Nazywam się Katherin Evans. Jestem córką wpływowego biznesmena. Do ósmego roku życia było mi i mojej rodzinie cudownie - żyliśmy w dostatku, miałam kochających rodziców, przyjaciółkę Isę, no i ciocię Suzan obie pracowały u nas w domu, ale bardzo się do nich zbliżyłam.
Jednak wszystko się zmieniło, gdy moja mama umarła. Tata stał się oschły dla mnie, przestałam go obchodzić. Ciągle tylko firma, firma, firma. A kulminacyjnym momentem jego zachowania było małżeństwo z Amandą, moją macochą, która miała córkę Veronicę, młodszą ode mnie o rok. Od tamtej pory to właśnie moja przyrodnia siostra stała się księżniczką i córeczką tatusia. A macocha? Tylko żerowała na pieniądzach. Nie kochała mojego taty.
Znienawidziłam ich bardzo szybko, nawet mojego tatę.
Jednak moja nienawiść zaostrzyła się znacznie mocniej, gdy zmanipulowany przez Amandę ojciec postanowił się mnie zrzec, zostawiając mi tylko swoje nazwisko. Wydziedziczył mnie, a następnie wysłał na wieś do wujka Leonarda, który był bliską rodziną do mojej zmarłej mamy. Właśnie tam dzięki wujkowi stałam się silniejsza. Nie płakałam już po nocach, wołając mamę. Stałam się obojętna na zachowanie ojca i jego nowej, idealnej rodziny.
Teraz priorytetem byłam dla siebie ja sama. Nowa ja, lepsza, silniejsza. Wreszcie mogłam być szczęśliwa.
****
Oto nowy prolog tego opowiadania, mam nadzieję, że się dobrze przyjmie ☺
CZYTASZ
Transakcja życia
RomanceKatherin Evans jest najstarszą córką wpływowego biznesmana, który po śmerci żony, a matki dziewczyny, staje się dla niej oschły. Z tego powodu została uznana za niepotrzebną i wychowała się na wsi. Po ukończeniu siedemnastu lat zajęła miejsce swojej...