~Lauren~Wyszłyśmy z domu i wsiądłyśmu do samochodu.
- Wszystko okay?- zapytała.
-Tak. Wręcz zajebiście-powiedziałam wściekła.- Jeszcze nigdy nie miałam ochoty nikomu skopać tak dupy jak temu skurwysynowi.- skończyłam na jednym tchu. Po trzydziestu minutach jazdy stanęłyśmy pod apartamentowcem.
-Pójść z tobą? - zapytała Morg.
- Jak chcesz. -Odpowiedziałam obojętnie wysiadajac z samochodu. Zadzwoniłam do drzwi apartamentu. Po chwili drzwi się otworzyły. Stanął w nich ten dupek w samych bokserkach. Połowa mojego gniewu zdążyła się ulotnić. " Wiem, że nic mu nie zrobisz. Jest za przystojny " powiedział głos w mojej głowie. O nie teraz to ja się z nim zabawie. Pewnie jest u niego ta dziwka. No to upieczmy dwie pieczenie na jednym ogniu. -Och Nate' uś tak się za tobą stęskniłam. -Powiedziałam przybierają sztuczny uśmiech.
-Kotek...-zaczął ją mając się- c..oo ty t...u robisz?
- To już nie mogę przyjechać do swojego chłopaka żeby spędzić z nim popołudnie?-w odpowiedzi przyciągnął mnie do siebie i pocałował. Z trudem zgasilam w sobie chęć wyplucia moich wnętrzności. Wysunęłam dwa palce za gumkę jego bokserek i pociągnęłam go w stronę jego sypialni, z balkonem. Hah. Z tego co wiem mieszkają w tej okolicy uczniowie z naszej szkoły. Weszliśmy do pokoju a ten od razu rzucił mnie na łóżko.
- O nie nie kotku. Dzisiaj bawimy się po mojemu. -Zamruczalam mu do ucha. Usiadł na materacu i czekał na moje polecenia. -Rozbierz się kochanie. -Powiedziałam najsłodziej potrafiłam. Ściągnęłam bandame z nadgarstka i zaslonilam mu oczy.- Nie podgladaj kochanie.
Pacnęłam jego rękę. Podeszłam do balkonu i cicho go otworzyłam. Szczęście, ze okolicą nie była najgłośniejsza. Odwróciłam się i zobaczyłam jak blondyn stoi w całej swej okazałości. Małej okazałości. Uśmiechnęłam się pod nosem. Podeszłam do niego i stanęłam tyłem. Przycisnął mnie do siebie. Zaczynamy zabawę dupidajcu. Zaczęłam poruszać biodrami. Oczywiście nie trwało to długo, ten idota jest tak napalony jak kuna. Gdy jego "męskość"-o ile można to tak nazwać- stwardniala ruszyłam ciągnąc go na balkon. Gdy zorientował się ze coś nie gra od razu zdjął chustkę z oczu. Szybko zamknęłam balkon i wyszłam z budynku. "Ale straszna zemsta " skomentował mnie głos w mojej głowie. "To nie jest straszna zemsta, ale zważając na "jego" rozmiar i to ilu mieszka tu znajomych ze szkoły, no cóż. Będzie zabawnie".
-I co?- zapytała przyjaciółka.Wzruszylam ramionami i poszłam pod jego balkon. Morg poszła za mną.
-O Jezu...-nieskończyla, bo zawładnął nią śmiech.
-Pamiętaj Kochanie-krzyknęłam do niego.- mnie się nie zdradza malutki!- ostatnie słowa wykorzyczałam może i za głośno, ale z bloków obok zaczęli wychodzić ludzie. W śród nich dało się dojrzeć znane dzieciaki ze szkoły.
- Kur...wa. Lea nie wyglupiaj sie i Wpuść mnie do środka.!- wrzasnął.
-Niech cię wpusci ta szmata.- starsze osoby, które obserwowały całą tę sytuację byli już zdegustowani i zaczęli wracać do domów. Młodsi gapiowie przenosili wzrok to na mnie to na nagiego blondyna na balkonie. Już chciałam się odwrócić gdy sobie przypomniałam. -Jeszcze dwie rzeczy.- wyciągnęłam z torebki portfel, a z niego zdj moje i Nathan'a. Z kieszeni wyciągnęłam zapalniczke i podniosłam zdj do góry, tak żeby każdy widział i podpaliłam je. Schowałam zapalniczkę i portfel do torebki. Ponownie sięgnęłam kieszeni moich czarnych spodni i wyciągnęłam klucze do jego mieszkania i znów zaprezentowałam tłumowi. - Właśnie kochanie, zgubił mi się twój klucz.- wzięłam klucz w dwie ręce i złamałam, po czym wrzuciłam teatralnie do ścieków.-Chodź Morg, wracamy.- pociągnęłam ja w stronę auta.
-Stara...- cały czas się śmiała. - to lepsze niż skopanie mu dupy.
-Tak, wiem. Ja nie wiem, jak on się jutro w szkole pokaże- spróbowałam się nie uśmiechać.
- To co?- zaczęła przyjaciółka. - Jedziemy ci szukać nowego chłopaka? -zapytała.
-Nie dziękuję, jeden dupek na razie wystarczy. Może tobie w końcu kogoś znajdziemy? - powiedziałam wsiadając do czerwonego audi a5. Na moje słowa tylko prychnela i usiadła na miejscu kierowcy.
CZYTASZ
Porwana
Teen FictionLauren ma 17 lat. Jest wysoka szczupłą brunerką z czekoladowymi oczami. Pewnego dnia zostaje porwana przez członków jednego z najstarszych i najbardziej poważanych rodów wampirów. Jej życie stanie na głowie. Czy odkryje tajemnice i powód swojego por...