Chapter One: Nightmares

685 41 0
                                    

                            ╓──────────────────────╖

                            ╓──────────────────────╖

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                       ╙──────────────────────╜

Kilka dni temu Hope miała koszmar . Powiedziała to swojej matce , Jocelyn, ale ona odpowiedziała tylko: „ Jesteś już duża,Hope. Ale dwa dni później jej siostra Clary powiedziała swojej matce , że poprzedniej nocy miała koszmary .


Właśnie wtedy jej matka była w pokoju Clary , obiecując jej, że zostanie, dopóki nie zaśnie. Hope miała nadzieję , że jej matka również przyjdzie się nią zaopiekować, a przynajmniej życzyć jej dobrej nocy .


Dziewczynka, mająca zaledwie siedem lat, siedziała na łóżku, przytulając małego wypchanego królika, który należał do Clary. Jocelyn nigdy jej nie dała  zabawki.


Przez chwilę myślała , że naprawdę przyszła jej  życzyć dobrej nocy, ale zmieniło się to, gdy jej matka otworzyła usta, szkoda córki .


- Co budzisz się o tej godzinie, Hope ?  - Pyta szorstkim tonem.


- Mam koszmary - Jeszcze bardziej przytuliła wypchaną zabawkę.


- Przestań grać głupią i idź spać - miała wyjść, dopóki głos dziewczyny nie zatrzymał jej tempa .


- Nie życzysz mi dobrej nocy ?Jocelyn odwraca się. Patrzy na przedmiot, który dziewczyna miała w ramionach .


- To nie twoje, Hope. -  Jej głos odzwierciedlał gniew -To Clary. Nie powinnaś brać rzeczy, które nie są twoje.


- Clary pozwoliła mi to mieć .


- Daj mi to i idź spać - wyciągając rękę nuci zirytowana, widząc, że dziewczynka się nie poddaje. - Nie powtórzę tego. Daj mi to teraz, Hope -  bierze to z rąk Hope , by zanieść to Clary.


W korytarzu słychać ciężkie kroki. Rude włosy jej matki pojawiają się za drzwiami.


 - powiedziałam ci, żebyś zasnęłaś ! - Była wściekła. Clary spała, a jej córka wywoływała wściekłość za wypchane zwierzę.  - Zawsze każesz mi robić to samo, pamiętaj to twoja wina, nie moja .


- Nie, mamo! Czekaj! Obiecuję iść spać, tylko nie zamykaj drzwi - błagała ze łzami w oczach. Ale jej matka zignorowała to i zamknęła.  Robiła to  każdej nocy .


Hope  nienawidziła ciemności. Za każdym razem, gdy drzwi się zamykały i słońce zachodziło, miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje. To sprawiało, że czuła się niekomfortowo, przerażało to  ją i nie  mogła spać przez noc .


Zrezygnowana poszła spać, zakryła szyję i zwinęła się w kłębek. Zamknęła oczy, ale wiedział, że nie będzie mogła spać. Kilka minut później jej oczy się otworzyły, gdy usłyszała melodyjny głos śpiewający kołysankę .


Chciała się odwrócić, ale była tak sparaliżowana strachem, że nie mogła nawet ponownie otworzyć oczu . Przed zakończeniem piosenki Hope już spała.


- Śpij spokojnie, kochanie. -  Głaszcze ją po włosach. - Nikt i nic cię nie skrzywdzi, obiecuję - pocałowała jej głowę i wyszła z pokoju


I po raz pierwszy od wielu dni Hope mogła spać spokojnie. Każdej nocy słuchała tej piosenki i czuła się bezpiecznie, jakby czuła się jak w domu. Coś, czego wcale nie czuła w towarzystwie  swojej matki i siostry . 

Power | A.L. || R.S. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz