Oryginalnym autorem jest @-bestangel- ja tylko tłumaczę te książkę . Dziękuję @czkavka za zrobienie okładki.
Żyła kłamstwem przez kilka lat .
Nowy sposób patrzenia na świat.
Prawdy wychodzą na jaw.
Chwile miłości, których Hope nigdy nie ot...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
╙─────────────────────╜
( Pov Hope )
- Co dzisiaj robimy ? - Pytam się mojej matki .
Rozmawiałyśmy o szkoleniu przez jednego z nich. Od miękkiego do mocnego. Luke robił to przez trzy lata, ale nie we właściwy sposób .
Udałyśmy się na otwartą przestrzeń .
Ostatnio nie jestem w stanie utrzymać kontroli na dystans; Mój gniew łatwo wywołać , ale jest trudny do opanowania .
- Zobaczymy, jaką masz kontrolę - stoi przede mną - Zaczniemy powoli i będziemy wzrastać. W porządku?
Bierze patyk i rzuca go w moim kierunku; Łapię ją, układając ręce 3/4 z każdej strony końca. Pamiętam lekcje Aleca i Izzy kilka tygodni po naszym spotkaniu .
Zadaje pierwszy cios: - Wykorzystaj swoją percepcję ruchów przeciwnika - Zwraca cios. Przechwytuje niewielkie ruchy i dźwięki twojego ciała podczas ruchu .
- Nie możesz, jeśli próbuję nie obciąć mojej głowy
- Nie myśl o tym za dużo. - Unikam ciosu wirującego wokół mojej osi. - Niech twoje ciało cię prowadzi. Masz przewagę nad przeciwnikiem - ciosy stają się silne i stałe. Twoje zmysły są bardziej rozwinięte .
Innymi słowy: Odwracam pręt na kilka minut, gdy badając jej ruchy, i powalam ją . Szybko ustawiam pręt między jej nogami i uderzam go w stopy. Siada i uśmiecha się dumnie .
- moja córka. -Bierze pręty i utrzymuje je na miejscu. - Powinnyśmy kontynuować ? - Kiwam entuzjastycznie głową .
———————————————
Nadszedł czas obiadu. Na stole podawano szeroki wybór potraw; wszyscy zajmujemy odpowiednie miejsce i zaczynamy opowiadać, jak minął nasz dzień .
- Jak poszło ? - Pyta Rebekah .
Blondynka wyciąga w moją stronę miskę ziemniaków i jajko. Chwytam trochę i serwuję wraz z kawałkiem mięsa .
- Bardzo dobrze - mówię, nalewając sałatkę. Kładę go z boku obok ziemniaków i mięsa. Pukanie, które robił przy każdym posiłku. Było całkiem fajnie .
- Cieszę się, że to słyszę, ponieważ jutro będzie moja kolej - krzyczy Klaus, odcinając kawałek mięsa. - Mam nadzieję, że jesteś gotowa .
- Jest bardziej niż gotowa - mówi mama. - uwierz mi .
- Ona jest Mikaelson, oczywiście że tak. - Mruga do mnie i oboje się uśmiechamy .
- Czy wiesz coś o Garroway ? - Pyta Elijah .
- Nie przeczę . Po śmierci Jocelyn zniknął .
- Rozumiem twój ból - mówi Rebekah. - Ale ma stado do opieki .
- Pójdę do nich jutro wcześnie -mówię i kroję trochę mięsa. - Zobaczę, że mają się dobrze i poproszę, by znaleźli Luka.
- Byłabyś świetną alfą. - Z dumą unosi brodę .
———————————————
Słyszę pukanie do drzwi dekoncentruje mój spokój; Otwierają się drzwi i wchodzi przez nie Klaus. Zamyka drzwi i idzie w stronę mojego łóżka. Oboje siadamy.
- Dzisiaj był najlepszy dzień w moim życiu - wyznaję. - Dziękuję Ci.
Nie powinnaś dziękować kochanie - odpowiada Klaus. - My dziękujemy za przyjęcie nas od pierwszej chwili .
- Nie obchodzi mnie, co zrobiłeś ani co o tobie mówią - wyjaśniam. - Jestem dumna z tego, że jestem twoją córką i noszę nazwisko Mikaelson. - Oboje się uśmiechamy. - czy jest moment, kiedy zabijasz kogoś za pierwszym razem ? Ponieważ nigdy tego nie zapomnę .
- Nie -wyznaje . Ale ty też nie powinnaś tego robić . To czyni cię tym, kim jesteś teraz, kobietą, która określi, kim będzie. Ta osoba nie będzie ostatnia - gładzi mnie po włosach. - Ale nigdy nie zapominaj o tym kim jesteś .
Przytulam go mocno: Dzięki - Całuje mnie w czoło - Kocham cię tato