Tegoroczne urodziny rudego były przez niego ze wszystkich najbardziej wyczekiwane. Albowiem miał je spędzić po raz pierwszy ze swoim tygryskiem, który już od miesiąca skrzętnie się do tego przygotowywał. Przecież nie mógł pozwolić żeby w tym dniu się wydurnił, czyż nie?
Tak więc. O północy wysłał mu już życzenia urodzinowe. Dopilnował, aby listonosz dostarczył kwiaty pod dom mafioza. A na końcu zwolnił się z pracy wcześniej, żeby udać się do jego domu. Jakież to szczęściem było, iż posiada do niego klucze. Tam przygotował wszystko na wspólny seans filmowy.
No okej, okej. Nie było to super wymyślne ani też mega romantyczne. To było jak najbardziej zwyczajna niespodzianka, nad którą realizacją kręciłby głową Dazai, który proponował mu o wiele bardziej szaloną strategię. Jednakże Nakajima stwierdził na końcu, że nieważne jak bardzo by się starał, to wielkiego znaczenia to i tak by nie miało. Najważniejsza była bliskość i obecność jego w święcie Chuuyi.
Wieczorem, gdy się spotkali, randka urodzinowa udała się wręcz perfekcyjnie. Co było rzecz jasna zadziwiające, to tak jakby świat nad nimi się ulitował i sprawił żeby nic im tego dnia nie zepsuło spotkania.
Samej radości Nakahary nie dało się niczym wymierzyć. Było tak, jak sobie wymarzył. Był z Atsushim. Nic innego się nie liczyło.
~~~~~
Happy, happy birthday nasz kochany Fancy Hat. Sto lat i dużo miłości ci życzymy!
CZYTASZ
ChuuAtsu - Headcanon's & Talk's
RandomWszystko co zostanie opublikowane pochodzi z: - Facebook'a; - Pinterest'a; - Tumblr'a; - Instagrama; i zostało przeze mnie przetłumaczone z języka angielskiego na język polski. - z głowy Autorki Zapraszam~ Okładka stworzona przez : Autorkę Postaci...