Pol - A tak w ogóle to co ty tu kurwa robisz?! Miałeś wrócić dopiero o 18!
Ger - Przez tą burzę w prawie całym mieście nie ma prądu. Mam wolne do puki tego nie naprawią.
Pol - Hmpf...
Ger - *widzi to pudełeczko* Mogę spytać co w tym jest? *bierze pudełeczko w ręce i zaczyna powoli otwierać*
Pol - NIEE!!! - wyrwałam je Niemcowi i schowałam za plecami.
Ger - Co jest w środku?
Pol - Nic takiego!
Ger - Hm, no ok. Ej a tak w ogóle to wiesz gdzie jest Berlin? Na górze go nie widziałem.
Pol - O KURWA WŁAŚNIE - wystrzeliłam jak rakieta w stronę tylnych drzwi. Otworzyłam je a Berlin siedział tuż przy nich cały mokry z miną "serio kurwa?" - Ups, przepraszam ^^'
Ger - *face palm*
Pol - No co? Chciał wyjść to go wypuściłam, a jak przyszedł ten Mangozjeb to kompletnie o nim zapomniałam.
Ger - Uh, dobra, nic się nie stało. Ale trzeba go będzie teraz wykąpać.
Pol - Ja to zrobię! Raz pomagałam Rosji wykąpać miśka, więc z psem też se poradzę!
Ger - Jesteś pewna?
Pol - Tak kurwa! - przynajmniej będę mogła pobyć sama - Berlin, do nogi. Idziemy się kąpać!
Berlin - *stoi przy Niemcu i się nie rusza*
Pol - No chodź, dobry piesek, do mnie.
Ger - O tym mówiłem, on nie lubi się kąpać.
Pol - To zaraz polubi! - wzięłam jakąś pierwszą lepszą psią zabawkę i rzuciłam na piętro - Aport! - Berlin pobiegł za tą zabawką, a ja za nim. Gdy byliśmy już na górze on podał mi tą zabawkę - Dobry piesek *głaszcze po łebku* Jeszcze raz, aport! - tym razem rzuciłam do łazienki, gdy tylko do niej wbiegł zamknęłam drzwi - No widzisz? Już pół sukcesu!
Ger - Okej, ja ci tylko dam jego gąbkę - i gdzieś poszedł. Ja postanowiłam się przebrać w coś co mogę ubrudzić. Przeszukałam całą walizkę i znalazłam bluzkę na ramiączka i jakieś shorty. Przebrałam się i wróciłam do łazienki. O dziwo Berlin już siedział w wannie, ale jego mina była bezcenna, hahaha! On na prawdę nie cierpi się kąpać.
Pol - No to co? Kąpiemy się? - miałam z tego niezłą bekę.
Berlin - *"daj mi spokój człowiek plz"*
Założyłam rękawiczki i wzięłam się do roboty. Próbowałam najpierw spłukać z niego błoto, ale ciągle uciekał przed wodą.
Pol - Nosz kurr, stój żesz w miejscu! - ewidentnie miał z tego ubaw. Później wytrącił słuchawkę (w sensie to co wodę wypuszcza, to się chyba słuchawka nazywa) z mojej ręki i cały strumień wody poleciał prosto w moją twarz - ..... O tyyyy. Gramy nieczysto tak? - zdeterminowana wlazłam do wanny, stanęłam nad nim okrakiem i zaczęłam go szorować.
Po 10 minutach ja byłam bardziej brudna od niego ale wcale się tym nie przejmowałam. Ja i mój brat jak byliśmy mali to włamaliśmy się do czyjegoś garażu i rzucaliśmy się smarem, więc błoto to dla mnie pikuś!
Pol - Ha! I co teraz? Udało mi się! - chwilę po tym usłyszałam pukanie do drzwi - Właź!
Ger - *powolutku i ostrożnie wchodzi* Chciałem tylko sprawdzić jak sobie radzisz *widzi Polskę* *rumieni się*
CZYTASZ
"Widząc Twój Ból" (CountryHumans ~ GerPol ~) PL [ZAWIESZONE]
Hayran KurguJeśli spotykasz się z tą książką pierwszy raz z nadzieją znalezienia tej pięknej perełki wśród innych książek i chcesz zostać tu dłużej to najpierw zachęcam Cię do przeczytania ostatniego nie-rozdziału informacyjnego a dopiero potem jak jesteś cieka...