Po małej wymianie zdań cała trójka zadecydowała, że tego dnia wybiorą się do parku. Pogoda była dzisiaj wręcz idealna na taki wypad. Będą mogli pooddychać świeżym powietrzem, a Słonko przyjemnie opatuli ich twarze.
Starszy sprawdził raz jeszcze wiklinowy koszyk, mówiąc do siebie na głos co widzi, aby mieć pewność, że wszystko co jest potrzebne w nim się znajduje.
W tym samym czasie na kanapie ze skupieniem siedział blondyn, a tuż pod nim na żółtej poduszce znajdowała się mała księżniczka, która wzrok miała wbity w ekran telewizora.
Han lekko zmarszczył brwi, a język wystawił poza swoje usta, aby lepiej się skupić na wykonywanej czynności. Między jego smukłymi palcami plątały się pasma czarnych włosów, które starał się ładnie spleść w dwa warkocze.
Kiedy brunet skończył obrócił się w stronę dużego, beżowego mebla i uśmiechnął się pod nosem. Ta dwójka zdecydowanie sprawiała, że jego serce skakało z radości, gdy ich widział. Byli przeuroczy!
Jisung przeplótł ostatnie pasma włosów, a na końcu bardzo delikatnie związał je gumką i upewnił się, że żaden włosek nie wystaje tak jakby on tego nie chciał. Kiedy zobaczył efekt końcowy był zadowolony i w sumie bardzo dumny z siebie. Nigdy wcześniej nie miał okazji kogokolwiek czesać toteż nie miał w tym dużej wprawy, ale z czasem i wieloma próbami na głowie małej Seo...Cóż szło mu całkiem nieźle.
— Skończyłem — oznajmił z szerokim uśmiechem na szczupłej twarzy — jeszcze tylko troszkę rozszerze — zrobił tak jak kobieta na filmie, którym się wspomagał — no teraz gotowe — ucieszył się.
Dziewczynka słysząc jego słowa obróciła się w jego stronę i jak najdelikatniej dotknęła swoich włosów. Uśmiechnęła się promiennie jakby jeden dotyk wystarczył jej na ocenienie nowej fryzury.
— Dziękuję, zrobimy zdjęcie? — zapytała uroczo patrząc w oczy braciszka Jisunga.
— Oczywiście.
Wstał z siedzenia i zamierzał ruszyć w stronę swojego pokoju, w którym znajdował się mały aparacik. Podniósł wzrok i zauważył, że Lee dokładnie jemu, a może raczej im się przygląda z uśmieszkiem na przystojnej twarzy. Ten fakt trochę go speszył i momentalnie spojrzał w drugą stronę i nic nie mówiąc poszedł po urządzenie, którego teraz potrzebował.
Aparat leżał na jego pościelonym łóżku, które widocznie nie było używane od dwóch nocy, w końcu teraz Jisung spał u Minho w pokoju, w jednym łóżku...Z Sang-Mi między nimi. A wcześniej jakoś tak wyszło, że zasnął na kanapie.
Gdy wrócił starszy rozmawiał z brunetką, która teraz siedziała mu na kolanach.
— Jestem już — poinformował ich o swojej ponownej obecności, a dwie pary ciemnych oczu pod fasadą czarnych rzęs spoczęły na jego osobie.
Podszedł bliżej nich i stanął tak, aby być za plecami dziewczynki. Włączył urządzenie, co nie sprawiło mu żadnej trudności. W końcu wystarczyło nacisnąć duży przycisk i poczekać dwie lub trzy sekundki.
— Nie ruszaj się Sang-Mi, robię zdjęcie.
Chwilę przymierzał aparat tak, aby zrobić ładne ujęcie i aby jakość zdjęcia oczywiście była na szóstkę z plusem. Rozmazane zdjęcia również mają w sobie urok osobisty, ale jeśli chodzi o zdjęcie fryzury...Wypadałoby, aby cokolwiek na zdjęciu było widać.
Wskazującym palcem prawej ręki nacisnął guziczek, a ekran mrugnął. Sang-Mi wiedząc, że zdjęcie jest gotowe odwróciła się i poprosiła o swój aparacik. Han podał jej go do ręki, a ona niczym profesjonalna pani fotograf po sekundzie odnalazła fotografię i dokładnie się jej przyjrzała. Było pięknie tak jak sobie to wyobrażała.
CZYTASZ
DAD, WE NEED BABYSITTER || MINSUNG ✅
Fanfic2 część opowiadania "Dad, we need mommy". Dalsza historia córeczki Changbina, małej Sang-Mi. Changbin i Felix oficjalnie są parą. Są ze sobą już całe dwa lata! W związku z tym, gdy nadchodzą letnie wakacje, chcą spędzić ze sobą miły czas, tylko we d...