Rozdział 2

2 1 0
                                    

Dziś akurat mam wolne od pracy wiec postanowiłem pójść do klubu, ale najpierw muszę wiedzieć czy Wojtek pójdzie ze mną bo samemu nie chce mi się iść.
(Wiadomości: Wojtek)
-Karol- Siema
-Wojtek- No elo, co tam?
-Karol- Nic, idziesz dziś ze mną do klubu?
-Wojtek- O której?
-Karol- Może o dwudziestej?
-Wojtek- Spoko
-Karol- To przed klubem Arotek?
-Wojtek- Spoko, to do zobaczenia
-Karol- Elo
Czyli o dwudziestej muszę już tam być. Droga zajmie mi z piętnaście minut, zebrać się z pół godziny. No to tak o dziewiętnastej zacznę się zbierać. A teraz nie mam pojęcia co mam robić. Może obejrzę sobie coś w telewizji. Tylko co by tu wybrać. A byle co, do dziewiętnastej będę oglądał.

Za minutę bedzie dziewiętnasta wiec zaczynam się zbierać do klubu.
Jakieś luźne dżinsy bluzkę i bluzę i można wychodzić.

Po około piętnastu minutach dotarłem na miejsce. Wojtka jeszcze nie było, ale widziałem go w oddali. Poczekałem na niego.
- Siema, idziemy?- spytał
- No tak- odpowiedziałem i weszliśmy do środka.
Podeszliśmy do baru, zamówiliśmy sobie po drinku i gadaliśmy.
Chwilkę po wypiciu drinków zachciało mi się tańczyć.
- Ej dawaj na parkiet- powiedziałem do niego
- Nie chce mi się- powiedział
- To idę sam- oznajmiłem i poszedłem.
Zauważyłem piękną brunetkę stojącą przy ścianie. Była sama więc postanowiłem podejść i zaprosić do tańca.
- Hej, zatańczysz?- spytałem
- Mogę- odpowiedziała i poszliśmy razem na środek tańczyć.
Trochę potańczyliśmy i poszliśmy do barku.
- To jest Wojtek- powiedziałem wskazując na niego
- Wojtek, to jest Kasia- powiedziałem do Wojtka.
- Hej, miło mi poznać- powiedziała Kasia do Wojtka
- Hej, i wzajemnie- powiedział Wojtek.
Zamówiłem jej drinka. Napiliśmy się, trochę pogadaliśmy i wyszliśmy w trójkę z klubu.
- Odprowadzić cię?- spytałem Kasi
- Mógłbyś- odpowiedziała i poszliśmy jeszcze kawałek w trójkę. Po kilku minutach Wojtek poszedł w swoją stronę, a ja z Kasią do jej domu.
Po kilkunastu minutach byliśmy już przy jej domu.
- Mógłbym prosić twój numer?- spytałem
- Jasne- odpowiedziała i podała mi swój numer.
- To do zobaczenia- powiedziałem
- Pa pa- powiedziała i poszedłem w stronę swojego domu. Zamówiłem sobie taksówkę gdyż do domu mam z pół godziny drogi.
Po kilku minutach podjechała taksówka i zawiozła mnie do swojego domu. Zapłaciłem i poszedłem do domu.
Umyłem się, przebrałem się i wyjrzałem przez okno by sprawdzić czy znów ten gość się tu patrzy. Na szczęście nikogo tam nie było więc mogłem spokojnie pójść spać.

W nocy obudziły mnie hałasy dobiegające z kuchni. Od razu wstałem i poszedłem to sprawdzić.
Po woli i po cichu wszedłem do kuchni i zobaczyłem dwóch mężczyzn. Gadali o jakimś szefie. Zastanawiam się po co tu są. By się dowiedzieć muszę im przerwać rozmowę.
- Witam, kim panowie są i co tu robią?- spytałem. Od razu przestali się kłócić i spojrzeli w moją stronę z lekkim zdziwieniem na twarzy.
- Yy ten no idziesz z nami- powiedział jeden z nich
- Gdzie?- spytałem
- Do szefa- odpowiedział drugi
- Po co?- spytałem
- dowiesz się u niego- odpowiedział
- Czemu?- po tym pytaniu zauważyłem, że byli lekko wkurzeni
- Nie wiem, masz po prostu z nami iść, nic więcej nie wiemy- powiedział jeden z lekko podniesionym głosem.
- No dobra, to poczekajcie, idę się w coś ubrać- powiedziałem i poszedłem na górę. Nie byłem pewien swojej decyzji, ale chciałem się też dowiedzieć po co tu są. Niestety oni wiedzą. Jedynie wiedzą tyle by mnie zabrać do jakiegoś swojego szefa. Więc by się dowiedzieć więcej muszę z nimi jechać.
Ubrałem się w dżinsy, bluzkę i bluzę i poszedłem razem z nimi do samochodu.

KillerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz