10

646 22 0
                                    

Poniedziałek 3marca

Pov Cameron

Obudził mnie budzik.Wczoraj wybuchłem na Luizę czułem się z tym źle bo ona była w złym stanie zjadła sałatkę, a ja jej zarzuciłem kłamstwo wobec nas.Szybko się ogarnąłem i zeszłem na dół ubrany w czarne spodnie i czarną bluzą.Postanowiłem dla Luizy zrobić śniadanie i ją przeprosić.Wyjąłem z lodówki potrzebne składniki na sałatkę tą co wczoraj jadła i ją zrobiłem,po tym zrobiłem jeszcze dla chłopaków kanapki.

Pov Luiza

Obudziłam się o 6:50.Wstałam i udałam się do łazienki aby zrobić swoją poranna toaletę.Po toalecie poszłam do garderoby i wybrałam to:

Po toalecie poszłam do garderoby i wybrałam to:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Umalowałam się tak:

Tak przyszykowana chciałam pójść się spakować, ale przypominało mi się, że ja tu książek nie mam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak przyszykowana chciałam pójść się spakować, ale przypominało mi się, że ja tu książek nie mam.Wziełam swój plecak i zeszłam na dół.
Nie sprawdzając kto jest w kuchni powiedziałam.

- Trzeba zajechać do domu bo muszę spakować potrzebne książki na dziś.-wchodząc zauważyłam, że jest tylko Cameron.Serio.I po co on mi tu teraz jestem na niego zła, że zażucił mi kłamstwo.Usiadłam na krzesełku przeglądając instagrama.

- Księżniczko?-spytał ja nie reagowałam na to.- Złotko?-dalej próbował porozumieć się ze mną.-Luiza.Ja przepraszam nie powinienem.Zrobiłem dla ciebie tą sałatke co wczoraj jadła.-spojrzałam na niego widać było w jego oczach smutek.

- Wybaczam.Ale głodna nie jestem.-odpowiedziałam.Akurat gdy chłopcy wchodzili do kuchni.Przywitałam się z nimi buziakiem.Oni usiedli i każdy z nich wziął sobie po kanapce na talerz.

- Luiza ty masz co jeść?-spytał Asch.

- Mam Cam zrobił mi sałatkę tą co wczoraj jadła, ale nie jestem głodna.-powiedziałam mu.On odłożył swoją kanapkę na talerz i wziął moją sałatkę do ręki nabił na widelec trochę sałaty z kurczakiem i fetą i kierował nią w moją buzie.Ja nie otwierałam buzi.Słatka dotkneła moich ust,a ja ani drgnełam.

- Luiza wiesz, że musisz.-posłał mi uśmiech.-No to jak za Camerona.-powiedział i jeszcze raz przybliżył widelec z sałatka do mojej buzi tym razem ją otworzyłam i zjadłam.-No widzisz to teraz za Luke.-i powtórzył wcześniejszy ruch.I tak wymieniał chłopaków i moją rodzinę dopóki nie zjadłam.

Szefowa Gangu!?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz