Moja melodia płynie z nut innych ludzi.
Moja twarz złożona niczym gwiazdozbior Oriona.
Wkoncu zauważyłam ją, wreszcie chmury mnie posłuchały.
Wkoncu chmury poszły,dały mi gwiazdy.
Byłam świadoma tego że gwiazdy są zawsze, lecz jestem tylko załamanym, popsutym człowiekiem, który uwierzy w to co zobaczy.
Uwierzyłam bo zauważyłam.
Zauważyłam coś na niebie.
Zobaczyłam ją...była szczęśliwa.
Jakie to szczęście mieć gwiazdę na niebie.
Jakie to szczescie widzieć jej Uśmiech co zmierzch.
Wreszcie doczekałam się gwiazd...
Może i ten ostatni raz.
CZYTASZ
Wrota Do Gwiazd
ParanormalJedyna rzecz która łączy ludzi? Ironia, ironia losu.Sporo ona miesza...