Louie była dość inną dziewczyną . Była nieśmiała . I to mnie intrygowało . Zawsze była sama , nigdy nikt z nią nie rozmawiał była wyrzutkiem jak ja . Jej zielone oczy wyglądały jak szmaragdy . Zawsze się świeciły , i zawsze miała uśmiech na twarzy . Jej uśmiech wyglądał tak pięknie . -Louie z geografi?-zapytałam dziewczynie . -T-tak - powiedziała poprawiając kosmyk włosów . -Pomożesz mi z jednym tematem ?- zapytałam . -T-tak jasne - odpowiedziała . -To dzisiaj w bibliotece ?- zaproponowałam . -Mi pasuje - powiedziała . -O trzeciej ?-zapytałam. -O trzeciej-odpowiedziała . -Do później-powiedziałam . -Pa-powiedziała cichym głosem. Odeszłam chwile się patrzyłam w jej stronę i odeszłam do klasy . Lekcje dłużyły się bo czekałam na Louie . To był trochę podstęp . Ten temat był dla mnie zrozumiały . Chciałam się z nią spotkać . Było w niej coś intrygującego , zabawnego i tajemniczego . Była prześliczna . Miała długie rzęsy takie piękne oczy . Te szmaragdowe oczy i czarne jak heban włosy . Przyszła godzina trzecia , ona już czekała z książką . Wyglądała tak ślicznie myśląc . -Hej-powiedziałam. -Hej-powiedziała uśmiechając się . Jej uśmiech był taki uroczy . -To z jakim tematem masz problem ?-zapytała. -Z rozwojem rolnictwa - palnęłam . -To proste , najważniejsze są rośli i zboża -powiedziała Smith . -Nie umiem zapamiętać nazw - powiedziałam . -Zrobię Ci fiszki-odpowiedziała . -Nie trzeba - powiedziałam . -Chciałabyś spotkać się może jutro ?-zapytała czarno włosa . -Chętnie - uśmiechnęłam się szeroko . -Okej , to na jutro ogarnę fiszki - powiedziała . -Nie nie musisz - powiedziałam . Nerwowo spojrzała na zegarek . -Prze-przepraszam już późno -powiedziała . -Może Cię odprowadzić ? - zaproponowałam . -Nie będę robić Ci problemów - odpowiedziała . -To nie żaden problem-uśmiech znów zagościł na mojej twarzy . -To jeśli chcesz-powiedziała . -Teraz będę wiedziała gdzie mieszkasz - Nadal się uśmiechałam . Spakowałyśmy książki i zeszyty . Wyszłyśmy z biblioteki . Kierowałyśmy się w stronę domu Louie . -Dzięki -powiedziała . -Nie ma za co - odpowiedziałam . Odchodząc usłyszałam . -Beverly -krzyknęła . -Tak ?-zapytałam . -Jutro o której?- zapytała szmaragdowo oka . -Po geografii to ostatnia lekcja -powiedziałam . -Okej , dobranoc Beverly - odpowiedziała . -Dobranoc- odpowiedziałam idąc w kierunku mojego domu . Rano wstałam i ubrałam się , zjadłam śniadanie . Ubrałam buty i poszłam do szkoły . Na lekcjach było nudno . Po geografii schowałam rzeczy do szafki . -Beverly już jestem - powiedziała Louie . -B-bev idziesz z nami do salonu gier obiecałaś -powiedział Eddie . -To tu masz fiszki do zobaczenia - odeszła ze smutną miną . -Cholera-powiedziałam . -Chłopaki dajcie mi góra 20 minut okej ?- zapytałam . -Okej-powiedzieli chórem frajerzy. -Louie stój-krzyknęłam . Dziewczyna nie odwracała się . Zaczęłam biec żeby ją dogonić . -Louie stój - krzyknęłam . Dziewczyna odwróciła się . Płakała , jej szmaragdowe oczy teraz naprawdę wyglądały jak diamenty. Jej oczy były spuchnięte . -Zapomniałam o nich - powiedziałam . Podchodząc do niej . -Beverly jeśli chciałaś mnie wykorzystać to robienia geografii ... -nie zdarzyła dokończyć . -Geografia to był tylko pretekst , chodzi o to ... podobasz mi się - powiedziałam drapiąc się po karku . -To żart?-zapytała . -Nie ja ...- podeszłam do dziewczyny . Jej usta były takie suche i słyszałam jak mnie wolały . Podeszłam i pocałowałam ją .
Proszę
Przepraszam , że mnie nie ma . Jestem teraz strasznym leniem
Miłej części doby

CZYTASZ
Preferencje i Zamówienia
Fanfiction5K -22.06.2020 7K - 21.08.2020 8K - 01.02.2021 9K - 13.07.2021