Dzisiaj dzień zapowiadał się naprawdę dobrze. Właśnie tylko zapowiadał się.
Ale może tak się przedstawię.
Jestem Kim Nadia.Ostatnio udało mi się znaleźć pracę. Może ona nie była jakaś dobra czy płacili w niej milionami, ale od czegoś trzeba zacząć.
To była zwyczajna praca w kawiarni. Patrzyłam kawę lub przyjmowałam klientów. Zazwyczaj jednak stałam przy kasie.
Tak jak już mówiłam to nie jest cudowna praca czy praca moich marzeń ale potrzebuje pieniędzy.Jeszcze dla mnie to nic, od małego nie mam za wiele więc nie robię to dla siebie. A dla moich rodziców.
Kocham ich tak bardzo, że postanowiłam ich wspomóc finansowo. Nadal z nimi mieszkam więc staram się im dokładać do rachunków.
Moja mama nie pracuje, jest tak zwaną ,, kurą domową ". Mój tata zaś pracuje ale nie zarabia też za wiele.
Nigdy nam nie przeszkadzało, że mamy tak niewiele ale z czasem to się zmieniło.Mam 23- lata, moi rodzice też nie są już tacy młodzi i tym bardziej chcę im pomóc bo wiem, że tata już nie powinien pracować.
Ale aktualnie siedzę załamana w jednej z kawiarni wraz z moją przyjaciółką- Martą.
Ona jest dosyć specyficzna. Jest kompletnym moim przeciwieństwem.
Jedynie co nas łączy to wzrost.
Taa... Jest tak samo niska jak ja.Marta jest farbowaną rudą, tak dobrze widzicie. Jest ruda. Kto normalny farbuje się na taki kolor?
( aż mi się przypomniała ta dziewczyna z ekipy Friza... Jak ktoś jest ich fanem to napiszcie jak się nazywa czy coś 😅)
Kontynuując. Dziewczyna ma brązowe oczy i dziwny styl bycia. W sensie jest trochę jak dziwka ale ona to nazywa ,, Nie dziwka a sponsoring".
Dziewczyna lekkich obyczajów a sponsoring to nie jest podobne?
Dla mnie prawie to samo, tylko w tym całym sponsoringu zamiast pieniędzy czasami dają jej jakieś drogie ubrania, kosmetyki czy jakieś inne drogie rzeczy.A mniejsza już z nią.
Jestem w kawiarni. Ogólnie to powinnam pracować ale po raz kolejny wywalili mnie z pracy.
To nie tak, że jestem aż taka beznadziejna tylko przeszkadza im mój charakter.
Tym razem zwolnili mnie bo uderzyłam klienta. Tak zrobiłam to ale nie bez przyczyny.
Dobierał się do mnie tymi swoimi paskudnymi łapskami więc musiałam zareagować.No niestety po płaciło to moją karierą w tym miejscu.
- Daj spokój już Kim! Chodźmy się zabawić a nie upijasz smutek w już zimnym cappuccino!- męczyła mnie swoim gadaniem moja przyjaciółka.
• Właśnie straciłam pracę a ty mi mówisz chodźmy się zabawić?! A skąd ja ci teraz wytrzasnę pieniądze na tą zabawe?- zapytałam dopijając do konca moje picie.
- No weź! Mówiłam ci, żebyś zrobiła to co ja! Przecież nie stało by ci się nic złego.- namawiała mnie dziewczyna.
• Nie ma takiej opcji kobieto!- od razu zaprzeczyłam.
- Ale co ci szkodzi a przynajmniej miałabyś kasę. Jesteś śliczna więc będziesz miała wielu adoratorów.- cieszyła się dziewczyna.
Czym się tak cieszysz wariatko?
Przecież się nie zgodziłam i nie zrobię tego.• Nie jestem dziwką.- odsunęłam od siebie pustą szklankę.
- Uważasz, że ja nią jestem?- zapytała oczekując odpowiedzi ale jej nie dostała.
CZYTASZ
Uzależniłem się od ciebie ~Jung Hoseok~
Dla nastolatkówOpowieść o dwójce kompletnie różniących się ludzi. Ona- piękna i niewinna kobieta, z wielkimi problemami finansowymi On- przystojny mężczyzna z kasą aż po same uszy. Kiedy ona zgodzi się na układ żeby pracować dla niego. A on za to będzie płacił jej...