X

480 42 6
                                    

Harry's pov

Staliśmy z Malfoy'em kilka minut w kompletnej ciszy, nadal trzymając się za ręce. Nie wiem co się ze mną dzieje.
Zacząłem myśleć czemu tak naprawdę zawsze dogryzałem sobie z Draconem, przy każdej możliwej okazji. Dlaczego zawsze posyłaliśmy sobie sekretne spojrzenia. Ja już nic nie rozumiem, ja myślałem, że chcę się dowiedzieć czy Malfoy to śmierciożerca, teraz myślę, że to wcale mnie nie obchodzi. To był jakiś pretekst do zbliżenia się, zawsze wmawiałem sobie, że go nienawidzę. Każdy wiedział, że ja i on to odwieczni wrogowie, wierzyłem w to, a na prawdę zawsze miałem obsesję. Dlaczego w takiej sytuacji zdaję sobie sprawę z tego, że kocham mojego największego wroga...

- Draco, ja nie wiem co ja już mam czuć. - zacząłem nagle zmieszanym głosem.

- Harry, powiedz mi dlaczego to wszystko? -zapytał mnie Malfoy, nie mogę powiedzieć, że z początku miał być to jakiś plan na dowiedzeniu się prawdy o tym czy nosi mroczny znak. Ja jestem w szoku z samym sobą, to wszystko pokazało mi uczucie do Dracona Malfoy'a, które siedziało gdzieś we mnie od lat.

- Ja wiem, nienwidziliśmy się tyle lat, ale ja zawsze w głupich momentach uświadamiam sobie prawdę. Po prostu to było gdzieś głęboko we mnie. - czułem, że język mi się plącze. To jest tak niezrozumiałe, nienawiść okazywana przez tyle lat, rano jeszcze czułem ją, nie wiem co mnie w końcu złamało, widocznie ten plan był jakimś przeznaczeniem do tego bym w końcu sobie coś uświadomił.

- O czym mówisz? Jaka prawda ? - zapytał Dracon, patrząc na mnie.

- O moich uczuciach. Do Ciebie. - powiedziałem z spuszczoną głową, lecz on uniósł moja głowę łapiąc mnie za policzki.

- Mamy tak dużo do wyjaśnienia. --wyszeptał po czym poczułem jak jego usta zbliżają się do moich, zamknąłem oczy. Zaczęliśmy się delikatnie całować, lecz pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne, a nasze języki toczyły walkę o dominację, którą oczywiście wygrał Malfoy, całując mnie mocno i przyciągając do siebie. Nawet bym nie pomyślał, że tak bardzo tego pragnąłem, poczuć jego miękkie usta ma moich, po prostu pragnąłem Malfoy'a od zawsze, nawet nie zadając sobie z tego sprawy.
Oderwaliśmy się od siebie bo zabrakło nam powietrza. Usiedliśmy na zimną posadzkę.

Draco's pov

- Marzyłem o tym od trzeciego roku. - wyznałem, znowu myślałem, że śnię, że zaraz się obudzę. Harry Potter kocha mnie, mogę już umierać.

- Naprawdę? Ja też, ale teraz dopiero to sobie uświadomiłem. - powiedział Harry, a ja się uśmiechnąłem.

- Harry, ja kocham cię od ponad trzech lat, myślisz, że ja sobie to tak od razu uświadomiłem. Wiesz jak odrzuciłeś moją przyjaźń byłem wściekły, stałeś się moim wrogiem, za każdym razem przechodząc obok siebie nie obeszło się bez kłótni.
Ja miałem obsesję na twoim punkcie, na piątym roku wiedziałem, że to dlatego bo się zakochałem i cierpiałem myśląc, że dla Ciebie jestem tylko głupim, wrednym Malfoy'em, ale wiesz nie dawałem nic po sobie poznać. Moja miłość była silniejsza z dnia na dzień, dlatego zawsze chciałem mieć z Tobą kontakt, nawet ten zły, nienawistny... Teraz jestem najszcześliwszą osobą, ja nie wiem czy to się dzieje na prawdę. - pojedyncza łza zaczęła spływać po moim policzku.
Harry zaczął gładzić mnie po włosach.

- To się dzieje na prawdę. Ja jestem w szoku, czułem to samo co ty ,ale nie wiem dlaczego tak późno dowiaduje się o własnych uczuciach... Zmarowaliśmy tyle lat. - powiedział lekko smutnym głosem.

- Już więcej czasu nie stracimy, kocham Cię Harry, nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem.

- Kocham Cię, Draco nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem. - odparł tym samym i nasze usta znów się złączyły.
Spędziliśmy trzy godziny na wierzy astronomicznej, rozmawiając o tym co jest teraz, o tym co było kiedyś, o tym co czujemy. Całowaliśmy się jakby świat zaraz miałby stanąć w miejscu, to wydaje się tak nierealne. Nikt by nie pomyślał, że Draco Malfoy i Harry Potter, zakochani w sobie od lat, skrywający uczucia, nie będącymi ich świadomych, siedzą teraz na wieży astronomicznej i wyznają sobie miłość, całując się i mówiąc dosłownie wszystko co czuli w przeciągu ostatnich kilku lat...

Ty głupi ślizgonieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz