Hinata || Słodkie kłamstwa

966 57 21
                                    

aartyzm_, podano do stołu.

◇ ──────── ◇

— Gdzie jest [Imię]? — zapytał Hinata po raz setny w ciągu ostatnich 15 minut. 

Zawsze po tym pytaniu nastawała niezręczna cisza. Trudno się było jednak dziwić, że chłopak się nie poddał. W końcu jego najlepsza przyjaciółka - a może i nawet romantyczny obiekt zainteresowań - nagle zniknęła.

I Shōyō wiedział, że wszyscy wiedzą coś, czego nie chcą, aby on wiedział.

— I-idioto, skup się na treningu! — syknął Kageyama. — Nie odbierasz moich podań!

— Bo rzucasz piłkę w złą stronę — nadąsał się Hinata.

Faktycznie, cała drużyna zachowywała się niezwykle dziwni, a atmosfera była tak gęsta, że można było ją przeciąć nożem. A może nawet nóż nie dałby rady jej przeciąć...

Ale o co mogło im chodzić? Czy [Imię] też była w to zamieszana? Powinien z nią o tym porozmawiać, kiedy skończy trening. Może spotkają się w tej kawiarni, gdzie zawsze zamawiają tony słodyczy~!

Po 40 minutach (bardzo źle wykonanych) ćwiczeń przyszedł jakiś mężczyzna doręczając Kiyoko kopertę. 

— Przepraszam — wyszeptał chłopak, po czym szybko - niemalże biegiem - wyszedł. 

List wyglądał bardzo formalnie i każdy dałby sobie rękę uciąć, że był z jakiejś instytucji lub urzędu. Wszyscy bardzo ucichli. 

— Czemu — zaczął Hinata — tu jest napisane [Imię] [Nazwisko]? Nie mogli doręczyć jej listu..?

— N-nie o to chodzi — zaczął Daichi, przejmując inicjatywę. — Ten nie jest do [Imię]-san... jest raczej od niej...

— A nie mogła wysłać SMS'a? — zastanowił się Shōyō. — W każdym razie..! — podskoczył i zabrał list z rąk. — Jestem naprawdę ciekawy co mogła wysłać w tak staromodnym stylu~! 

— Hinata, lepiej nie- — Sugawara chwycił chłopca za ramię, ale było już za późno.

"[Imię] [Nazwisko] umarła dnia XX miesiąca XX roku 20XX o godzinie 16:18. O 14:45 Pani [Nazwisko sąsiadki] zauważyła [Imię] podchodzącej do próby samobójczej. Zainterweniowała, jednak zbyt wiele nacięć na rękach i nogach spowodowało zbyt duże osłabienie organizmu samobójczyni. Umarła w szpitalu..."

Hinata nie był w stanie czytać dalej. Łzy kapały na list, kiedy jego ręce nieopanowanie drżały.

Jak ta urocza istota imieniem [Imię] mogła odejść z tego świata? Ona kochała życie! Ona... ona nie odebrałaby sobie możliwości na spełnienia jej marzeń!

Przecież to ona zawsze przypominała mu o wartości istnień... To ona była jego skrzydłami, dzięki którym potrafił latać. 

Jak długo mówiła, że wszystko jest okej? Jak długo nie orientował się, że to ona potrzebuje pomocy? Jak długo wciskała mu te wszystkie słodkie kłamstewka, aby go nie martwić? Przecież byli przyjaciółmi, nie mieli przed sobą sekretów!

Chłopak skulił się. Czuł, że za chwilę upadnie na ziemię. 

Czemu czuł, że jego cały świat się zawalił?

Czy taką rzeczywistość widziała [Imię]? Nie, nie może dopuścić do siebie takich myśli. Nie może popełnić JEDYNEGO błędu jaki popełniła.

On, Hinata Shōyō, będzie żył za siebie i za nią. Za nich obu.

◇ ──────── ◇

Mam nadzieję, że herbata smakowała.
Zapraszam ponownie!

𝕂𝕒𝕨𝕚𝕒𝕣𝕟𝕚𝕒 𝕡𝕖𝕝𝕟𝕚 𝕜𝕤𝕚𝕖𝕫𝕪𝕔𝕒 ~ anime one-shot [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz