~W poprzednim rozdziale~
Kiedy już miałyśmy wchodzić do sklepu, ktoś zakrył mi oczy.
~~~~~~~~~~~~~~~
- Leo, nie wygłupiaj się - powiedziałam i ściągnęłam dłonie z moich oczy. Jednak kiedy się odwróciłam, nie zauważyłam Leo, a Ethana - Yyyyy... Et? Sorki, ale nie wiedziałam, że to Ty. Myślałam, że to Leo...
- Nie no spoko, skąd mogłaś wiedzieć. Możemy porozmawiać? Na osobności...
- No pewnie - odeszliśmy kawałek.
- Słuchaj, nie chciałabyś iść jutro ze mną do szkoły? No wiesz, obiecałaś mi, że się kiedyś spotkamy sam na sam. Należy mi się, nie sądzisz?
- W sumie możemy iść jutro. A dlaczego chciałeś pogadać na osobności?
- Nie chciałem, żeby twoje koleżanki były zazdrosne, albo żeby się wtrąciły w rozmowę...
- I tak będą mnie wypytywać o czym rozmawialiśmy hahaha
- Jak chcesz to im powiedz. A i napisz do Leo, żeby nie przychodził po Ciebie jutro, bo zepsuje nasze spotkanie hahha
- Tak, napiszę jak wrócę do domu
- Dobra, będę jutro pod twoim domem o 7:30 Oki? Sorry, ale muszę znikać. To co jesteśmy umówieni?
- Tak, to do jutra - posłałam mu uśmiech
- Hej - i poszedł.
Wróciłam do dziewczyn i standardowo zaczęło się przesłuchanie.
- O czym gadaliście?
- A wy standardowo nie macie się czym interesować hmmm?
- Jak widać hahaha. To co, o czym gadaliście?
- W sumie to o niczym. Chciał się mnie zapytać, czy pójdę z nim jutro do szkoły i tyle
- I dlatego musieliście odejść?
- Stwierdził, że nie chce, żebyście były zazdrosne.... Hahaha
- Ymmm... okej hahaha
- Ale wyjechałaś z tym Leo... no wiesz ty co?
- Skąd mogłam wiedzieć, myślałam, że to on
- Yhyymm... przyznaj się, że ciągle o nim myślisz...
- Co ty pogrzało was?
- Dobra, dobra, ja swoje wiem...
- Dobra to gdzie teraz idziemy? - zmieniła temat Julka.
- Może zróbmy sobie przerwę i pójdźmy coś zjeść? Jestem strasznie głodna...
- No okej, możemy
- To idziemy
Zdecydowałyśmy się pójść na pizzę. Gdy otrzymałyśmy nasze zamówienie i je zjadłyśmy, poszłyśmy jeszcze chwilę pochodzić po sklepach. Cały dzień straciłyśmy na chodzenie po sklepach... tylko my tak potrafimy... Po skończonych zakupach, rozeszliśmy się do domu. Umówiłyśmy się jeszcze na spotkanie w środę w moim domu. Zrobimy sobie babskie popołudnie.
Przyszłam do domu o godzinie 17:49... serio... Cały dzień na zakupach... to się w głowie nie mieści. Kupiłam sobie całkiem sporo nowych rzeczy. Przywitałam się z mamą i poszłam do swojej garderoby, aby rozpakować wszystkie rzeczy i ułożyć. Po skończonej robocie, wróciłam do swojego pokoju i wzięłam telefon, aby napisać do Leo.
CZYTASZ
This boy... ||LD||
Novela JuvenilOpowieść życiu nastolatki, która w życiu nie ma łatwo... Czy kiedykolwiek będzie szczęśliwa? Co stanie na drodze do jej szczęścia? Jak potoczą się losy bohaterów? Aby sie tego dowiedzieć zapraszam do przeczytania tego ff. Nazywasz się Olivia Johnson...