Chapter one : We protect each other

215 14 0
                                        



                                   ╓──────────────────╖

                                   ╓──────────────────╖

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                                 ╙──────────────────╜



( Pov Hope )


Od wielu dni jesteśmy zanurzeni w poszukiwaniu Jace'a. Klan, szef i moja rodzina postanowili przyczynić się do sprawy. Ale nadal nie działało. Zarówno Alec, jak i Clary desperacko szukali blondyna, która poszedł za Valentine, aby  Valentine nikogo nie skrzywdził .


- Hodge powiedział, że Valentine był na statku . Muszą być w wodzie - krzyczy Izzy .


- Pokaż nowojorską wodę - rozkazuje  Lydia .


Magnus próbował go wyśledzić przez jedną z koszul Jace'a. Z drugiej strony starałam się zdobyć mapę i esencję Jace'a, aby pokazać mi jego lokalizację , ale to nie działało. Za każdym razem, gdy się zbliżałam, mój nos krwawił z wysiłku .


- Statek nie mógł zajść bardzo daleko


- Tu jest coś ? - Alec pyta Magnusa .


- Przepraszam - przeprasza.


- Musi tam być coś !


- Nie ma tam niczego - mówi między zębami .


- Hope ? - pyta mnie Lidia, zachowując spokój w obliczu dwubiegunowości Aleca .


- Nie - prycha ciemnowłosy mężczyzna. -  Nie tylko są pod urokiem, ale towarzyszy im czarownica , która uniemożliwia jej dostęp do ich lokalizacji. Wszyscy pomagają. Znajdziemy go, Alec.


- To dlaczego nie znalazłaś Jace'a ?


-  Jace wciąż brakuje !


- Dlaczego nie odpoczywasz ? - Isabelle mówi do  mnie  .


- Nie teraz 


- Isabelle ma rację i to nie jest prośba -  nakazuje Lydia . 

Power | A.L. || R.S. |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz