• Co chcesz na obiad?- zapytałam ignorując jego wzrok.
- Ciebie.- odpowiedział poważnie.
• Dobra nie żartuj sobie, ja serio się pytam. - mruknełam opierając się na blacie.
Podszedł do mnie i stanął obok mnie.
- Kiedy ja nie żartuje.- uśmiechnął się przyjaźnie.
• jak mi zaraz normalnie nie odpowiesz to obiecuję, że będziesz sobie sam robić obiad.- stanęłam ze skrzyżowanymi dłońmi przed nim.
- Cały czas mówię prawdę.- podniósł mnie i posadził na blacie.
Stanął między moimi nogami i wtulił się w mój brzuch.
• Komuś się zabrało na czułości.- zaśmiałam się, zaczynając bawić się jego włosami.
Lubię jego włosy, są takie mięciutkie.
Nagle poczułam jak odrywa się ode mnie i staje dosłownie twarzą w twarz ze mną.
- Kocham cię.- powiedział intensywnie patrząc w moje oczy.
Ogólnie to miałam taki chwilowy lag mózgu.
Czy on właśnie powiedział, że mnie kocha?
• Dobra Jhope nie mam ochoty na głupie żarty, zrobię kurczaka czy coś w tym stylu.
- Nie żartowałem.- opowiedział powstrzymując mnie od zejścia z blatu.
• Dlaczego?- zapytałam.
- Co dlaczego?- zapytał, marszcząc brwi.
• Dlaczego niby mnie kochasz? Może po prostu czujesz do mnie popęd seksualny?- zapytałam, czekając na jego odpowiedź.
- Nie wiem co to jest za dokładnie uczucie, ale czuję do ciebie coś więcej niż nawet do swojej matki.- patrzył nadal w moje oczy.
• Nie wiem jak mam na to zareagować...
- Proszę powiedz coś, rozpierdala mnie od środka...- złapał mnie za twarz.
• Kiedy ja nie wiem jak się nawet zachować a co dopiero co powiedzieć. No okej jesteś przystojny i zabawny... Ale nie mogę ci chyba powiedzieć tego samego co ty... W sensie nie wiem czy ja też cię kocham.
- Czyli to miłość?- zapytał, głaszcząc mnie po policzku.
• Czy ja wiem? Jedyne osoby które kochałam do tej pory to moi rodzice...
- Pokochaj mnie.- patrzył tymi swoimi pięknymi oczami na mnie.
I co niby ja mam teraz zrobić?
Denerwuje mnie ten człowiek strasznie, ale z drugiej strony no coś tam jednak u mnie się dzieje gdy jest w pobliżu i jest dla mnie taki czuły.- Pokochaj mnie tak jak ja pokochałem ciebie.- i wbił się w moje usta.
• Myślisz, że to ma sens?- zapytałam kończąc pocałunek.
- Dlaczego niby nie?- zapytał przestraszony?
• Jesteś kompletnie inną osobą niż ja. Lubisz coś innego, a tym bardziej twoje nawyki...seks...
- Zmieniam się dla ciebie. Już od kilku dni nie uprawiałem seksu... Już nie będę taki jak kiedyś. Już nie będą mnie uważać za męską dziwkę.
• Ktoś cię za takiego uważał?
- Na pewno znajdą się takie osoby.- mruknął smutny.
Jeszcze nie zdążyło mi się widzieć Hoseoka smutnego.
I wiem, że to nie jest nic przyjemnego. Jednak wolę jego głupi uśmiech na tej twarzyczce.
• Nie przejmuj się takimi ludźmi.- uśmiechnęłam się do niego.
- Mam w dupie ich zdanie. Liczy się tylko twoje.
• Musze to wszystko przemyśleć... potrzebuje czasu...
- Dam ci go tyle ile tylko będziesz chciała.- uśmiechnął się lekko.
• A teraz chce zobaczyć twój uśmiech,bo inaczej nie będzie obiadu.- zeskoczyłam z blatu.
- Uwielbiam cię kobieto.- dał mi całusa w czoło i ruszył do swojego gabinetu.
I co ja teraz zrobię?
I dlaczego moje serce zaraz wyleci mi z klatki piersiowej?!
Wdech i wydech, będzie dobrze...
Pieprzony Jung i jego wyznanie doprowadziło mój mózg do małego zawieszenia.
Teraz jedynie co chyba dobrze pracuje to to serce... Choć kto wie co jest z nim.
Czy serce aż tak szybko się porusza?
550 słów.
Cute boy 😍❤️
CZYTASZ
Uzależniłem się od ciebie ~Jung Hoseok~
Dla nastolatkówOpowieść o dwójce kompletnie różniących się ludzi. Ona- piękna i niewinna kobieta, z wielkimi problemami finansowymi On- przystojny mężczyzna z kasą aż po same uszy. Kiedy ona zgodzi się na układ żeby pracować dla niego. A on za to będzie płacił jej...