~3~

596 22 0
                                    

Wszedłem do domu mama stała w kuchni i kończyła kolację a tata jak zwykle jeszcze był w pracy. Oczywiście nic jej nie powiem o spotkaniu z brunetem. Więc jak tylko weszłem to udałem się do swojego pokoju. Chwilę później mama zawołała mnie na kolację. Gdy zjadłem położyłem się spać.

~~~

~Następnego dnia~

Dzisiaj jest mój pierwszy dzień w liceum. Oczywiście dziś tylko będzie jakiś apel potem poznanie z nauczycielem i koniec. Właśnie jestem w drodze do liceum. Zaraz dojeżdżamy, oczywiście po drodze zabraliśmy Klaudię.

- Już jesteśmy- powiedziała moja mama która prowadziła samochód- Ja jadę. Poradzicie sobie. Marek zadzwoń do mnie jak apel się skończy to ja się będę powoli wybierać.

- Ok. Papa.

- Do widzenia.- powiedziała Klaudia

Wsiedliśmy z auta. Droga do wejścia do szkoły mineła nam cicho. Gdy weszliśmy niemalże od razu usłyszeliśmy hałas z szkoły.

- Gdzie jest ten apel?- krzyknęłem do Klaudii.

- Na sali gimnastycznej!- krzykneła

- To prowadź!

- Ok!- powiedziała i poszła w stronę sali.

Wiedziała gdzie ona jest ponieważ jej tata to dyrektor tej szkoły i oprowadził ją po liceum już wcześniej. Weszliśmy do sali od razu przed apelem właśnie dyrektor zaczął coś gadać i od razu wszyscy byli cicho. Ja nie słuchałem. Nie chciało mi się słuchać jakiś głupot. Nagle poczułem czyjąś rękę na moim ramieniu, była to jakaś pani nauczycielka która poprosiła mnie żebyśmy usiedli obok jakiś chłopaków. Oczywiście ja poszłem pierwszy ponieważ Klaudia nie za bardzo lubi siadać obok kogoś kogo nie zna.

- Ja idę do toalety.- szepnęła do mojego ucha Klaudia.

- Ok.- gdy to powiedziałem chłopak obok mnie się na mnie spojrzał.

- Wiedziałem że cię skądź znam.- powiedział.

Spojrzałem na niego. Spodziewałem się tu wszystkich tylko nie jego. Tak to brunet na którego ostatnio wpadłem.
Odwróciłem szybko głowę i udawałem że nie słyszałem zdania wypowiedzianego przez bruneta.

- Wiem że słyszałeś. Nie udawaj.

- Co?

- Powiedziałem że wiedziałem że skądź cię znam. - podniósł trochę ton głosu jednak tak by nikt go nie słyszał tylko ja.

- Chyba mnie pomyliłeś.

- Jak to? Wpadłeś na mnie wczoraj. Nie pamiętasz?

- No jasne.

- Uuu. Łukasz twój nowy chłopak?- odezwał się nagle jeden z jego kolegów.

- Zamknij ryj.- warknął do niego brunet.

Resztę apelu przesiedzieliśmy w ciszy. Czasami zerkałem na bruneta który był ewidentnie zdenerwowany na słowa jego kolegi. Oczywiście Klaudia przyszła gdzieś kilka sekund po naszej rozmowie. Gdy apel się skończył poszliśmy do sali wyznaczonej przez nauczycielkę. Była to młoda kobieta, brunetka.

- Witam wszystkich serdecznie. Narazie usiądźcie jak chcecie jutro to ja wybiorę wam miejsca na których będziecie siedzieć. To tyle z mojej strony. Jeszcze rozdam wam plan lekcji i będziecie mogli iść do domów.-powiedziała nauczycielka po czym wręczyła nam plany lekcji i wyszliśmy.

Oczywiście po apelu zadzwoniłem do mamy i podjechała pod szkołę. Razem z Klaudią weszliśmy do auta i pojechaliśmy do domów.

~~~

Sorry że wrzucam w wtorek a nie poniedziałek ale nie miałam czasu.

Jak wam się podobał rozdział?

Miłego dnia./Miłej nocy. 😘

Nie odchodź, kochanie... |KxK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz