~11~

379 16 2
                                    

Lekcje minęły dziś strasznie szybko. Z każdym z chłopaków z tak zwanej ,,ekipy" Łukasza poznałem się bliżej, chociaż nie z prawie wszystkimi z Kacprem wogule dziś nie gadałem. Wolałem zachować od niego dystans. Po tym co mówił Oskar naprawdę się przestraszyłem, może to że jest dla mnie miły to naprawdę jakaś ustawka? A potem nazwie mnie pizdą i ucieknie z mojego życia? To wszystko naprawdę jest skomplikowane...

~~~

Kacper? A może manipulant? Czy miły człowiek? - ciągle zadawałem sobie te pytania. Nie wiem czy tylko ja jestem taki zwalony że jak ktoś mi coś powie to myśle o tym do końca dnia?

Zresztą dzisiaj przychodzi do mnie Łukasz. Mówił że chce mnie bliżej poznać. A może on też będzie mnie ostrzegał przed Kacprem? Znowu o nim pomyślałem...

Jestem zwalony. Oficialnie to ogłaszam.

I jak na zawołanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Szybko pobiegłem do drzwi. Oczywiście prawie się przewróciłem ale na szczęście szybko złapałem się za drzwi. Otworzyłem drzwi a tam ujrzałem Łukasza ubranego luźnie w dresy oraz bluzkę.

- Hejka - powiedział tym samym posyłając mi jego uśmiech.

- Cześć - odwzajemniłem uśmiech - Nie było ci tak zimno? - zapytałem i skierowałem swój wzrok na jego biały t-shirt z Louis Voutton.

- Nie jest mi zimno -wzruszył ramionami i wszedł do mojego domu, następnie zdjął swoje obuwie i razem skierowaliśmy się do mojego pokoju.

- To co robimy?- zapytałem. Może i Łukasz już mówił że chce mnie bliżej poznać i to na tym ma sie opierać spotkanie ale musiałem zapytać by sprawdzić czy nie zmienił swoich planów.

- Masz może jakieś gry planszowe?- zapytał. Wiedziałem jestem jebanym wróżbitą, teraz chce grać w planszówki.

- Mam kilka zejde na dół i przyniosę - oznajmiłem i pobiegłem szybko na dół po czym otworzyłem białą szufladkę z grami, może nie było ich tu dużo ale za to mam takie w którę lubię grać, a nie sto gier a grasz tylko w dwie. Gdy zabrałem wszystkie gry (było ich pięć) pobiegłem na górę kładąc je na łóżko obok Łukasza.

Łukasz oglądał po kolei gry a ja wpatrzywałem sie w to co wybierze, jak już mówiłem lubię w wszystkie grać no ale jednak ciekawi mnie to co wybierze.

- O! - krzyknął - Zagramy w pytanie czy wyzwanie. - powiedział po czym zacząć wyciągać zawartość czerwonego pudełeczka. - hardkor czy łatwy?

- Preferuje łatwy, nie znam cię na tyle by wykonywać hardkorowe wyzwania przy tobie. - powiedziałem po czym brunet postawił na środek dwie skrzyneczki - jedną z pytaniami a drugą z wyzwaniami.

- Kto zaczyna? - zapytał Łukasz a ja przemyślałem to sobie i ustaliłem że ja chcę zaczynać.

- Pytanie czy wyzwanie? - zapytałem Wawrzyniaka po czym on spojrzał mi w oczy i powiedział:

- Wyzwanie - powiedział po czym wyciągnąłem jedną karteczkę z skrzyneczki z wyzwaniami.

- Pojeździj palcem po ciele osoby z twojej lewej strony. - przeczytałem na głos po czym spojrzałem na Łukasza, a on zaczą jeździć palcem po pościeli.

Nie odchodź, kochanie... |KxK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz