Pogoda za oknem mimo wczesnej godziny była już naprawdę ładna. Słońce przyjemnie grzało, a na błękitnym niebie nie było chmur. W pogodzie na ten tydzień mówiono, że nie powinno być mocnych upałów co też cieszyło prawdopodbnie co drugą osobę.
Po skończonym posiłku najedzeni Lee i Sang-Mi rozłożyli się wygodnie na kanapie, a Han umył naczynia, gdyż nie posiadali zmywarki, aż na takie wygody nie było ich jeszcze stać. Minho oczywiście mówił, że to on może się tym zająć, ale jego pomoc została odrzucona, czego można było się spodziewać po blondynie. Minho czuł, że od jakiegoś czasu Jisung go unika, mniej rozmawiają i trzyma go na dystans. Starał się mu nie przeszkadzać, ale nie było to zbyt łatwe, a to z dwóch powodów. Pierwszy był najbardziej oczywistym, mieszkali ze sobą, a drugi, cóż... Lee na prawdę bardzo lubił Hana. Są... przyjaciółmi, więc co to za nagła przepaść między nimi, która się powiększa?
Tego dnia jak i każdego kolejnego spędzonego ze Sang-Mi obiecali sobie nie marnować i tak też planowali zrobić. Blondyn oznajmił, że pójdzie się umyć jako pierwszy, reszta nie protestowała. Wszedł do swojego pokoju, z małej szafy wyjął białą koszulkę z krótkim rękawem i czarnym nadrukiem literki ''V'', na nogi zamierzał założyć ciemne spodnie, a z komody wyjął czarny pas dla dodatku. Nic nadzwyczajnego, ważne, że będzie mu wygodnie i nie za gorąco.
Zabrał ze sobą wybrane ubrania i zniknął za drzwiami małej, jasnej łazienki. Rozebrał koszulkę od piżamy i ją powąchał.
— Trzeba będzie dzisiaj wziąć nową, a tą wyprać — mruknął do siebie szeptem, a następnie wrzucił T-shirt do kosza na pranie w rogu pomieszczenia.
Po stwierdzeniu tego faktu puścił wodę i dokończył wcześniejszą czynność, a następnie ze szczególną uwagą odpiął łańcuszek, który wisiał na jego szyi. Zanim położył go na umywalce trzymał go na płaskiej dłoni przyglądając mu się chwilę. Dawał tyle miłych, cudownych, a zarazem trochę stresujących wspomnień, a trudniejszych chwilach siły. Doskonale pamiętał swoje urodziny, na których go dostał od Minho. Codziennie go ubierał.
Westchnął cicho i odgonił myśli. Spojrzał na siebie w lustrze tuż przed nim i uważnie się sobie przyjrzał. Lubił swoje ciało, nie miał dużych kompleksów, oprócz jednego, a mianowicie jego zęby, o które dbał jak tylko mógł i codziennie mył. Zawsze krępował się śmiać przy ludziach, ale od jednej rozmowy zaczął starać się myśleć, że wcale nie jest tak źle. Krótkie ''lubię twój uśmiech, jest uroczy'' do dzisiaj zostało mu w głowie, a to kolejna sprawka nie kogo innego jak - Lee Minho.
Przełknął gęstą ślinę, za bardzo się rozmarzył. Ponownie cicho westchnął i wszedł do ciepłej wody. Było lato, ale na ciepłą kąpiel zawsze miał ochotę. To go odprężało, a teraz miał tak wiele na głowie. Stres przez swojego współlokatora i dziwne, pewnie nic nie znaczące, gesty z jego strony doprowadzały go do szaleństwa.
Leżał tak przez pół godziny, a głowę umył szamponem o zapachu pomarańczy. Włosy po nim pięknie pachniały i były delikatne niczym aksamit. Leniwie wstał i wyszedł z wanny. Na biodrach zawiązał sobie szary ręcznik, włosy wysuszył suszarką, ale nie do całkiem sucha dla ich zdrowia. Układał kosmyki włosów, a do łazienkowych drzwi nagle ktoś zapukał. Jisung prawie dostał zawału i lekko podskoczył w miejscu przez ten niespodziewany dźwięk, łapiąc się dłonią za klatkę piersiową.
— Jisung? Jesteś już gotowy? T-Tak trochę musiałbym skorzystać, za dużo soku — zaśmiał się nerwowo.
— D-Daj mi chwilę.
Zdenerwował się, starał się robić wszystko jak najszybciej. W mgnieniu oka umył zdrowe ząbki, zarzucił na siebie trochę niedbale wybrane ubrania, koszulkę włożył do spodni, a pasek jak na złość nie chciał przejść przez szelki spodni. Po tym ostatni raz spojrzał na swoje odbicie w zaparowanym lustrze i wyszedł. Przed drzwiami dalej stał brunet, a gdy złapali kontakt wzrokowy starszy lekko się uśmiechnął, natomiast Han uciekł wzrokiem. Minho mruknął coś jeszcze pod nosem, czego Jisung nie zrozumiał, ale nie miał zamiaru pytać o to co powiedział.
CZYTASZ
DAD, WE NEED BABYSITTER || MINSUNG ✅
Fanfic2 część opowiadania "Dad, we need mommy". Dalsza historia córeczki Changbina, małej Sang-Mi. Changbin i Felix oficjalnie są parą. Są ze sobą już całe dwa lata! W związku z tym, gdy nadchodzą letnie wakacje, chcą spędzić ze sobą miły czas, tylko we d...