekko jego skroń.-Ale nie martw się, będę z tobą, tak?- zapytał a po dłuższej chwili otrzymał w odpowiedzi kiwnięcie głową.-Możesz na mnie liczyć, kotek.

~~~~~~~~~~

No mam nadzieję, że nikt się na mnie za to nie obrazi (chociaż na co ja liczę)

Mała zmiana planów! Niestety, ale zrezygnowałam (jak narazie) z ,,Why not?" Jilix

W zamian będzie Hyunlix (tak, kolejny)

Wstawię dzisiaj prolog na próbę (cofnę publikację i dodam już jak skończę tego fanfika)

(na brak okładki narazie nie patrzcie, będę to wstawiała tylko na próbę bo nie wiem czy się wam to spodoba)

To już chyba tyle

Bye bye~

I ᴋɴᴏᴡ, Yᴏᴜ ᴋɴᴏᴡ, Wᴇ ᴋɴᴏᴡ, Lᴇᴇ ᴋɴᴏᴡ ~ ʟ.ᴍɴ ﹢ ʜ.ᴊs ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz