5. Wspólne oglądanie filmów
Dzisiaj była sobota, co oznaczało, iż detektyw najprawdopodobniej przespał cały dzień. Nie odpowiadał na moje wiadomości ani nie odbierał telefonu. Mimo przeczucia, że zastam go w łóżku lub na kanapie, postanowiłem złożyć mu wizytę.
Kiedy zapukałem do drzwi mieszkania Gavina była godzina dziewiętnasta trzydzieści pięć. Odczekałem chwilę, po czym zapukałem ponownie. Gdy już chciałem uderzyć mocniej, usłyszałem stłumiony łomot. Przez moment przestraszyłem się, że detektywowi mogło się coś stać. Zawsze starałem się o niego dbać, więc stałem się bardzo wyczulony na punkcie zdrowia mojego partnera. Ograniczenie kofeiny, papierosów oraz alkoholu zdecydowanie nie spodobało się Gavinowi, jednak z czasem uległ zmianie nawyków i jestem pewien, że kiedyś mi za to podziękuje.Drzwi uchyliły się powoli i zanim zdążyły zatrzasnąć się z powrotem, zablokowałem je butem i przytrzymałem ręką.
-Dobry wieczór, Gavin.- uśmiechnąłem się z wyższością
Doskonale wiedziałem jak bardzo irytuje go moja przewaga siłowa.
Mężczyzna zmierzył mnie nieprzytomnym wzrokiem. Pod jego oczami jak zwykle widniały wory, a zarost powiększył się. Był w pełnym ubraniu co wskazywało na to, iż po przyjściu z pracy zasnął od razu.
-I po jakiego chuja przychodzisz?- burknął, puszczając z rezygnacją klamkę
-Zastanawiałem się co produktywnego zrobił pan dzisiaj.- odparłem z przekąsem i wszedłem do środka
-Podlałem kwiatka. A nie, czekaj, to było przedwczoraj.- mruknął, idąc do salonu
Od razu opadł na kanapę, a nogi oparł na stoliku kawowym.- Przyznaj się po prostu, że się za mną stęskniłeś.
-To prawda.-odpowiedziałem beznamiętnie
Zignorowałem zmieszane spojrzenie Gavina i próbując się nie roześmiać rozejrzałem się po pomieszczeniu, w którym jak zwykle panował istny chaos. Przez moment miałem ochotę zwrócić na to uwagę, jednak po dłuższym namyśle uznałem, że nie jest to odpowiedni moment. Szanse na to, iż mężczyzna mnie teraz posłucha wynosiły okrągłe zero.
-Będziesz tak sterczeć?
Zamrugałem kilka razy. Detektyw sięgnął po pilota, leżącego na drugim końcu kanapy i zdjął nogi ze stolika.
Usiadłem niepewnie obok niego. Spojrzałem na ekran telewizora.
-Trochę klasyki ci nie zaszkodzi. -westchnął i przycisnął guzik na pilocie.
Zaczął lecieć film. Przeskanowałem obraz. Mamma mia, rok produkcji- 2008, Musical filmowy, Komedia długość- 1g 49m. Skupiłem się na krótką chwilę. Gavin w momencie premiery miał 6 lat. Musi to być dla niego coś nostalgicznego. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Poznawanie przeszłości mojego partnera sprawiało mi radość, której nie potrafiłem zdefiniować.
Poczułem spokój. System o niczym mnie nie informował, a całą uwagę skupiłem na filmie.