~W poprzednim rozdziale~
Liv❤: założę słuchawki i nie będę słyszeć...
~~~~~~~~~~~~~~~
Leoś❤: Dobra idę
Nie wiem jeszcze jak się dostanę do Twojego domu ale to zrobię
Liv❤: Taaa... życzę powodzenia
Leoś❤: Dzięki przyda się hahaha
Leo nie pisał do mnie już od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że sobie odpuścił. Byłam u siebie w pokoju, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Od razu zbiegłam po schodach i już chciałam otworzyć drzwi, bo myślałam, że to mama, gdy dostałam wiadomość. (Liv... jesteś głupia czy głupia?~aut)
Leoś❤: Oki jestem
Czekam aż mi otworzysz
Nie wierzę w niego... myślałam, że tego nie zrobi... stanęłam przy drzwiach i zaczęłam słuchać. Leo zaczął pukać do drzwi i dzwonić dzwonkiem.
Leoś❤: Liv... błagam otwórz... chce ci to wszystko wytłumaczyć
Błagam Liv...
Proszę...
Otwórz drzwi... Proszę...
Następnie zaczął mówić.
- Liv, wiem, że tu jesteś... Proszę otwórz te drzwi... chce ci tylko to wszystko wytłumaczyć...
- ....
- Liv, błagam... nie kończmy naszej przyjaźni... potrzebuje Cię...
- ....
- Otwórz te drzwi... Proszę... powoli zaczyna mi się robić zimno...
-Chce mnie wziąć na łaskę? - pomyślałam - zaraz przyjdzie moja mama i nie będzie tak fajnie, bo na pewno go wpuści...
- Liv, mogę Cię chociaż zobaczyć? Nie będę się nawet odzywał... chce tylko zobaczyć, czy wszystko z Tobą w porządku...
- .... - nadal mu nie otwierałam. Oparłam plecy o drzwi i zsunęłam się po nich.
- Olivia... Ja rozumiem, że nie chcesz mnie widzieć... Ale dobrze wiesz, że to nie moja wina...
- ....
- Dobra idę... widzę, że to nie ma sensu... Ale nie myśl sobie, że odpuszczę, bo tak nie będzie... będę próbował się z Tobą skontaktować, dopóki mi się to nie uda... Dobranoc skarbie... Przemyśl sobie to wszystko, proszę...
Usłyszałam kroki, a po chwili już nic nie słyszałam na zewnątrz, czyli odpuścił. Jednak nie pocieszyło mnie to, co powiedział na samym końcu... szczerze to już sama teraz nie wiem, jak mam się zachowywać w stosunku do niego... Widać, że mu zależy... Ale może to tylko gra, w którą kazał mu grać Zack? Teraz już nie mam pewności, czy przyjaźnił się ze mną na serio, czy tylko dlatego, bo Zack mu kazał... Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk podjeżdżającego samochodu. To mama. Dobrze, że Leo już poszedł... nie chce go na razie widzieć. Otworzyłam drzwi i po chwili ukazała się w nich mama.
- No hej córcia - podeszła do mnie i przytuliła mnie.
- Hej mamo - powiedziałam trochę smutna, bo nadal w głowie miałam niedawne wydarzenia.
- Co jest?
- Hmm?
- Co się stało? Dlaczego jesteś taka smutna?
CZYTASZ
This boy... ||LD||
Roman pour AdolescentsOpowieść życiu nastolatki, która w życiu nie ma łatwo... Czy kiedykolwiek będzie szczęśliwa? Co stanie na drodze do jej szczęścia? Jak potoczą się losy bohaterów? Aby sie tego dowiedzieć zapraszam do przeczytania tego ff. Nazywasz się Olivia Johnson...