- Siema wszystkim- powiedziałem wchodząc do środka
- Cześć- powiedział Józef
- Znalazłeś Alfreda?- spytała Julia
- Niestety nie- odpowiedziałem
- A po co go szukasz?- spytał Krystian
- Mam z nim trenować strzelanie z snajperki- odpowiedziałem
- Idź na strzelnice, może tam na ciebie czeka- powiedziała Julia
- Byłem tam lecz go tam nie zastałem- powiedziałem
- Jakub dalej piszę te składniki?- spytałem
- Tak- odpowiedział Józef. Postanowiłem do niego podejść i pogadać z nim.
- Siema, Karol- powiedziałem do niego
- Cześć, nie mam czasu, pisze- powiedział
- Może mogę ci pomóc?- spytałem go
- Nie sądzę byś wiedział, ale spróbuj- powiedział, a ja spojrzałem na jego zapiski. Próbował zrobić miksturę która oślepia, a zarazem rani i tróje. Bardzo dziwne składniki tam były wypisywane.
- Są mikstury które robią wszystko osobno?- spytałem
- Masz na myśli trzy mikstury od jednej rzeczy?- spytał mnie
- No Tak- odpowiedziałem
- No to są, ale przydały by się razem- powiedział
- A próbowałeś połączyć właśnie te Miskrity razem?- spytałem go
- Nie, ale dobry pomysł, spróbuję- oznajmił i zaczął pisać.
- Chyba mu pomogłeś- powiedział Józef
- Nie wiem, nie znam się na tym- powiedziałem
- Jeżeli nie pomogłeś w stworzeniu mikstury to przynajmniej w tym by miał jakiś pomysł by ją stworzyć- oznajmiła Julia
- A co on chce stworzyć?- spytał Józef
- Miksturę która oślepia, rani i tróje- odpowiedziałem
- Tego jeszcze nie było- powiedział Józef
- Julia, a ty co tu takiego robisz?- spytałem jej
- Masz na myśli oddział czy ten pokój?- zapytała
- Ten pokój- odpowiedziałem
- Jestem odpowiedzialna za to by sprawdzona i działająca mikstura weszła w obieg i każdy mógł ją używać- powiedziała
- A ty Józef?- spytałem
- Ja sprawdzam czy działają- odpowiedział
- A on?- spytałem wskazując na Krystiana
- On jest od robienia nowych mikstur, czyli tak jak Jakub- odpowiedziała
- A jak tu trafiłaś?- spytałem
- No ten no... A nie ważne- powiedziała
- Ona nie lubi o tym mówić- oznajmił Józef
- Wynalazła lek na HIV- dodał
- To przecież dobrze - powiedziałem
- Tak, ale nie mogła być wpisana jako autor tego leku gdyż nie jest naukowcem i twórcą tego leku jest jakaś firma medyczna- wytłumacz mi
- Słabo trochę- powiedziałem
- Dobra skończcie o tym gadać- powiedziała ze złością Julia
- Okej okej, spokojnie- powiedział lekko przestraszony Józef
- Alfred przyszedł- powiedziała Julia
- No to cześć, idę do niego- powiedziałem i wyszedłem z pomieszczenia kierując się do Alfreda.- Cześć, mieliśmy trenować- oznajmiłem
- Tak, idź na strzelnice i wypożycz sobie snajperkę- powiedział i tak też zrobiłem.Po kilku godzinach strzelania Alfred kazał mi oddać broń i pójść za nim.
Dotarliśmy do jego biura.
- No to w sumie jeszcze musisz umieć się bronić, bić i to chyba wszystko- powiedział siadając na fotelu
- I tego tylko uczy się przez dwa lata?- spytałem zdziwiony
- Nie, killer uczy się jeszcze posługiwania miksturami i najróżniejszymi broniami- odpowiedział
- A ja czemu tego uczyć się nie będę?- zapytałem
- Bo nie będzie na to czasu, musisz bardzo dobrze strzelać, bronić się i bić- wytłumaczył
- I przez miesiąc mam się tylko tego uczyć?- spytałem
- Owszem, jeżeli ci się uda pokonać Alojzego to wtedy przeprowadzimy ci normalny dwuletni treningi- powiedział do mnie
- A po tym treningu co będę robił?- spytałem
- Zobaczy się, jak na razie musisz się skupić na treningach i zamordowaniu Alojzego- odpowiedział
- A i jeżeli ci się uda go zabić to będziesz musiał zrezygnować z pracy w bibliotece i dołączyć do nas- dodał po chwili
- A mam jakiś inny wybór- spytałem się
- W sumie to nie- odpowiedział z uśmiechem na twarzy
- Idź jeszcze potrenować strzelanie z Glocka z dwie godziny i możesz iść, zostać, no po prostu będziesz wolny, wrócisz jutro o ósmej- powiedział, a ja opuściłem jego gabinet. Poszedłem potrenować, a potem do domu.
CZYTASZ
Killer
ActionNajlepszy killer zginą z rąk groźnej osoby. Te zadanie będzie musiał przejąć jego własny syn. - Nie mamy za dużo czasu...