Gdy skończyłam robić kawę, zaczęłam się kierować w stronę salonu. Postawiłam dwa kubki do pełna zalane kawą i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor i szukałam czegoś w telewizji. Czekałam cały czas aż Michał przyjdzie do mnie i razem posiedzimy. Co prawda to miał być kolejny nudny dzień jak zwykle ale miałam go spędzić z ukochanym. Myślałam również jak powiedzieć rodzicom o moim nowym związku na poważnie. Moi rodzice znali Michała jak i jego rodziców. Wiedzieli również że z Matczakiem jesteśmy blisko jako przyjaciele a tu tak ich zaskoczę. Może by zaprosić rodziców mojego ukochanego jak i moich do jakiejś kawiarni czy restauracji? czy powiedzieć im w prost o tym co ostatnio się zmieniło w moim życiu?na namysły miałam jeszcze cały dzień bo rodzice mieli wrócić dopiero wieczorem ale znając polskie drogi można się spodziewać korków. Moje rozmyślenia przerwały otwierające się drzwi od łazienki. W moją stronę zaczął kierować się Michał. Od razu się rozchmurzyłam i moje rozmyślenia zeszły na drugi plan. Był w samych białych bokserkach, bo wczorajsze ubrania miały woń alkoholu co drażniło powoli mój nos. Włosy miał mokre i nie ułożone.
-Kochanie, mogłabyś pójść do mnie do domu i wziąć mi jakieś ciuchy?-spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem-nie chciałbym wychodzić na dwór w samych gaciach-dokończył po czym się zaśmiał.
-jasne to daj mi klucze ale uprzedzam, wezmę ci jakieś ciuszki które podobają się mi-uśmiechnęłam się cwanie, wystawiając mu język.
-chyba to przeżyję-uśmiechnął się, wyciągając z wczorajszych spodni kluczę do domu. Wzięłam je od niego, ubrałam buty i wyszłam kierując się w stronę domu Michała. Otworzyłam drzwi wejściowe i szybkim krokiem pokierowałam się do pokoju Matczaka. Stojąc już przy jego szafie, zastanawiałam się którą bluzę wziąć. Miał ich bardzo dużo a ja szukałam takiej, która będzie na nim słodko wyglądała. W końcu znalazłam tą jedyną. Różowa bluza z kapturem. Aż sama miałam ochotę ją sobie przywłaszczyć ale w końcu Michałowi miałam dać coś co mi się podoba. Wzięłam mu jeszcze dres adidasa i zaczęłam się kierować do wyjścia. Zakluczyłam drzwi i praktycznie po minucie byłam już u siebie. Zdjęłam buty i weszłam do salonu gdzie zostawiłam bruneta. Zobaczyłam go siedzącego na kanapie, dopijającego ostatni łyk kawy.
-jestem i przyniosłam ci coś co ci się spodoba-powiedziałam, chowając ten cudowny outfit za plecami.Michał wstał i podszedł do mnie, starając się wziąć rzeczy z moich rąk, co mu się udało-i jak?-zapytałam
-spodziewałem się czegoś gorszego-zaśmiał się a ja chwilę później-okej to ja idę się ubrać-pocałował mnie w policzek-a i kawa była bardzo dobra-puścił mi oczko po czym poszedł do łazienki a ja usiadłam na kanapie i zaczęłam pić moją letnią kawę. Po chwili Matczak wyszedł już ubrany w rzeczy które sama mu wybrałam. Uśmiechnął się do mnie po czym podszedł i pocałował mnie.
-oj kochanie, trzeba będzie tu posprzątać skoro rodzice mają wrócić do domu dziś wieczorem-odezwałam się, wychodząc z mocnego uścisku chłopaka.
-dobra, pomogę ci żeby zrobić dobre wrażenie na przyszłych teściach-wyszczerzył swoje bialutkie zęby.
-dobra,dobra najpierw trzeba będzie w ogóle ich powiadomić o moim nowym związku-zachichotałam po czym wróciłam do ramion Michała. Gdy skończyliśmy leniuchować, wstałam ciągnąc chłopaka za rękę by również wstał. Była już 13.00 więc wypadało zacząć ogarniać dom. Tym bardziej otworzyć okna i przewietrzyć trochę salon bo wyczuwalny był alkohol a nie wiem co by mi rodzice zrobili gdyby się dowiedzieli że piłam.
Okej to czekaj, najpierw muszę zapalić-powiedział, wyciągając paczkę papierosów z kieszeni wczorajszych spodni. Wysunął do mnie rękę wraz z fajkami w geście dania mi jednego. Skorzystałam z okazji i wzięłam jednego po czym wyszliśmy do ogrodu i zapaliliśmy. Po paru minutach wyrzuciliśmy resztki papierosów do popielniczki która stała przy drzwiach tarasowych. Wróciliśmy do domu i zaczęliśmy ogarniać. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się sprzątając dom. Sprzątaliśmy tak do 17.00 kiedy nagle usłyszałam otwierające się drzwi wejściowe.
hej!zaczynam znowu regularnie pisać rozdziały! miłego czytania<3
CZYTASZ
lucky
Short Storyhistoria Oliwii, która od małego przyjaźniła się z młodym Matczakiem, gdyż mieszkali po sąsiedzku. Dalsze losy ,,przyjaciół" opisane dokładnie w tej książce. *wszelkie poprawki wprowadzane na bieżąco*