-Bucks.
Od kilku minut siedziałam spokojnie na swoim miejscu w klasie od eliksirów. Wszyscy czekaliśmy, aż Snape w końcu do nas przyjdzie i zaczniemy lekcję. Przyznam, że byłam lekko zestresowana, ponieważ była to moja pierwsza lekcja od przeszło dwóch tygodni. Szepty Puchonów nie ucichły nawet dzisiaj, dlatego, gdy tylko zjawiłam się w salonie, nie było momentu, w którym nie usłyszałabym szeptów i nie widziałabym tych zaciekawionych spojrzeń innych uczniów, kiedy powoli kierowałam się do sali od eliksirów.
Wstałam z miejsca, gdy tylko usłyszałam głos Snape'a i podeszłam do jego biurka, przy którym już znajdował się nauczyciel.
-Przepraszam, profesorze. Pewnie wie, profesor, co się ostatnio stało i było mi ciężko i...
-Sytuacja nie zwolniła cię od obowiązku uczęszczania na lekcje.- Profesor Snape sztywno się odezwał, tym samym przerywając moje tłumaczenie.
-Wiem, profesor Dumbledore mi już powiedział. Zresztą ja to sama wiedziałam, tyle, że...
-Tyle, że co? Nie toleruję takiego zachowania, Bucks. Masz przynajmniej notatki? Masz też zrobić karny referat, wiesz o tym?
-Oczywiście, że mam notatki! Mam wszystko, przysięgam. A co do referatu... da się skrócić chociaż jego długość?
-Nie. Referat ma leżeć na moim biurku za tydzień. Wracaj do swojej ławki. Otworzyć książki na czterysta pięćdziesiątej stronie a potem patrzyć na mnie!I tak spędziłam resztę eliksirów, wszystko było już normalnie. Po eliksirach rozdzieliłam się z bliźniaczkami, ponieważ one miały wróżbiarstwo, a ja pędziłam na numerologię.
...
-Jeśli będziemy tak dalej robić, to ciężko ci będzie pozostać tym Prefektem!
Po dwóch godzinach lekcji przybyła pora na lunch w Wielkiej Sali. Kierowałam się w stronę Malcolma i Cedrica, a kiedy już do nich podeszłam, zapytałam:
-Hej, mogę się do was dosiąść?
-Jasne, siadaj- oboje zerknęli w moją stronę, a Ced od razu zareagował, klepiąc miejsce koło siebie. Tak więc usiadłam koło niego.
-Co masz następne, Mel?- powiedział Mac. Muszę przyznać, że Mac zachowywał się dość zwyczajnie, jakbyśmy normalnie się widywali przez te dwa tygodnie. Jednak wolę to, niż częste przypominanie mi, jak to było.
-Mamy obronę przed czarną magią- zamiast mnie, Malcolmowi odpowiedział Cedric. Ja natomiast nalałam sobie soku dyniowego do pucharu i powoli z niego piłam.
-W tę sobotę jest wypad do Hogsmeade. Idziesz z nami, Mel?- zapytał Mac.
-Poczekaj- Ced musiał to powiedzieć do Malcolma, bo skierował wzrok w jego stronę i powiedział to bardzo cicho, jednak ja to usłyszałam. Odstawiłam pucharek i zagadnęłam:-Poczekaj na co?
-Chciałem... chciałem cię zabrać na randkę, Mel- Ced przekręcił głowę w moją i nieśmiało zaczął mówić.- Tylko Malcolm nie ma wyczucia czasu i w dodatku nie umie trzymać tego obrzydliwego jęzora za zębami!
-No, tak czy siak, przystojniaczek pomyślał, że możemy pójść tam razem... w sensie wy, ja i Alison. Co ty na to?
-R-razem? Wątpię, że Ali się to spodoba, wiesz?
-No co ty! Już z nią rozmawialiśmy- podoba jej się. Wszystko zależy od ciebie- Mac powiedział to tak ochoczo i energicznie, że nie mogłam im odmówić.
-Okej- po wypowiedzeniu tego, chłopcy od razu wybuchnęli z zadowolenia.- Tylko gdzie?
-Albo herbaciarnia albo Trzy Miotły. Co wybierasz?
-Zdecydowanie Trzy Miotły a potem herbaciarnia.
-Stoi. Tylko dogadaj się z Alison, okej?- przytaknęłam i odpowiedziałam nawet ‚jasne', jednak moją odpowiedź przygłuszył dzwonek sygnalizujący kolejne lekcje. Zerwaliśmy się więc od stołu, a następnie poszliśmy w swoje strony: ja z Cedric'iem do klasy Lupina, a Malcolm, jak mi się wydaje, na mugoloznawstwo.-Hej, Mel- zagadnął Cedric po kilku minutach chodu.
-Tak?
-Chciałem, żebyśmy sami poszli do herbaciarni. Chciałbym z tobą porozmawiać. No wiesz... sam.
-Jasne. Dogadam się przecież z Alison. A coś się stało?
-Nie, no coś ty. Po prostu chciałbym porozmawiać. Chyba możemy porozmawiać?
-Oczywiście, że możemy.
-A tak w ogóle to nie było cię na ostatnim patrolu w sobotę. Zapomniałaś już?
-Na brodę Merlina, patrole! Jak ja mogłam o tym zapomnieć!?
CZYTASZ
My Dear Friend |Cedric Diggory| ✔️
FanfictionOd pamiętnego momentu na londyńskim dworcu, kiedy to dwie podobne dusze zetknęły się ze sobą, nie mogą się już rozłączyć. Co z tego wyniknie? #3- cedricdiggory |21.10.2020|