*Marinette*
Siedziałam sobie na kanapie ze szkicownikiem w ręku, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Tak jak się tego spodziewałam, w drzwiach stał Adrien. Boże, jaki on jest przystojny...
-Cześć kochanie- mówiąc to pocałował mnie. Jak ja uwielbiam być przez niego całowana. Po czym wchodzimy do salonu.
-Zrobić ci kawę lub herbatę?- spytałam.
-Nie dzięki, wracam od rodziców. Niby miałem tylko z ojcem pogadać, ale mama zabroniła mi wyjść. Musiałem jej trochę poopowiadać.
Adrien usiadł na kanapie, a ja się w niego wtuliłam.
-Dziwisz się, nie widziała syna tak długo.
-A wiesz co jest najlepsze, że gdy powiedziałem, że jadę do ciebie, to ona wygoniła mnie z domu.
-Twoja mama jest... specyficzna
-Lepiej byłoby powiedzieć, że ma nie poklei pod sufitem.- Nie mogłam się z nim.
Wtulaliśmy się w siebie w milczeniu.
-Marinette mogę ci zdradzić mój największy sekret i oczekiwać, że go nikomu nie zdradzisz?
-Oczywiście
-Tylko pamiętaj nikomu ani Aly, ani Danielle, Ani Francisowi.
-No oczywiście
Nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale chyba spodziewałabym się wszystkiego, ale nie tego, że Adrien wstanie i powie słowa:
-Plagg wysuwaj pazury.
Po tych słowach mój ukochany stał przede mną w stroju Czarnego Kota. Chwila on jest Czarnym Kotem. Po tym, jak zdałam sobie sprawę z tego, jaka jestem niespostrzegawcza oraz z tego, że w liceum podkochiwaliśmy się w sobie nawzajem, nie wiedząc o tym oraz jak to wszystko jest zagmatwane. Nie mogłam się powstrzymać i wybuchłam śmiechem.
*Adrien*
Spodziewałem się wszystkiego. Mogła wszystko zrobić, ale nie spodziewałem się, że będzie się z tego śmiać.
Chciałem wyjść jak najszybciej z jej domu i najlepiej od razu wrócić do Londynu. Ale nie dane mi było wyjść, bo Marinette złapała mnie za rękę.
-Naprawdę jesteśmy porąbani Kotku. Zamknij na chwilę oczy.
Dobra teraz czuję się jeszcze dziwniej, ale i tak robię to o co mnie prosi. Usłyszałem jakiś niewyraźny szept.
-Możesz już otworzyć.
Gdy to zrobiłem, ujrzałem przed sobą Biedronkę.
Teraz już zrozuamiałem, z czego się śmiała. Naprawdę jesteśmy porąbani.
Tego wieczoru długo rozmawialiśmy o różnych sprawach, ale w szczególności o tych straconych przez naszą nieświadomość latach.
A ja postanowiłem zostać w Paryżu.

CZYTASZ
Miłość droge zna... Miraculum
FanficDruga część serii "Podróże w czasie" -Pierwsza część "Podróż w czasie. Miraculum" -Druga część "Miłość drogę zna... Miraculum" -Trzecia część "Córeczka tatusia. Miraculum" ***** Władca Ciem został pokonany, to wiedzą wszyscy Paryżanie. Jednak Adrien...