32

561 21 1
                                    

Ubrali się i z lekkimi uśmiechami udali się do samochodu. Jimin jak zwykle otworzył jej drzwi i upomniał, żeby zapięła pasy. Obserwował ją dokładnie przyglądając się jej każdemu ruchowi. Dziewczyna tym czasem skupiła się, żeby nie wiało jej w twarz, więc schowała buzię i nos w jego szaliku, którym ten znowu ją owinął.

Wsiadła do auta i zapięła grzecznie pas. Spojrzała na niego z lekkim uśmiechem i patrzyła jak ten zamyka drzwi, okrąża samochód i siada na miejscu obok niej. Obdarzył ją jeszcze szybkim uśmiechem i ruszył powoli do jej miejsca zamieszkania.

Znowu włączył radio. Tym razem było ono jednak przyciszone trochę bardziej, bo zajęli się rozmową o pogodzie. Może i nudny temat, ale słuchając uroczego głosu dziewczyny, który narzekał na zimne miesiące wcale nie wydawał się dla mężczyzny nudny. Słuchał jej z lekkim uśmiechem i wtrącał niekiedy swoje trzy grosze nie przeszkadzając jednak dziewczynie w swoim wywodzie słownym. Nie sądził, że ta mała istotka ma tak pojemne płuca, żeby nadawać jak katarynka.

Kątem oka spojrzał na nią i zaśmiał się cicho. Martyna jednak nie zwróciła na to uwagi dalej mówiła o tym dlaczego lubi zimę. Park słuchał jej cicho. Sam zapoczątkował ten temat mówiąc, że zima jest okropna. Podał jej tylko jeden argument, a ona w odpowiedzi przytoczyła mu dziesięć pozytywnych argumentów pasujących do zimy. Najbardziej skupił się, gdy dziewczyna opowiadała o wieczorach z przyjaciółkami, spacerach i zdjęciach, na których uwieczniała mroźny klimat i jej dwie ukochane przyjaciółki.

-Lubisz robić zdjęcia? -zadał pytanie przerywając dziewczynie kolejne tłumaczenie argumentu.

-Tak i to bardzo. -uśmiechnęła się szeroko. -Zawsze jak gdzieś jadę to zabieram aparat. Potem wieczorami oglądam zdjęcia i wspominam piękne chwile tam przeżyte. Najbardziej lubię zdjęcia z moimi przyjaciółkami. Gdy widzę jak się uśmiechają i ja to robię.

-Zachowujecie się jak siostry. -parsknął śmiechem.

-To prawda. Kochamy się mocno. -zachichotała uroczo.

-Bardzo dobrze. -uśmiechnął się zadowolony. -Wiem, że ma się kto tobą opiekować jak mnie nie będzie. -zaśmiał się cicho. -Będę się ich pytał czy jesz wszystkie posiłki.

-Jem nawet i za dużo. -zaśmiała się.

-Ja i tak będę się pytał.

Imagine || Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz