Nowy

95 6 1
                                    

T.I PoV
Nazajutrz poszłam jak zwykle rano na śniadanie, ten kto wstaje pierwszy ma je robić, i to na szczęście nie byłam dziś ja, najczęściej robi je Geno, bo szybko wstaje, dzisiaj robił Error i nie było nikogo oprócz mnie i Errora, ja tylko usiadłam przy stole i siedziałam cicho. Error coś tam przyżądzał, podeszłam do niego, i zapytałam:
Co na śniadanie?
Nie wiem jeszcze co zrobię, ale dla nas robię kanapki.
Aha okej.
Usiadłam spowrotem i czekałam, Error podał mi tależ z kanapkami i zjedliśmy na spółkę.
Mmm~ przepyszne~
Fajnie że ci smakują....
Mhm
Przepraszam za wczoraj.....możemy pogadać?
Ta spoko.....
Niewidziałam na jego twarzy żadnych emocji...
Może dlatego że był zasypany, tak czy inaczej usiadł koło mnie, aż za blisko...chyba troszkę się zarumieniłam, ale od razu odwróciłam głowę, na wrazie czego.
Co tam widzisz?
Nic nic tak se patrzę przez okno
Nic nie odpowiedział, zjadł ostatnią kanapkę. Właśnie schodził Geno.
Hejka.
Hej
Cześć
Potem gadaliśmy, tak zleciało że wszyscy już musieliśmy iść,
nawet niezauważyłam kiedy była tu cała reszta. Było nas dużo wiec wielu osób nigdy nie widziałam.
Sama kuchnia jest jak hala, a raczej bym to nazwała stołówką. No nic, jeszcze szłam po plecak, ale gdy szłam widziałam że Error już go wziął.
Em....Error?
Co...?
Czemu wziąłeś mój plecak?
Miałem cie pilnować co nie...? To przy okazji twojego chodzenia do szkoły będę brał ci plecak...
Tsa... Dzięki
Tepnął się pod szkołe, widziałam bo tepnęłam się od niego szybciej. Dał mi plecak i gdzieś polazł. Ja jak zwykle szłam do Crossa.
Hejka Cross!
Cześć!
Poszliśmy już pod klasę, i czekaliśmy na nauczyciela, cieszyłam się z tego że jak Cross był blisko, nikt mnie nie popychał i wogule. Było mi dużo lepiej. Na lekcji zaczełam rysować moją rodzinę... A dalej spałam.
Gdy zadzwonił dzwonek, wyszłam z klasy, ale odziwo nikogo nie było na korytarzu, poszłam wyżej na kolejne piętro, a tam zobaczyłam że wszystkie dziewczyny stoją wokół kogoś. Stwierdziłam że to pewnie jak zwykle jakiś laluś. Ale potem nagle wszystkie poszły, zobaczyłam szkieleta, dziwne ludzie koło szkieletów w tej szkole? Ciekawe, miał czarną kurtkę, i spodnie, buty też. Wyjął paczkę fajek z kieszeni i zaczął palić. Aha? Może podejde? Zobacze kto to?
Już mówiłem, z nikim nie chce się spotykać, ani nic!
Emmmm nie? Ja tez nie chce?
O fajnie chyba jedyna normalna w tej szkole która się nie chce ze mną gdzieś umuwić...
Ta ja raczej jestem tym wyrzutkiem, wiec się nie interesuje tym co te tapeciary.
Fajnie...
Odwrócił się w moją stronę,
W tej chwili, tepnął się do mnie Cross.
To może ty się nie obrazisz jak ja ciebie gdzieś zaproszę co?
Ta spoko
Spadaj deklu.
Tepnął mnie gdzieś.
Człowieku! To jest jeden z gorszych potworów z naszej strony, ty wiesz co on ci może zrobić?!
Jezu co ty się tak marwisz?
Dam se rade, typ mnie nie zabije przecież.
No nie jest powiedziane.
Takich typów mało obchodzi to czy chcesz być po jego stronie czy nie. Albo że już jesteś, do nich też należy Error, ale on jest bardziej bezuczuciowy, dlatego częściej chce się pobawić w dręczenie.
Aha okej
I to wyjaśnia całą sytuacje...
Ale zobaczymy czy będzie taki bezuczuciowy gdy założe tą jego bluzę, tak się wkurzy. Hehe
Ta wiem jestem hamska dla niego.
Ale zasłużył se na to za to że chciał mnie zabić.
Error PoV
Wracałem sobie przez park powoli do siedziby, powiedziałem Nightmarowi że chce iść na spacer a Cross się nią zajmie. To już załatwione, nienawidzę jej....to czemu nie poprosze szefa żeby oddał ją Crossowi? Ta fajny pomysł.
Heh, i kolejny problem z głowy.
O hejka Gaster
No siema stary
Co tam u ciebie Gaster?
Nic, po staremu. Idziemy dziś razem do UnderSwap? To zwyczajne AU, takie na rozrywkę.
Ta spoko.
Poszedłem dalej i myślałem o tym jak bardzo nienawidzę T.I
Ugh cały czas, od kiedy tu jest, to jest hamska, obraziła się jeszcze na coś, a ja nie wiem nawet na co! No coś co zrobiłem, ale ja jej nic nie zrobiłem, przecież skąd miałem wiedzieć że jej dusza jest łączona. Eugh.
T.I PoV
Ech, kiedy on wróci?!
Czekam czekam i nic.
Zwłaszcza że chciał ze mną pogadać nie?
Słyszałam hałas spadających rzeczy z pokoju 4 drzwi dalej, to u Errora? Przecież nie wrócił jeszcze...
Tepnęłam się i patrzę Error leży na łóżku, napisałam kartkę, wiem że to zdanie nie ma SANSu ale trudno, i położyłam mu ją na łbie, jak wstanie to zobaczy.
Error PoV
Usłyszałem jakiś szmer ale olałem to, aż nagle poczułem że ktoś mi położył coś na łbie.

No hej
Mieliśmy pogadać, chodź do mnie jak chcesz, chyba że ja mam przyjść do ciebie, pa

Aha.
No okej.
Tepnąłem się od razu, tak jak leżałem, tak się tepnelem, też ta łóżko.
Tsa... jestem
Dobrze.
Usiadłem i zacząłem rozmowę,
Em, za co mnie tak nie na widzisz?
Wiesz już dobrze za co a ja nie chce, tego wspominać.
Zaczeła być lekko smutna...
Em? Nie wiem za co?
Pierwsze. Pokłóciłeś moich rodziców! A Fell to twój nsjlepszy przyjaciel!
Że co?!
Widziałam, nie udawaj... Jak z mojej matki zmieniłeś się w siebie, i na mnie spojrzałeś z uśmiechem.....jak możesz zaprzeczać?!
Kurwa zabije go!
Tepnąłem się do jednej osoby.
Jak możesz?!
Nic nie zrobiłem wariacie!
Wiem że to ty!
A co? Dziewczyna już ci sie poskarżyła?
Nie! Fell to mój przyjaciel i ty o ty dobrze wiesz! Nie chce żebyś niszczył mu życie, dlatego żeby zniszczyć moje! Odwal sie od niego! On ci nic nie zrobił!
A od kiedy ty taki obrońca co?~
Zamnij się!
Ugh! Odwal się od niego, to nie jego wina!
Dobra dobra, ale to będzie również ciebie kosztować~
Albo dalej będę go meczyć~ wiesz co chce w zamian.
Ta wiem, ale obiecaj że go zostawisz!
No tak tak jeju zostawie go.
To zaczynamy jutro~
Ugh. Dobra Ink...
Jaki typek, ale no cóż tacy są tęczozjeby. Dobrze ze do nich nie należę, boże co to by było, jakby chciał w zamian dojście do nich...ło Jezu...mam kaca od patrzenia na niego, nie wiem jak wytrzymam jego towarzystwo...


Wybaczysz mi? [Error x Reader]~ {Skończona}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz