19. "Bardzo Cie przepraszam..."

36 6 2
                                    

~Następnego dnia~

~Olivia pov~

Wstałam o godzinie 9:37. Chciałam już wstawać z łóżka, gdy nagle przypomniało mi się, że dziś jest sobota, i że to dziś jesteśmy zaproszeni do Devriesów na obiad... Postanowiłam, że poleżę w łóżku i będę udawać, że jestem chora. Wtedy mama powinna się zgodzić, abym została w domu. Tak też zrobiłam. Leżałam w łóżku przeglądając instagrama, gdy usłyszałam, że moja mama wchodzi po schodach. Odłożyłam telefon, żeby nic nie podpadło. Gdy moja mama weszła do pokoju powiedziała:

- Skarbie, może już wstaniesz co? Zjesz jakieś lekkie śniadanie i zaczniesz się przygotowywać do wyjścia, czy co tam chcesz zrobić

- Mamo, ale ja chyba jestem chora... głowa mi odpada i chyba mam gorączkę... może lepiej, jakbym została w domu? Nie chcę nikogo zarazić

- Pokaż... - mama podeszła do mnie i położyła mi rękę na czoło - Nie przesadzaj, nie jest aż tak źle. Poczekaj, zaraz przyniosę jeszcze termometr i zobaczymy. Przyniosę ci jeszcze coś na ból głowy - No nieeeee.... nie udało się... Myślałam, że będzie prościej ją oszukać... Po chwili mama wróciła do mojego pokoju z termometrem i tabletkami na ból głowy. Okazało się, że moja mama się nie myliła i nie mam gorączki... Wzięłam tabletki i popiłam je wodą.

- To co, wstawaj, zjedz coś, bo o 15 wychodzimy. Jak będziesz się źle czuła, to pójdziemy do domu, dobrze?

- Taaa... - odparłam od niechcenia. Nie mam ochoty tam iść i gadać z tym idiotą. Spojrzałam na zegarek i zauważyłam że jest już 10:15. Postanowiłam wstać i tak jak mówiła moja mama, zjeść śniadanie. Postanowiłam, że zjem tylko płatki, bo nie miałam na nic ochoty, a poza tym miałam zjeść coś lekkiego. Po zjedzonym posiłku, poszłam do mojego pokoju po ubrania i skierowałam się do łazienki w celu wykonania mojej porannej rutyny. Na dziś wybrałam taki outfit:

 Na dziś wybrałam taki outfit:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Bez plecaka). Do tego wezmę sobie jeszcze ewentualnie kurtkę jeansową. Makijaż wykonałam taki jak zwykle, bo nie czułam potrzeby, żeby się stroić. Po wykonanej rutynie, wróciłam do swojego pokoju. Jako, że była godzina 11, postanowiłam poprzeglądać instagrama. Po jakimś czasie napisał do mnie Et.

Małpka🙈: No hej skarbie
Jak się spało?

Skarb💗: Hej kochanie
Nawet oki

Małpka🙈: Jak tam twój plan odnośnie Devriesów??

Skarb💗: Niestety nie udało się... muszę tam iść

Małpka🙈: Uuuu... to słabo... 

Pamiętaj jak coś to pisz

Skarb💗: Oki dzięki 😘

Małpka🙈: Tak swoją drogą jak myślisz idziecie tam tylko zjeść obiad czy jest jakiś inny powód?

Skarb💗: Wydaje mi się że to sprawka Leo...

This boy... ||LD||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz