16

585 16 2
                                    

Obudziłam się i tym razem było strasznie  jasno za oknem. Wstałam z łóżka i spojrzałam na ekaran mojego telefonu 9:40. To czas zacząć dzisiejszy dzień pomyślałam. Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro, a tak dokładnie to na podwinięty rękaw ukazujący opatrunek. Przypomniał mi o jego zmianie. Otworzyłam szafkę pod umywalką i zaczęłam szukać prowizorycznej apteczki. Przetrzepałam cała łazienkę i nic. Zaczęłam szukać w pokoju na pułkach w szufladach nawet w szafie na ubrania. Nigdzie ich nie było.
Czyli będzie trzeba obudzić, któregoś z chłopaków aby mi pokazali gdzie mają apteczkę. Wyszłam z pokoju i poszłam do najbliższych drzwi obok. Zapukałam i czekałam aż dostane odpowiedź. Głucha cisza. Wiedząc, że jednak nie powinna wchodzić do czyjegoś pokoju, zrobiłam to weszłam i rozejrzałam się. Granatowe ściany łóżko na środku pokoju po prawej szafa z lustrem przez co pokój wydawał się większy. Brązowe biurko, na którym były książki do naszego liceum-czyli to Cameron lub Liam. Koło drzwi do pokoju stała jeszcze jedna szafka było na niej kilka zdjęć grupowych. Podeszłam do łóżka, ale nikogo w nim nie było. Zmarszczyłam brwi. Ciekawość wzięła górę i podeszłam do biurka aby zobaczyć kto ma pokój obok mnie. Otworzyła pierwszy lepszy zeszyt i na rogu zobaczyłam napis:Cameron Levine.
Ma ładne nazwisko jak na szefa gangu. Gdy odkładałam zeszyt usłyszałam przekręcanie klucza w drzwiach od łazienki. Zesztywniałam. Cameron wyszedł z łazienki w samym ręczniku na jego umięśnionym ciele było widać kilka kropel wody. Otrzepał mokre włosy i spojrzał na mnie był tym zaskoczony.

- Sorry. Szukałam opatrunków, ale u mnie ich nie było, więc przyszłam się spytać gdzie mogę je znaleźć.-wytłumaczyłam się szybko. Cam zaśmiał się z tego.

- Daj mi się ubrać i założę tobie opatrunek.-kiwnęłam głową.
Cameron wziął z szafy czarna bluzkę, czarne jeansy i bokserski udał się do łazienki aby się ubrać, a ja usiadłam przy jego biurku i otworzyłam ten sam zeszyt co wcześniej spojrzałam na kolejne strony. To była matematyka. Przekartkowałam na ostatnią zapisaną stronę i zobaczyłam, że nadal robią co wtedy gdy ja była na ich lekcji.Uśmiechnęłam się przypominając sobie tę lekcje.

- Co się tak uśmiechasz.Hmmm...-spojrzał się na mnie i uśmiechnął.
Pokazałam mu zeszyt z zadaniem, który akurat ja zrobiłam na tabilcy.-Nauczyciel cię za każdym razem wspomina gdy ktoś z nas nie umie tego zrobić.-zaśmiałam się na to.-Nawet ten chłopak, który później poprosił o wytłumaczenie.-uniosłam brwi z zaskoczenia, a on pokiwał głową na potwierdzenie swoich słów. Usiadł na łóżku i pokazał mi opatrunek.Podniosłam się na rękach i od razu zgięłam lewa rękę z bólu syknęłam. Cholera! Cameron wstał i patrzył na mnie z opiekuńczością uśmiechnęłam się lekko dając znak mu, że jest wszystko dobrze. Podeszłam do łóżka i usiadłam. Cameron zrobił to samo mocniej podwinął mój rękaw od bluzki i zdjął powoli opatrunek nie chciałam na to patrzeć. Odwróciłam głowę w bok.

- Trzeba to przemyć.-powiedział i poszedł do łazienki. Wrócił z mokrym ręcznikiem.Zajął poprzednią pozycję i powoli przykładał ręcznik do rany. Po chwili miałam nowy opatrunek. Podziękowałam mu i wróciłam do pokoju od razu podeszłam do szafy i patrzyłam w co mogę się dziś ubrać. Po kilku minutach wybrałam koszule i jeansy.

 Po kilku minutach wybrałam koszule i jeansy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Szefowa Gangu!?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz