Przyjechaliście pod dorm chłopaków teraz też i twój. Nie chciałaś jeździć na tym cholernym wózku więc zostawiłaś go w aucie. Wasze bagaże wzięliście same ponieważ było ich mało. Weszłyście do środka. Odrazu krzyknęłaś:
-Jesteśmy!
Ściągałaś buty i poszłaś w stronę schodów. Sora cały czas szła za tobą. Weszłyście do twojego pokoju. Spytałaś:
-Mamy wolny cały dzień i noc. Co robimy?
- Nie wiem. Czy to jest twój pokój?
- Tak od niedawna. Jak coś będziesz potrzebować to powiedz.
- Dobrze. Czy mogę się u ciebie wykąpać?
- Tak ale jest problem. Nie masz tu swoich ubrań.
- Możemy pojechać do mojego domu...
- Jaka ja głupia! Mogę ci przecież dać moje ubrania.
- Ale będą za duże. Nie jestem tak wysoka jak ty. -
*160 a 175 cm to duża różnica. Ma racje* pomyślałaś
- Damy radę. Chodź - poszłaś do garderoby - Mam! Znalazłam. - podałaś jej sweter. - I jeszcze... Była tu. O! Jest. - była to różowa spódniczka. Którą także jej podałaś.
- Łał znalazłaś coś.
- No. Sweter będzie troszkę luźny, ale spódnica jest idealna. Łazienka jest tu.
- Dziękuję.- weszła do łazienki zamykając za sobą drzwi.Okropnie ci się nudziło. Położyłaś się na łóżku przeglądając telefon. Usłyszałaś pukanie do drzwi. Zastanawiając się który znowu zakłucia twój spokój poszłaś otworzyć.
-O Tisu mamy sprawę.- powiedział RM a za nim stał jeszcze Jimin z J-Hope'm.
-Ummm No okej wchodźcie. Więc...O co chodzi?
-Chodzi o to że...-nie dane było mu skończyć.
-Tisu dasz mi moje leki na kolano?- spytała dziewczyna wychylając się zza drzwi łazienki.
Zdezorientowana takim posunięciem dziewczyny bo było widać że nie ma na sobie ubrań podałaś jej leki.
-Proszę masz.- dziewczyna szybko zamknęła drzwi a ty się od wróciłaś w stronę chłopaków. Patrzyli się na nią wzrokiem mówiącym „uciekaj zanim cię zgwałcę" podeszłaś do nich i pierdolnełaś wszystkich po kolei w tył głowy. Chłopaki ocknęli się z transu.
-Yyyyy na czym ja to... A No to chodzi o to ze robimy małą domówkę bo Suga miał urodziny jak byłyście w szpitalu.
-NO I KURWA TERAZ MI TO MÓWICIE JA NIC DLA NIEGO NIE MAM?!
-Cicho pomyślałam o tym wcześniej i zrobiliśmy jeden duży prezent i będzie od nas wszystkich.- powiedział Jimin
-A to spoko. Tyle?
-Tak tyle- oznajmił Hobi i wyszli z pokoju.Znowu padałaś na łóżko i przeglądałaś instagrama na którym masz coraz więcej obserwujących. W między czasie usłyszałaś wołanie Jina na obiat ale stwierdziłaś że poczekasz na Sorę. Po jakimś upływie czasu usłyszałaś głos dziewczyny:
- Przepraszam za tą sytuację. - powiedziała
- Nie szkodzi raczej to moja wina.
- Mogę cię o coś poprosić?
- Tak, o co?
- Masz może jakieś podkolanówki? Bo...
- Jezu! Twoje kolano wygląda okropnie! Jest całe w siniakach! - pobiegłaś do garderoby.
- Już nie boli. Nie mogę go tylko przemęczać. Np. biegać po schodach.
- Co!? Teraz mi to mówisz! Na tyle ci pozwoliłam. - podałaś jej skarpetki które odrazu założyła.- Obiad. Przed tym jak wyszłaś Jin zawołał nas na obiad. Chodźmy.
- Dobrze. - przed schodami zatrzymałaś się.
- Nie ty tu czekaj. Ani mi się rusz.-No i poszłaś po Tae.
- Teraz spokojnie ale ktoś ci pomoże.
- Jestem Taehyung. I przepraszam. To wszystko przez że mnie.
- Jak to wszystko?
- Kiedy indziej takie pytania. - wepchnęłaś się w ich rozmowę
- Choć pomogę ci zejść. Mogę?
- Chyba tak. Ale czemu Tisu będziesz szła sama z tymi rzebrami?
- Suga! Przyjdź tutaj!
- Ale po co go wołasz? Ja umiem sobie radzić!- powiedziałaś szybko. Wiedziałaś że będziesz mieć o pieprz.
- Chodź Sora. - podniósł dziewczynę i zszedł z nią po schodach. Po drodze spotkali Sugę - Trzeba znieść Tisu po schodach.
-Co?! Czemu jesteś na nogach a nie na wózku!!!
-No bo...
-No Bo?
-Bo ja go nie lubię! Jest nie wygodny i No
-Nie interesuje mnie to masz na nim jeździć bo inaczej nici z normalnego funkcjonowania.
-No okej...
-Tak i tak będę cię teraz pilnować jak nie wiem.
-Co?!-Yoongi ci już nie odpowiedział tylko cię podniósł i zszedł z tobą po schodach słysząc koniec rozmowy Tae z Sorą.
- ... I tak przepraszam. - przytulił ją.
- Awww. Cute! - powiedziałaś.
- Ja nadal jestem głodna.-Oznajmiła dziewczyna. Razem z Sorą poszłyśmy do kuchni by poszukać talerzy.
- Ej może tutaj. - otwarłaś szafkę którą dziewczyna pominęła. W środku były słodycze. Nasze oczy zabłysneły.
- Drogie panie. - odezwał się Jin - talerze leżą na stole.
- ... - nie odpowiedziałyście
- A jest coś do picia? - zapytała Sora.
- Tak ale musisz sobie sama kubek zabrać. - powiedział chłopak.
- Aaaa gdzie są? - spytała ponownie.
- Tu. - wskazał szafkę. Wzięła pierwszą z kraju. Poszła do jadalni. Ty za to wyszłaś z kuchni przed nią. Jedzenie już leżało na stole. Zobaczyłaś trzy wolna miejsca usiadłaś na jednym z nich a zaraz po tobie dosiadła się Sora. Po kilku minutach wszyscy byli przy stole.
- Na kogoś czekamy? - zapytał Jimin
- Na jedną osobę. - odpowiedział HoseokPo chwili można było usłyszeć dzwonek do drzwi.
- Idę otworzyć. - powiedział Tae.
Chwilę z kimś rozmawiał. Ale wrócił z kobietą. Wszyscy na pewno ją znają. Tylko nie wy dwie.
- Tisu, czy powinnam ją pamiętać? - zapytała szeptem.
- Chyba nie. - tak samo jak ona byłaś zdezorientowana.
- Nie kojarzę tych pań. -skomentowała kobieta
- To jest Tisu oraz Sora. - przedstawił nas V.
- Ja jestem Nira. Miło mi was poznać. - usiadła obok Sory tylko to miejsce było wolne. Przez nią w powietrzu była napięta atmosfera. Trochę rozmawiali byle by nie było ciszy.
Po obiedzie zaczęli pić alkohol. Wy dwie nie powinnyście pic z powodu leków więc tego nie robiliście. Po chwili usłyszałaś głos nowo zapoznanej dziewczyny:
- Więc, Yongiś. Jak ci się be ze mnie żyje? Dajesz radę?
- Jak widać tak. - powiedział bardzo szorstkim głosem.
Ty za to mu szepnął do ucha tak rzeźby dziewczyna nie słyszała:
-Mógł byś być trochę milszy dla niej.- za to jak chłopak to usłyszała chwycił się za ramie i pociągnął w stronę korytarza.
-Co ty kurwa mówisz?! Nie będę dla niej miły wiesz kto to jest? A w sumie po chuj się pytam pewnie z chłopakami to zaplanowaliście żeby mnie wkurwić do reszty!
-Co ci kurwa odjebalo?! Nie znam jej i z tego co widzę nie chce jej poznać! I mnie nie obwiniaj ze to moja wina bo dopiero dziś się o tym dowiedziałam że chłopaki robią ci imprezę z powodu urodzin które miałaś!
-A weź spierdalaj.I tak zakończyła się wasza rozmowa. Weszłaś do łazienki która była obok. Siadłaś na skraju wanny i zastanawiałaś się co się stało że tak się zachowuje i czemu ci o to obwinia. Z jego wypowiedzi wywnioskowałaś że musi być to jego była. Po chwili usłyszałaś głos za drzwiami:
- To ja Sora. Mogę wejść? - otworzyłaś jej drzwi.
- To była Sugi. I jeszcze mnie obwinia za to że ona tu jest. - dziewczyna chciała cię uspokoić ale przerwała jej głośna kłótnia. Razem wybiegliście z łazienki.Tae i Suga się kłócili o tą całą Nirę. Chłopaki próbowali ich odciągnąć ale im się to nie udało. Suga przywalił pięścią w twarz Tae.
-JAPIERDOLE SUGA PRZESTAŃ DO CHOLERY!- wykrzyczałaś. Po chwili V nie był mu dłużny i teraz mu przywali w twarz.
- Przestańcie! - powiedział Jimin. Suga brał już kolejny wydmach ale nagle Tae się odsunął.
- Tae. Taehyung! - wykrzyczała ledwie przytomna Sora.
-Co?!- i właśnie w tym monecie straciła przytomność.
-KURWA SORA JAPIERDOLE!- wykrzyczałaś•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
No to CDN hahah leje jak ja kocham w ważnych monetach kończyć rozdział XD. Wyczekującej nowego rozdziału i wgl. Jak tam wasze koronaferie hah?
⭐️ i 💬= Motywacja
Przepraszam za wszelkie błędy
No i miłej pory o której to czytacie.
Do zobaczenia w następnym rozdziale.
PS. Kocham czytać wasze komentarze więc zachęcam do ich pisania.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
CZYTASZ
~An Innocent Meeting~
FanfictionNie będę spoilerować 😘😘😘 Rozpoczęcie: 23.08.2019r. Zakończenie: 22.06.2020r. |UWAGA| Przed przeczytaniem zapoznaj się z treścią opisu dołączonego poniżej bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceuta, gdyż każdy rozdział nie właściwie przeczytan...