*wtorek rano przy śniadaniu*
- W mojej klasie są 2 demony i..
Nie dane mi było dokończyć zdania
- 2 DEMONY?!
- Wiktor, nie krzycz
-Dziękuję Kamil. Ważniejszą rzeczą jest to, że jeszcze inne inp* chodzą do mojej klasy. I nie mam pojęcia co jest z nimi nie tak, ale nie maskują zapachu, w sensie w sumie nie wiem, może dzisiaj będzie inaczej, ale na tym wczorajszym rozpoczęciu to nie maskowały w żaden sposób albo w bardzo słaby.
- Maskowanie zapachu i ukrywanie aury jest podstawą przy demonach w klasie, nie wyczuły ich?
- Nie mam pojęcia, ale jeśli dzisiaj znowu nie będą miały żadnego blokera to chciałabym żebyście przekazały im swoje techniki, ponieważ wiem, że mój bloker może być dla innych za mocny
- Oczywiście.
- To do później
Wyszłam z domu i poszłam na pociąg. W drodze do szkoły myślałam nad tym co powiedzieć dziewczynom.
~Może by tak prosto z mostu?~
Nie, nie powiem w miejscu publicznym "No bo hukowo maskujecie zapach, a w sumie w klasie mamy dwa demony, więc wiecie lis i kot z mojego stada, choć nie jestem Alfą z krwi, nauczą was jak to robić"
~To może noc filmowa?~
Brzmi jak plan.- Hejka!
- Um..Cześć? - mina Małgosi mówiła "czego ta wariatka ode mnie może chcieć"
- Hej? - mina Wiktorii nie pokazywała bardziej pozytywnego nastawienia
-Wiem, wiem średni początek wczoraj miałyśmy, ALE żeby to naprawić zapraszam Was na noc filmową do mnie, dzisiaj, co Wy na to?
- Raczej nie będę mogła, rodzice się nie zgodzą.
- Same.- No weźcie, powiedzcie, że idziecie do znajomej. Błagam
Zrobiłam moje maślane wilcze oczka.- Eh..No dobra.
Działają nawet na lisy
- Okej
I koty.
Gadałam z dziewczynami na praktycznie każdej przerwie - po pierwszej ogarnęły, że się przede mną nie ukryją - więc trochę się do mnie przekonały. Po lekcjach stwierdziłyśmy, że najlepiej będzie jak dziewczyny jeszcze pojadą do domów i wezmą rzeczy, a potem do mnie przyjadą.
*w domu*
- Niedługo będą tu te dziewczyny. Ogólnie to Tsuki i Bastet
- Czyli rodziny królewskie?
- Tak
- I nie maskują się?
- No też mnie to dziwi
- To my może ogarniemy dom trochę?
- Jasne, ja pójdę się przebrać w coś wygodniejszego, która godzina?
- 19
- Powinny zaraz być
- Okej
Poszłam do pokoju i założyłam jakieś luźne spodnie i bluzę
~Idealny strój na przyjmowanie gości~
Przyjaciół
~Nie znamy ich jeszcze aż tak dobrze~
Ciiiii
Zeszłam na dół i usłyszałam, że ktoś idzie w stronę domu, więc wyszłam i zauważyłam dziewczyny.
CZYTASZ
Hybryda
FantasyWilk, wilk, wilk - muszę być wilkiem, nie mogę być lisem czy kotem, muszę być wilkiem. Nie, nie mam nic do lisów, kotów czy kojotów, ale widziałam nie raz jak są traktowane przez członków "mojej" watachy. Będąc w tej watasze, lepiej, żebyś nie zamie...