Byłaś niczym tlen i woda dla mej zakłopotanej istoty. Teraz mogę jedynie materialnie dotknąć Cię w postaci słońca.Gdy otulasz mnie swym promieniem, kiedy witasz mnie o świcie i żegnasz w kwiecie mroku. Setki gwiazd uderza we mnie z mocą przekraczającą moralną podświadomość. Po zmroku księżyc jest główną atrakcją wszystkich ciekawskich prawdy ludzi, lecz gdy tyle mateczek obserwuje jego kratery nietrudno dostrzec, że uśmiech skrywany przez setki tysięcy lat nie jest prawdziwy, że ukrywa swoją prawdziwą twarz, nie chce on być dotykany, on chce by podziwiano jego maskę przez, którą ukrywa swój ciężar którym Bóg go obciążył...
CZYTASZ
Wrota Do Gwiazd
ParanormalJedyna rzecz która łączy ludzi? Ironia, ironia losu.Sporo ona miesza...