20. "W takim razie życzę wam szczęścia w związku"

31 4 32
                                    

~Olivia pov~

Nie mam ochoty już z nim gadać. Postanowiłam, że pójdę do Tilly do pokoju. Gdy otworzyłam drzwi i weszłam do jej pokoju, Tilly zaczęła rozmowę.

- Już się pogodziliście?

- Ymmm... Nie będę Cię okłamywać, więc nie

- Szkoda... A o co tak w ogóle się pokłóciliście?

- Długa historia...

- Mam czas, możesz wszystko opowiedzieć

- Wiesz co, dzisiaj nie mam zbytnio ochoty...

- Ok, ale pamiętaj, że zawsze możemy się spotkać. Możesz mi zaufać - brunetka uśmiechnęła się

- Dzięki

- A co tam w końcu u ciebie słychać, bo Leo nie odpowiedziałaś

- Teraz wszystko zaczyna wychodzić na prostą. Znalazłam chłopaka, który się o mnie troszczy, i przy którym czuję się bezpieczna

- Masz chłopaka?!

- Tak!!

- Ymmm... Wow nie spodziewałam się tego. Znam go?

- Możesz go kojarzyć. Ostatnio doszedł do naszej szkoły. Nazywa się Ethan Lorens

- Aaaa... W takim razie życzę wam szczęścia w związku

- Dzięki - zaczęłyśmy rozmawiać o różnych głupotach, jak to dziewczyny. Gdy nam się znudziło, postanowiłyśmy porobić coś innego

- Tooo... co robimy?

- W sumie nie wiem. Może coś pooglądamy?

- Spoko pomysł. Co ty na to, abyśmy oglądnęły "Ponad wszystko"? Ostatnio ktoś mi go polecał, ale nie miałam czasu go oglądnąć

- Dla mnie spoko

- Oki, to masz tutaj laptopa i wyszukaj ten film, a ja pójdę na dół po jakieś przekąski

~Matilda pov~

Kiedy wyszłam z pokoju, miałam zamiar od razu skierować się do kuchni po coś do zjedzenia, jednak coś mnie podkusiło, aby sprawdzić co robi Leo. Zapukałam do w drzwi od jego pokoju. Jako, że nic nie odpowiedział, postanowiłam wejść. Leo leżał na łóżku ze słuchawkami. Podeszłam do niego i wyciągnęłam mu słuchawkę z ucha. Trochę się przestraszył

- Co robisz? - zapytałam mojego brata

- Słucham muzyki, nie widać?!

- Dobra, już, spokojnie. Jezu co w Ciebie wstąpiło?

- Nic. Po prostu zadajesz głupie pytania... Chciałaś coś?

- Nie, chciałam tylko sprawdzić co robisz

- No to odpowiedź na pytanie już znasz. A wy co robicie?

- Właśnie będziemy oglądały film. Jak chcesz, to możesz dołączyć

- Wiesz co, wolę nie...

- No ok, jak chcesz. Jak co, wiesz gdzie nas szukać

- Taaa... - usłyszałam odpowiedź i wyszłam z pokoju. Wydaję mi się, że Leo zachowuje się tak przez tą kłótnię. Nigdy taki nie był... Ale może mi się tylko wydaje. Zgodnie z planem, skierowałam się do kuchni po coś do przekąszenia. Gdy wzięłam już różne przekąski, wróciłam do mojego pokoju i położyłam wszystko na łóżko. Liv miała już przygotowany film, więc usiadłyśmy i zaczęłyśmy oglądać. Po jakichś 20 minutach, usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Gdy się otworzyły, stał w nich Leo.

This boy... ||LD||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz