13.

681 25 3
                                    

Gdy wyszłam z uścisku Michała, stanęłam przed nimi i powiedziałam że chcę być sama przez jakiś czas. Chyba mnie zrozumieli bo nie zatrzymywali mnie. Poszłam więc do siebie do pokoju, Michał wrócił do domu a mama poszła do salonu i usiadła na kanapie pod kocem. Wszyscy rozeszli się w swoje strony a ojciec?nie wiem,pewnie wrócił do swojej nowej dziewczyny. Brzydziłam się nim. Sam pare lat temu składał przysięgę małżeńską o której zapomniał gdy pieprzył się z jakąś kobietą. Nikt na to nie miał wpływu po za nim samym. Będąc już u siebie w pokoju,rzuciłam się na łóżko i patrzyłam w sufit. Strasznie miałam namieszane w głowie. Zadziwiające jak życie może sie spierdolić w dwie minuty. Była już godzina 18.00 więc postanowiłam iść do łazienki i trochę się odprężyć pod czas brania prysznicu. Skierowałam się więc w stronę wspomnianego wcześniej pomieszczenia i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Powoli zaczęłam się rozbierać a gdy stałam już naga,weszłam pod prysznic i ustawiłam letnią wodę. Umyłam włosy moim ulubionym szamponem lawendowym,a każdy możliwy skrawek ciała umyłam delikatnie pachnącym mydełkiem. Po uspokajającej kąpieli,owinięta ręcznikiem wyszłam po za kabinę prysznicową i podeszłam do lustra, biorąc inny ręcznik i nim wycierając delikatnie moje blond włosy. Po wyschnięciu ubrałam przydużą bluzę Michała w której czułam się bezpiecznie i wyszłam z pomieszczenia,kierując się do mojego pokoju. Nie mając nic do roboty włączyłam telefon by sprawdzić wszelkie powiadomienia gdy przyszła wiadomość od Matczaka. Uśmiechnęłam się pod nosem i zabrałam się do czytania wiadomości.

od:Michał Mata Matczak❤
hej skarbie. chciałem jeszcze raz cię przeprosić. Kocham cię bardzo!

do: Michał Mata Matczak❤
wybaczam, również cię kicham!
mogę jutro do ciebie wpaść?

od:Michał Mata Matczak❤
jasne,wbijaj jak tylko się obudzisz. Ja już lece,dobranoc!

do:Michał Mata Matczak ❤
dobranoc

Po wysłaniu ostatniej wiadomości odłożyłam telefon pod poduszkę i nie wiem kiedy,zasnęłam. Przez te wszystkie wydarzenia mające dziś miejsce bardzo się zmęczyłem ale na duchu podtrzymywało mnie to,że jutro zobaczę tego uroczego bruneta.

Następnego dnia obudziłam się o 8.00. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki umyć zęby i się uczesać. Po wykonaniu tych czynności, poszłam do szafy i ubrałam się w dresy i zostałam w bluzie Michała. Schodząc po schodach nie widziałam nigdzie mamy co oznaczało że pewnie pojechała do sklepu. Nie myliłam się. Na stole leżała karteczka na której mama napisała że wróci o 12.00 więc spokojnie poszłam zrobić sobie płatki.Po szybkim śniadaniu poszłam ubrać buty i biorąc klucze z szafki,wyszłam z domu zamykając drzwi na klucz. W miare w dobrym humorze kierowałam się w stronę domu chłopaka. Stojąc przed drzwiami zapukałam a po chwili drzwi otworzyła mi kobieta o ciemnych oczach, czarnych włosach i ubrana w elegancką koszulę i czarne jeansy. Była to mama Matczaka.
-o dzień dobry Oliwko, Michał czeka u siebie-posłała mi serdeczny uśmiech.
-dzień dobry pani, właśnie ja w tej sprawie-zaśmiałam się po czym weszłam do domu, zdejmując buty przy schodach. Powoli zaczęłam się kierować do pokoju bruneta ale usłyszałam że chyba z kimś rozmawia.
-nie, nie wyjdziemy nigdzie,nie dzwoń już do mnie-mówił lekko poddenerwowany.
Kiedy weszłam do pokoju on natychmiast się rozłączył.
-o już jesteś?-podszedł do mnie i mnie pocałowała a ja szybko się od niego oderwałam.
-kto ma więcej do ciebie nie dzwonić?
-a,Nikola ciagle do mnie wydzwania i chce się spotkać ale zaraz zablokuje jej numer i po problemie-uśmiechnął się do mnie a ja widziałam jego przeurocze dołeczki.
-no okej,wierzę ci.
-a jak ty się czujesz?
-okej ale nie chce więcej wiedzieć mojego ojca. Potraktował mnie i mame jak jakieś śmieci-wzruszyłam ramiomami.
-ej ale nie mów tak-uniósł mój podbrudek do góry-masz prawo być zła ale zobaczysz,niedługo ta nienawiść przeminie-uśmiechnął się po czym mnie objął.
-może i masz racje-Nagle po pokoju rozbrzmiał się dzwonek telefonu Michała-kto dzowni?-spytałam ciekawsko
-Szczepan-rzekł spoglądając na telefon-chwila-powiedział a po chwili odebrał telefon.
-no siema,co tam?wiesz co, zadzownie później teraz jestem z Oliwią. No to siema-powiedział do telefonu po czym się rozłączył. Szczepan był najlepszym przyjacielem Michała ale przez wakacje stracili trochę kontakt bo Szczepan prawie na całe wakacje miał być za granicą. Ja z moimi koleżankami z klasy też zbytnio nie utrzymywałam kontaktu ale mniejsza o to.

a tutaj macie trochę spokojniejszy rozdział ale jutro  już będzie,,normalny"
papa!

luckyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz