Rozdział 48

1.2K 53 21
                                    

Następnego dnia jako pierwszy obudził się Jeongguk. Przez długi czas leżał z zamkniętymi oczami, zastanawiając się, czy to wszystko, co wczoraj przeżył było snem, czy raczej zdarzyło się naprawdę. W końcu powoli otworzył oczy, a jego spojrzenie od razu zatrzymało się na spokojnej twarzy śpiącego rapera. Gguk pokusił się nawet o stwierdzenie, że blondyn jest słodki. Przez chwilę sam nie mógł uwierzyć, że to określenie pojawiło się w jego umyśle.

Delikatnie i powoli, by nie zbudzić Mina, zbliżył się do niego, a następnie wtulił w jego tors. Yoongi od razu objął młodszego ramieniem.

Leżeli tak dobre pół godziny, dopóki starszy się nie obudził. Powolnie i trochę ociężale uniósł swoje powieki i ziewnął, prostując nogi.

- Dzień dobry - mruknął zachrypniętym jeszcze głosem i poprawił włosy Jeona.

Młodszy tylko uśmiechnął się delikatnie i westchnął zachwycony. Mógłby tak leżeć w nieskończoność, wpatrując się w idealne oblicze starszego, ale w tym momencie zadzwonił jego telefon. Wstał szybko i wyjął urządzenie z tylnej kieszeni spodni.

Spojrzał na ekran. Widząc "15 nieodebranych połączeń od: mama." oraz "7 nieodebranych połączeń od: tata", zaczął krążyć w kółko po pokoju. Był zadziwiająco spokojny. Po prostu już wczoraj wiedział, że tak to się skończy i był przygotowany na konsekwencje. Jednak czy był gotowy na rozmowę z rodzicami? W końcu kiedyś musiał im powiedzieć o tym wszystkim. O Yoongim i tym, co czuje do rapera.

- Coś się stało? - starszy uniósł głowę i oparł ją o dłoń.

- Nie, to nic ważnego - Gguk postanowił, że póki co nie będzie martwił Mina.

Posłał mu delikatny uśmiech i odłożył telefon.

- Więc wracaj do łóżka - Yoongi opadł na poduszki, a Jeon po prostu położył się obok z szerokim uśmiechem.

W końcu jak mógł odmówić takiej prośbie? Od razu zapomniał o rozmowie z rodzicami i tym, że na pewno się denerwują. Teraz najważniejszy był Yoongi. Potem zajmie się resztą.

Leżeli tak jeszcze około godziny. Yoongi miał dziś trochę więcej luzu, więc mógł pozwolić sobie na odpoczynek, co właściwie nie było w jego stylu.

Gdy w końcu wstali, ubrali się i wspólnie zjedli śniadanie zrobione przez młodszego. Były to tylko zwykłe kanapki, ale Jeongguk włożył w nie całe serce. Zrobił Minowi także jego ulubioną czarną kawę.

- Chciałabym kiedyś zobaczyć jak pracujesz. Mógłbym? Zawsze mnie to w sumie ciekawiło - powiedział młodszy, dojadając ostatnią kanapkę i popijając ją sokiem.

- Może kiedyś - Min tylko wzruszył ramionami i zaraz wstał. Włożył brudne naczynia do zmywarki.- Lubisz gry, prawda? - spytał, a gdy Gguk przytaknął, raper wziął swój kubek z kawą i ruszył do salonu.

Wspólnie usiedli na kanapie i zaraz w ich dłoniach znalazły się pady. Resztę dnia spędzili właśnie w ten sposób: na rozmowach o niczym, graniu w gry na konsolę i oglądaniu filmów. Oczywiście zjedli także obiad i kolację, czyli zamówione z pobliskiej restauracji dania. Obaj w ten sposób zapomnieli o nieprzyjemnych chwilach w ich znajomości i po prostu cieszyli się swoim towarzystwem. Mimo, że starszy nie chciał tego przyznać sam przed sobą, on także cieszył się, że Jeon znów jest przy nim. Brakowało mu tego dzieciaka.

________________________________
Witam, wstawiam krótki rozdzialik z okazji urodzin, mam nadzieję, że się spodoba!
Jak się trzymacie podczas kwarantanny?

Poza tym... Chciałby ktoś ze mną popisać rp? Niekoniecznie musi być o kidolach. Chętnych zapraszam skomentować tutaj->

Miłego dnia!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 03, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Biggest fan//Yoonkook [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz