Niecałe dwa lata minęły od pokonania Darena - dowódcy Łowców - oraz od przywrócenia do życia Aarona, Becka i Allison. Loki został uznany za bohatera Asgardu, a po koronacji Thora na króla złotego królestwa, mianowano go doradcą. Przyjaciele zdecydowali się pozostać razem z nim i wspierać go w ciężkich chwilach oraz razem z nim zgłębiać tajniki magii pod czujnym okiem królowej Friggi. Loki dalej uczył się panować nad swoją nową mocą.
***
Dziś był najdłższy dzień w roku oraz początek lata i z tej okazji miała się odbyć wielka uczta. Loki zajął się pilnowaniem, aby wszystko działało jak w zegarku. Wydał wszystkim polecenia - Allison wybrała najpiękniejsze kwaty w ogrodzie i wstawiła do wazonów, natomiast Aaron razem z Beckiem dekorowali korytarze i dziedziniec. Kiedy skończyli pomagali nosić służącym jedzenie, tależe, kielichy i sztućce. Tymczasem Thor, Frigga oraz Odyn pozwolili sobie na spacer po królewskich ogrodach.
***
Kilka minut zamieniły się w kilka godzin przechadzki kamienną ścieżką pomiędzy zielonymi krzewami i kolorowymi kwiatami. Podziwiali rosnące tam żadkie gatunki roślin, ich piękno, a w tym barwy i niezwykle kształty płatków.
Co jakiś czas na drogę wybiegało jakieś zwierzę. Wiele cudownych stworzeń zamieszkiwało to cudowne, pełne kolorów miejsce. Od pewnego czasu bywały tam także jednorożce oraz pegazy, które po pokonaniu Darena i odzyskaniu swoich mocy, z chęcią przychodziły w tamte strony. Nie groziło im tam żadne niebezpieczeństwo, co tylko je zachęcało. Najczęstszym gościem była Trista - jednorożec ognia, z którą Loki wcześniej spędzał całe dnie. Dziś również jej nie zabrakło. Zwierzę zdąrzyło zaprzyjaźnić się z ogrodnikiem i paroma służacymi.
Ognista klacz wybiegła na drogę niedalego stawu. Zainteresowała się białym króliczkiem i chodziła za nim, puki nie usłyszała głosu Friggi.
- Witaj Trista. - powitała ją królowa, posyłając szeroki uśmiech. Na powitanie klacz prychnęła cicho i skłoniła się nisko przed rodziną królewską.
Wstała po chwili, a następnie tupneła kopytem w ziemię, by zaraz w tym samym miejscu wyrusł piękny ognisty kwiat. Wierzchowiec zarżał zadowolony z efektu, cofając się od parę kroków.
- Jest piękny. - odparła władczyni, przyglądając się wyczarowanej roślinie.
- Tak jak ty najdroższe. - powiedział Odyn, zrywając kwiat i wplatając go we włosy ukochanej.
- Och, oboje jesteście kochani.
Thor patrzył na to pare kroków dalej. Uśmiechnął się szeroko widząc uśmiech na twarzy obojga rodziców. Po chwili ognistogrzywe stworzenie prychnęło na porzegnanie i zniknęło w płomieniach.
***
Bal miał się odbyć już za parę godzin. Sala biesiadna była przyozdobiona najpiękniejszymi kwiatami z ogrodu, na stole leżały świerze owoce oraz wino. Wszystko było przygotowane i dopracowane do perfekcji. Dopięte na ostatni guzik.
- Świetnie się spisaliście. - rzucił Loki, zwijając jakiś pergamin w dość gruby rulonik. - Teraz nasza kolej, by się przygotować, mamy na to niecałe pięć godzin.
Po chwili słóżba, Loki oraz jego towarzysze rozeszli się do swoich komnat. Każdy umył się i ubrał tak jak trzeba było. Zapowiadał się niezapomniany wieczór.
455 SŁÓW
CZYTASZ
Książę Z Jotunheim
FanfictionKONTYNUACJA,, CZAROWNIKA Z ŻELAZNEGO LASU " Zło zostało przepędzone, a to wszystko dzięki Lokiemu. Młody czarownik i jego przyjaciele świętują najdłuższy dzień roku, wszystko co dobre szybko się kończy - Asgardowi grozi kolejne niebezpieczeństwo. Ty...