UWAGA! WYSTĘPUJĄ PRZEKLEŃSTWA
Mika
Nie wiadomo jak i gdzie ale to się stało, zostałaś przemieniona w Wampirzycę.
Nikogo nie interesowało czy tego chcesz czy nie, jednak nie mogąc zostawić Cię samą zabrano Cię i przewieziono do Pałacu jakiegoś wampirzego arystokraty, po drodze dowiedziałaś się, że nijakiego Ferida.
Gdy już przybyłaś do pałacu, nie mając nic lepszego do roboty drażniłaś strażników, którzy nie odstąpili Cię nawet na krok od przyjazdu.
Jednemu to nawet przywaliłaś z kopa w twarz twierdząc iż za długo się na Ciebie lampił. Waszą a raczej twoją małą zabawę przerwał czyiś głos
-No no słońce ty Moje! Ty to masz kopa!- Jak się okazało był to Ferid, zaśmiał się cicho pod nosem po czym podszedł do Ciebie i pogładził delikatnie ręką po policzku. Nie spodobało cię to wręcz odwrotne -Tobie też mogę jednego sprzedać!- odparłaś, jednocześnie szykując się do zapowiedzianego kopniaka. Niestety wampir był szybszy i chwycił twoją nogę w połowie drogi , drugą ręką złapał Cię za szyję i rzucił na pobliską ścianę. -Widzę, że nie będzie z tobą łatwo- Chwilę ci się przyglądał po czym zawołał kolejnego wampira o imieniu Mika. Ten pojawił się wręcz natychmiast. -Mika, zajmiesz się tą nową, jesteś od dziś za nią odpowiedzialny, zaprowadź ją do jej nowego pokoju i naucz naszego stylu życia. Po tych słowach poprostu sobie poszedł. Wampir najwyraźniej nie był zadowolony z przyznania mu nad tobą opieki co wywniąskowałaś po przezwiskach kierowanych w stronę arystokraty. Przez kilka minut próbowałaś wstać , kiedy w końcu ci się udało zorientowałaś się, że blondyn cały czas opierał się o ścianę i ci się przyglądał.
-Ale się guzdrałaś- Stwierdził nadal na Ciebie patrząc. -Wybacz, że nie jestem przyzwyczajona do rzucania mną w ściany- Odpowiedziałaś z lekkim sarkazmem, otrzepałaś się z niewidzalnego pyłu i podeszłaś do Chłopaka. -Naprawdę? Patrząc na twój ryj myślałem, że to była codzienność -Uśmiechnął się wrednie, następnie ruszył w stronę korytarza zanim zdążyłaś jakkolwiek zareagować. -Ja go normalnie zabije! Zabije! Będę go podduszać, następnie podtapiać, ciąć , potem jeszcze elektryczne krzesełko a na koniec stos! -Z zamyśleń wyrwał Cię wołający Mika, więc szybko go dogoniłaś i resztę drogi do pokoju szłaś w ciszy planując jego śmierć.Yuu
Jesteś nową obiecującą kandydatką na członka armii Księżycowych demonów. Właśnie byłaś w szkole i aktualnie nie miałaś lekcji a więc nudziło ci się potwornie. Postanowiłaś iść do biblioteki i powtórzyć wiadomości z lekcji. Kiedy szłaś w zamierzone miejsce mijałaś salę treningową, która o tej godzinie powinna być pusta. Jednak zatrzymałaś się przed salą gdyż zdawało ci się, że coś słyszałaś. Podeszłaś do drzwi i lekko je uchyliłaś chcąc zajrzeć do środka, niestety niczego nie widząc zmuszona byłaś je całkowicie otworzyć. Zobaczyłaś chłopaka o zielonych oczach i ciemnych włosach, ćwiczył ze swoją demoniczną bronią. Nie wiedziałaś ile tam stałaś i go obserwowałaś lecz ten cię zauważył. Ruchem ręki zachęcił cię żebyś podeszła bliżej co oczywiście wykonałaś, nawet jeśli nie chciałaś. Ciało samo tobą pokierowało. Chłopak uśmiechnął się do Ciebie i przedstawił
-Jestem Yuuichirou ale mów mi Yuu a ty? Jak się nazywasz?- zapytał i chwilę ci się przyglądał. Po jakiejś minucie przeanalizowałaś to co do Ciebie powiedział i odpowiedziałaś
-Jestem [t/i]-chan miło poznać- Odwzajemniłaś uśmiech, na co chłopak uśmiechnął się jeszcze szeszej niż przed chwilą. Zdziwiło cię, że to jest w ogóle fizycznie Możliwe, ale nie przejęłaś się tym zbytnio. Nastała lekko niezręczna cicha którą Yuu niemalże odrazu przerwał -Jesteś tu nowa?-
Od razu mu odpowiedziałaś - Skąd wiedziałeś? -zlustrowałaś go podejrzanie - Wiesz, nigdy Cię nie widziałem a ja praktycznie znam tu każdego... sorry poprawka.. mnie tu zna praktycznie każdy...
-Taki sławny jesteś? -Zaśmiałaś się cicho pod nosem -Można tak powiedzieć, ale nie jestem pewny czy to dobrze -Nerwowo podrapał się po karku - Widziałem, jak obserwowałaś mój trening, podobał ci się? -Mówiąc to wyciągnął zwykłą broń i podał ci ją.
-Tak, Jesteś naprawdę dobry a na dodatek twoja demoniczna broń robi wrażenie .. po co mi to? -Zdziwiona wzięłaś broń od chłopaka i czekałaś na jego odpowiedź
- Narazie nie możesz posługiwać się demoniczną bronią więc..- przerwałaś mu mówiąc -A skąd wiesz, że nie mogę? -Założyłaś ręce na piersi w stylu "mam Focha" i czekałaś aż coś odpowie, ten Jednak najpierw wybuchnął śmiechem a następnie dobre kilka minut z niedowierzaniem kręcił głową.
-Ponieważ przed chwilą sie nad nią zachwycałaś i podniecałaś zresztą widziałem tą fascynacje w twoich oczach, tak ma każdy widzący demoniczną broń po raz pierwszy. -Niezadowolona z tego, że Jednak ma rację słuchałaś tego co do Ciebie mówił. Zaproponował Ci mały trening, który z kilku minutowego przeciągnął się do godzinnego. -Nawet niezła jesteś, nadasz się do armii- odłożył broń i na chwilę usiadł. -Dzięki, naprawdę miło to słyszeć- spojrzałaś na zegarek po czym zaczęłaś się zbierać -Gdzie idziesz? -Spytał cały czas bacznie cię obserwując -Mam za 15 minut lekcje muszę już iść- Wzięłaś swoje rzeczy i szybkim krokiem ruszyłaś do wyjścia nie czekając na reakcję chłopaka.
![](https://img.wattpad.com/cover/223582486-288-k782685.jpg)
CZYTASZ
Preferencje Owari no Seraph
Sonstiges🆆︎🅸︎🆃︎🅰︎🅹︎🅲︎🅸︎🅴︎! 💋 𝑁𝑎 𝑤𝑠𝑡ę𝑝𝑖𝑒 𝑐h𝑐𝑖𝑎ł𝑎𝑏𝑦𝑚 𝑧𝑎𝑧𝑛𝑎𝑐𝑧𝑦ć, ż𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑡𝑜 𝑡𝑦𝑝𝑜𝑤𝑎 𝑘𝑠𝑖ąż𝑘𝑎 𝑎 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑖𝑑𝑎ć 𝑤 𝑡𝑦𝑡𝑢𝑙𝑒 "𝑃𝑟𝑒𝑓𝑒𝑟𝑒𝑛𝑐𝑗𝑒". 𝐼𝑛𝑎𝑐𝑧𝑒𝑗 𝑚ó𝑤𝑖ą𝑐 𝑠ą 𝑡𝑜 𝑠𝑐𝑒𝑛𝑎𝑟𝑖�...