8.

8 2 0
                                    

           Czuliście kiedyś taką jakby pustkę? Albo, kiedy jesteście w pokoju pełnym ludzi czujecie się samotni? Niby macie osoby, którym możecie mówić wszystko, ale i tak naprawdę nie ma? Ja w tym momencie czuję to wszystko. Chciałam się zamknąć samotnie w ciemnym pokoju i nigdy więcej z nikim nie rozmawiać. Chciałam opróżnić głowę i nigdy więcej nie myśleć. Chciałam zniknąć... Wiem, że to, co myślę jest głupie, ale co ja poradzę? Mówię to co czuje.

Siedziałam obok Ashtona i Luke'a na kanapie, oni rozmawiali z wszystkimi, a ja nawet nie wiedziałam o czym mówią. Czułam się nijak. Bez sensu. Po prostu źle. Nagle usłyszałam jak ktoś mnie woła:


- Angel. Dobrze się czujesz?- zapytał mnie mój brat.

-Tak. Znaczy nie wiem. Chyba nie.- powiedziałam zmieszana.

- Choć na górę, pogadamy jak kiedyś- odpowiedział Luke. Jeszcze kurwa brakowało mi spowiedzi, to ja zazwyczaj dawałam święte litanie. Poszliśmy na górę do mojego pokoju.

- Teraz jesteśmy sami i mów co się dzieje.-powiedział, a ja musiałam się komuś zwierzyć. Dziewczyny tego nie zrozumiałyby chyba. Nie wiem, nigdy nie mówiłam i o moich większych problemach tylko o tych trochę mniejszych.

- No, więc tak szczerze nie wiem co jest ze mną nie tak.- zaczęłam-Czuję naraz nic i wszystko i to chyba najgorsze uczucie, jakiego kiedykolwiek doznałam. Chujowa ze mnie córka, siostra, przyjaciółka, człowiek no ale staram się. Udaję, że wszystko jest ok, ale tak nie jest. Czuję pustkę Luke nie chce tak..- i wybuchłam płaczem. Mój brat mnie przytulił i powiedział:

- Słuchaj mnie uważnie. Jesteś najlepsza we wszystkim i się nie poddawaj. Czujesz tę pustkę przez dziewczyny tak?- pokiwałam głową- Nie ma się czym przejmować po prostu się zakochały i to chyba ich bardziej połączyło..

- Ale mnie od nich oddaliło. Kurwa są cały czas ze sobą, a na mnie to mają totalnie wyjebane i nie wiedzą jak się czuję..

- Hmmm.. Nie miałem nigdy takiej sytuacji, ale jak na tej przyjaźni będzie im zależało to będą o nią walczyć. Może to tylko chwilowe...

- Dziękuje Luke...- powiedziałam przez łzy.

- Nie ma za co. - wyjął komórkę i zaczął dzwonić. - Callll.... wiesz, że cię kocham... a teraz wypierdalaj do sklepu po lody, popcorn, chipsy, 4 paczki żelek w fioletowym opakowaniu i 6 paczek żelek kwaśnych.... Zajebisty jesteś przynieś to do pokoju Angel.- skończył rozmowę- Cal już poszedł wcześniej do sklepu i zaraz nam przyniesie apteczkę ratunkową na doła.- otworzyły się drzwi a w nich stali wszyscy.

- Nie musisz mówić co się stało, ale chcemy z tobą być ok?- powiedział Mike, a ja pokiwałam głową na znak, że się zgadzam. Wszyscy znaleźli jakieś miejsca w moim pokoju. Ja byłam dalej wtulona w brata na łóżku i nie miałam zamiaru zmieniać tego. Dziewczyny były na podłodze z Calem. Mike i Ash siedzieli na moim łóżku.

- Gramy w nigdy przenigdy na picie wody?- zapytał Calum.

-Ok- wszyscy zgodzili się chórem.

- Ja zaczynam- powiedział Mike- nigdy przenigdy nie zerwałem z kimś przez SMS.- napił się Luke.

-Nigdy nie płakałem przez cały dzień.- powiedziała Julia, a napiłam się tylko ja.

- Nigdy nie wymiotowałem publicznie.- powiedział Josh, a wszyscy się napili.

- Nigdy nie podobały mi się 2 osoby naraz- powiedziała Susan i tylko ja się napiłam.

- Nigdy nie płakałem przez osoby tu zgromadzone- powiedział Ashton, a ja i Luke wzięliśmy łyk wody.

-Nigdy nie miałam złamanego serca- odparłam a wszyscy oprócz bruneta się napili. Graliśmy dalej, śmiejąc się jak jacyś opętani. Później Josh zaproponował grę w butelkę. Pierwsze wypadło do kogo? Oczywiście, że na mnie.

-Pytanie.

- Imię twojego byłego?

- Nie miałam chłopaka- powiedziałam i zakręciłam butelką wypadło na Mike:

- Wyzwanie

-Wymień z Angel się ubraniami.-współczuję chłopakowi, bo byłam ubrana w spodnie dresowe i obcisły crop top. Mike natomiast był ubrany w dresy i megaaaa dużą bluzę. Gdy się zamieniliśmy czułam się strasznie wygodnie, ale blondyn niekoniecznie. Wszyscy śmieli się z Mike'a ubioru, bo wyglądał komicznie. Gdy zakręciła się butelka padła na Ashtona.

-Całowałeś się kiedyś z osobą tej samej płci?- zapytała go Julia.

- Jak byłem najebany z Calumem i graliśmy w butelkę.- odpowiedział cały zawstydzony. Następnie butelka się zatrzymała na Luke'u.

- Pytanie

- Powiedz swoją najbardziej żenujące zdarzanie w dzieciństwie.- zadał Ashton.

- Jedyne to, co mi się przypomina to jak miałem jakieś 6 lat to z Angel bawiliśmy się w fryzjera. Angel obcięła mnie tak, że miałem irokeza. A ja jej zrobiłem grzywkę, której w ogóle nie miała. Gdy nas mama zobaczyła była strasznie zła i żeby coś tym zrobić obcięła nas na zero. Mnie się tam podobało, ale mojej siostrze niekoniecznie.- powiedział śmiejąc się jak wszyscy.

- Macie z tego czasu jakieś zdjęcia?- zapytał ledwo co Mike, bo ze śmiechu trudno było mu mówić.- Chce zobaczyć łysą Angel.

- Spierdalaj- powiedziałam obrażona i poszłam pod kołdrę, bo nie miałam już na nich siły.

- Angeeeeeeeeeeeellll- przeciągnęli wszyscy głośno.- nie obrażaj się, nooo.

- Nie obrażam się ok? Wkurwiona jestem i tyle.- powiedziałam szczerze. Butelka wypadła na Susan.

- Wyzwanie- odparła wprost.

- Zrób malinkę osobie po twojej lewej stronie-powiedział Anastazja uśmiechnięta od ucha do ucha. Po lewej stronie Sus był mój brat, który był zadowolony z zaistniałej sytuacji. Brunetka zrobiła mu soczystą malinkę. Butelka teraz padła na mnie a ja wybrałam pytanie.

- Wymarzona randka?- zapytał Ashton.

- Patrzenie na zachód słońca, a potem na gwiazdy.- Butelka teraz padła na Anastazje. Dziewczyna bez zastanowienia wybrała wyzwanie.

- Zjedź łyżkę cynamonu- powiedział Josh.

- Tak się składa, że uwielbiam cynamon, więc z przyjemnością to zjem.- wzięła ogromną łyżkę i ze smakiem go zjadła. Gra trwała jeszcze jakieś 2 godziny wszyscy się przy niej śmiali. Gdy wszyscy wyszli, poszłam wziąć prysznic. Ubrana w dużą koszulkę mojego brata ruszyłam do swojego pokoju, gdzie był Ashton.

- Obejrzymy jakiś film?- zapytał chłopak, a ja pokiwałam głową. Brunet wybrał jakiś okropny horror. Ja miałam przez prawie cały seans zamknięte oczy i byłam wtulona w chłopaka. Kiedy otwierałam oczy, ze strachu wbijałam swoje paznokcie w brązowookiego. Gdy to okropieństwo się skończyło nawet nie wiem, kiedy zasnęłam...




Hejka chujki! Jak wam się rozdział podoba?

Jeżeli nadejdzie jasność - 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz