-51-

1.9K 108 14
                                    

Kochani, na samym początku serdecznie zapraszam na nową książkę pt. " Best Friend ", którą przygotowałam dla was na nudne dni kwarantanny. Mam nadzieję, że wam się spodoba ( wszystko jest post wyżej ). Jeśli chcecie link, znajdziecie go na tablicy mojego profilu.

Czy ktoś z was będzie czytać   ;[  ?


Nie przedłużając, zapraszam na kolejny rozdział Yoonmina.



Rano obudziłem się sam w pokoju. Powoli przetarłem oczy i podparłem się rękami do siadu. Za oknem świeciło słońce, a na niebie nie było ani jednej chmurki. 

Z niechęcią zwlekłem się z łóżka, zabrałem czyste ubrania z szafy, spodnie dżinsowe i czarny podkoszulek. Uchyliłem drzwi, a moim oczom ukazał się Yoongi, który w zamyśleniu pracował nad czymś w laptopie.

- Już nie śpisz? - spytałem go cichym głosem, zwracając na siebie jego uwagę - A spałeś w ogóle? - dopytałem podchodząc do niego. Rozczochrałem jego grzywkę i przez ramię bruneta zajrzałem co robi.

- Spałem tutaj - oddał z chrypką w głosie, wskazując szybko palcem na kanapę. 

- Zwariowałeś? - burknąłem na niego, uderzając w ramię - Pewnie bolą cię plecy - dodałem marudnie.

- Pamiętasz? Przyjaciele - oddał poważnie i wstał z krzesła - Idź do łazienki, a ja przygotuję dla ciebie śniadanie - zarządził i dłonią powoli popchnął mnie w plecy.

Głośno westchnąłem i posłuchałem go. 

Chwilę później byłem już pod prysznicem, który mnie rozbudził, następnie otarłem się ręcznikiem, przebrałem i zacząłem myć zęby, poprawiając mokrą grzywkę.

Słyszałem jak Yoongi buszuje w kuchni, czułem zapach smażonych naleśników, na samą myśl ciekła mi ślinka, a w brzuchu burczało mi coraz głośniej. Przepłukałem usta, umyłem twarz i na koniec wysuszyłem włosy.

Wychodząc z łazienki, w salonie, na stole zauważyłem szklankę z sokiem pomarańczowym, a Yoongi właśnie odkładał talerz z placuszkami polanymi czekoladą.

- Jesteś najlepszy - zaśmiałem się pod nosem i usiadłem do stołu - Ty nie jesz? - spojrzałem na niego, gdy wrócił oczami na ekran laptopa.

- Już jadłem kanapkę - odparł mrukliwie. Zdawało się, że był niezadowolony. 

- Wszystko w porządku? - spytałem, biorąc pierwszy kęs. Nie zwracał na mnie uwagi, nie odezwał się słowem - Nie pójdę dziś do pracy, jestem zmęczony - oznajmiłem spokojnie, ale miałem wrażenie jakbym mówił do ściany - Odezwiesz się w końcu?! - warknąłem do niego, tym razem spojrzał na mnie kamienną twarzą.

- Teraz mam czas na pracę, później porozmawiamy. Zjedz śniadanie i nie przeszkadzaj mi - oddał zirytowany - Nawet nie wiesz ile mam jeszcze do zrobienia - dodał, zerkając na swój plecak, w którym był czarny segregator, wypełniony papierami.

Wyglądał na zestresowanego, dlatego odszedłem od stołu, stanąłem za nim i delikatnie zacząłem masować jego ramiona i kark.

- Nie złość się, nie wiedziałem - powiedziałem lekko zmartwiony. Był zmęczony i zdenerwowany. Bał się, że nie uda mu się wszystkiego skończyć w terminie.

Jako fotograf miał bardzo ciężką i sumienną pracę, a zajmowanie się całą resztą, dokumentami i rachunkami też nie było dla niego łatwe.

- Nikt do ciebie nie pisał? - zapytał, zmieniając temat. Oparł głowę o mój brzuch i przymknął oczy.

- Nie sprawdzałem - odparłem ze spokojem.

- Może ktoś żartował, chciał Cię przestraszyć i odpuścił - Yoongi starał się to wytłumaczyć w racjonalny sposób, ale ciężko było mi w to uwierzyć.

- Na pewno nie chcesz się jeszcze zdrzemnąć? - pod jego oczami wciąż było widać fioletowe ślady zmęczenia, powinien był odpocząć i nie brać aż tak dużo na swoje barki.

- Nie - mruknął, wyrywając się z transu - Muszę jechać do studia. Mam spotkanie z parą młodą, której robię ten album - wyjaśnił, zrywając się z krzesła - Ty wracaj do śniadania, już pewnie wystygło - mruknął niezadowolony, pakując laptop do torby - Po swoje rzeczy wrócę po południu - dodał, wskazując na plecak, leżący przy fotelu. Miał w nim ubrania ze wczoraj i kilka innych rzeczy takich jak perfumy czy szczoteczka do zębów.

Przytaknąłem głową, po czym Yoongi ulotnił się z salonu.

- Powodzenia! - krzyknąłem do niego, gdy wychodził z mieszkania. Usłyszałem od niego urocze " Dziękuje ", a w mieszkaniu znów zapanowała cisza.

Musiałem przyznać, że podobał mi się taki poranek. Śniadanie, Yoongi, pracujący nad swoimi zleceniami... Mogłoby być tak już zawsze.

...

LoveInsta | p.jm x m.yg. 🔚Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz