14. ''Nie jest ci za gorąco?''

1.7K 176 151
                                    

Weszli przez główne drzwi, a ich oczom ukazała się ogromna hala podzielona na różne mniejsze kąpieliska. Wszędzie dookoła było mnóstwo ludzi. Od dzieci z rodzicami, przez nastolatków, aż do staruszków na emeryturze. Było głośno, a atmosfera wydawała się naprawdę wspaniała. Śmiech i piski tych wszystkich dzieci zamiast być irytujące były przyjemne dla uszu.

Sang-Mi widząc to wszystko wciągnęła powietrze i zrobiła duże oczy, a w nich można było dostrzec iskierki zachwytu i szczęścia. To był jej trzeci raz na basenie, pierwszy bez taty i mamy.

Opłukali swoje ciała pod prysznicami, które swoją drogą nie puszczały zbytnio ciepłej wody, przez co cała trójka, aż się wzdrygnęła. Postanowili omijać głębokie zbiorniki ze względu na bezpieczeństwo małej Seo. Oczywiście zamierzali nie spuszczać jej z oczu, ale woleli nie ryzykować.

Na początku udali się na bardzo płytki basenik z cieplutką wodą, tuż obok trzech zjeżdżalni wodnych. Ten sektor był przeznaczony specjalnie dla dzieci, dlatego też już się w nim wiele kąpało. Pływało w nim wiele zabawek w stylu dmuchanych piłek lub małych tratw i kółek ratowniczych. Obok tego kąpieliska było również siedzisko jednego z ratowników. Mimo, że dzieci bacznie obserwowali rodzice to dodatkowa para oczu zawsze się przyda, bardzo dobrze.

Sang-Mi pognała prędko wody, jednak nie biegła. Braciszkowie ostrzegli ją o tym, że może się poślizgnąć, bo wszędzie jest mokro i może się wywrócić, oczywiście ich posłuchała. Była bardzo grzecznym dzieckiem, a poza tym nie miała zamiaru nabić sobie siniaków. Nie to co chłopczyk w czerwonych kąpielówkach, którego właśnie goniła mama...

Chłopcy usiedli na murku, a nogi zamoczyli w ciepłej wodzie. Siedzieli tak dłuższą chwilę, nie odzywając się do siebie. Brunetka w tym samym czasie złapała jedną z piłek i podrzucała sobie. Później nawet dołączyły do niej dwie inne dziewczynki.

W pewnym momencie Lee poczuł na sobie czyiś irytujący go już wzrok. Dosłownie czuł się molestowany i rozbierany z kąpielówek. Szukał osoby winnej jego samopoczucia i natknął się na spojrzenie pewnej kobiety w niebieskim stroju kąpielowym, bacznie go obserwowała, uśmiechała się do niego uwodzicielsko i nawet pomachała, takie sztuczki na niego nie działały, nie był nią kompletnie zainteresowany. On już miał swój obiekt westchnień.

Nic dalej nie mówiąc objął prawym ramieniem blondyna siedzącego tuż obok niego, który przez ten cały czas zajęty był obserwowaniem ich małej podopiecznej. Jisung nie spodziewał się jakiegokolwiek gestu ze strony bruneta, tym bardziej, że byli w miejscu publicznym.

— Co...tak nagle? — zapytał zaskoczony.

Znowu poczuł ten uścisk w brzuchu. Naga klatka piersiowa Minho prawie go dotykała. Myślał, że zaraz umrze na miejscu jeśli za chwilę się od niego nie odsunie.

— Nie mogę przytulić najlepszego przyjaciela?

Jisung już się nie odezwał, bał się, że pod wpływem stresu zaraz palnie coś głupiego i ośmieszy się w jego oczach. Gdyby miał na sobie swój łańcuszek pewnie by go teraz złapał, ale zostawił go dla bezpieczeństwa w szafce, nie miał zamiaru go zgubić. Wzruszył delikatnie lewym ramieniem, Minho poprawił swój uścisk i wzrokiem wrócił do dziewczynki bawiącej się w wodzie.

Lee natomiast uśmiechnął się pod nosem zwycięsko. Lewą ręką oparł się o swoje odsłonięte kolano i podparł na niej głowę. Spojrzał ponownie w stronę kobiety i puścił jej oczko, dalej oczywiście obejmując blondyna. Mina od razu jej zrzedła i skuliła się trochę. Dał jej jasno do zrozumienia: ''nie jestem zainteresowany, więc spadaj''. Przewróciła oczami, zawołała swoją podopieczną i poszła z nią w drugą stronę całkowicie spłoszona. Brunet prychnął cicho pod nosem, cała ta sytuacja bardzo go rozbawiła.

DAD, WE NEED BABYSITTER || MINSUNG ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz