katharsis

209 13 2
                                    

Nim zanurzyłam w wodzie swe ciało
pierw rozebrałam się do nagości
lustro minęłam wzrokiem nieśmiało
zawsze kochałeś moje krągłości

Szoruję skórę by zmyć twój dotyk
lecz nie wybielisz mydłem umysłu
myśli o tobie jak twardy narkotyk
stale rujnują trzeźwość mych zmysłów

Zamaczam gąbkę w źródle tych żali
oblewam skórę ciepłym strumieniem 
może gdybyśmy się nie poznali
lato by było lepszym wspomnieniem

Wiersze pisane łzamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz