• Venice Bitch •

512 30 10
                                    

Przez resztę dnia, Calum zastanawiał się czy powiedzieć Ashtonowi o incydencie w kinie.
Hood tak naprawdę nie wiedział co łączyło Irwina z tą dziewczyną, ale wiedział, że są blisko. A jeśli byli parą? Wtedy wychodziło by na to, że kobieta go zdradza.
Kłócił się sam ze sobą czy powiedzieć mu o tym. No bo... teoretycznie Calum z nim skończył. I nie powinno go interesować jego życie. A jednak... interesuje go bardzo. Wiedział jakie to uczucie zostać zranionym. Wiedział ile to bólu i cierpienia. Pomimo tego co Irwin mu zrobił, nie był pewny, czy chce, by Ashton cierpiał.

***

Następnego dnia, Calum był w pracy niemal od rana. Jego koleżanka z pracy wzięła wolne, więc mulat pracował na dwie zmiany. Jeszcze miesiąc temu nie przeszkadzało by mu to tak bardzo jak teraz. Od dwóch tygodni, Calum miał mętlik w głowie.

Oparł ręce o blat, a na nich brodę. Przymknął powieki i zaczął się wsłuchiwać w One kiss, z radia które stało obok maszyny do popcornu.

Hood był śpiący, dlatego, gdy ktoś szturchnął go w ramię, naprawdę się wkurzył. A gdy otworzył powieki, jego zdenerwowanie wzrosło do maksimum.
Przed nim stał Ashton Irwin. Trzydziestotrzylatek stał zgarbiony przed ladą. Wyglądał... źle. Jego włosy nie były jak zawsze ułożone, teraz odstawały w każdą stronę. Domowy wygląda ujrzał światło dzienne, czarne dresy były poplamione, a biała koszulka była cała wygnieciona.

- Możemy pogadać? - spytał cicho.

Calum spojrzał na niego zmęczonym wzrokiem. Ten mężczyzna zajmował wszystkie jego myśli, nie wiedział, czy chce się z nim jeszcze konfrontować. - Nie wiem, czy mamy o czym. - westchnął.

- Ale ja myślę, że tak. - Irwin złapał go delikatnie za rękę, ale Calum niemal od razu się wyrwał.

- Ashton, błagam cię. - jęknął Calum. - Naprawdę nie mamy o czym rozmawiać. Było minęło. Nie powinniśmy do tego wracać. Ogólnie sądzę, że powinniśmy o sobie zapomnieć. Udawajmy, że się znamy po prostu, to wyjdzie nam na dobre. Ty zaczniesz od nowa i ja rów - Ashton nawet nie słuchał tego, co Calum mówił. Wyłączył się na tym, gdy Hood mówił o zapomnieniu o sobie nawzajem. Za to zaczął spoglądać na jego różowe usta, które wręcz go wołały. - ... i dlatego uważam, że nie powinniśmy się już spotykać. I nie gap mi się na usta. - powiedział wkurzony. - Ashton, kurwa nie słuchałeś mni-

Hood by dalej wyrzucał swoją złość na Ashtona, gdyby nie czyjeś usta, które wylądowały na jego własnych.

Ashton Irwin własnie go pocałował.

Ashton Irwin własnie go pocałował, a jemu się to podobało. I to bardzo.

Chciał się opierać, ale wiedział, że przegrał.

Jeszcze przez chwilę stał w osłupieniu, ale, gdy Irwin chciał się odsunąć, Calum zaczął oddawać pocałunek z taką samą mocą.
Czarnowłosy nie ukrywał swojego zadowolenia, dlatego, gdy ciemnooki pogłębił pocałunek. Uśmiechnął się i przyciągnął jeszcze bliżej Caluma, co nie było łatwe, bo dzielił ich dosyć duży blat.

Dwudziestojednolatek jęknął kiedy blat wbił się w jego biodra, a starszy z chęcią skorzystał z tego i do pocałunku dodał język, który od razu znalazł ten Caluma.

Ich obojga nie obchodziło to, że w każdej chwili mogą zostać przyłapani. Cieszyli się tą chwilą. Cieszyli i napawali się sobą.

Oderwali się od siebie dopiero, gdy zabrakło im powietrza odłączyli swoje usta, Ashton bardzo zadowolony, a Calum bardzo zakłopotany.
Czuł się dziwnie. Nie chciał do tego dopuścić, ale jednak mu uległ. Znowu.

W miarę możliwości, Ashton przyciągnął młodszego do swojej klatki piersiowej i przytulił go mocno. Ciemnooki niezręcznie owinął ręce wokół jego tali.
Twarz wtulił w jego szyję i westchnął głęboko.

Chciało mu się płakać.

Ash wtulił głowę w jego włosy, które wolnymi ruchami ręki zaczął przeczesywać.

- Myślę, że powinieneś iść. - powiedziała
Calum odsuwając się od niego. Odwrócił się do niego tyłem i wziął kilka głębokich oddechów na uspokojenie.

***

Hej hej, co tam u was?

Znowu mi się rozdział nie podoba idk, chyba się wypalam, ale 12ihatepeople12 mówi, że jednak się daa. I przy okazji możecie do niej wpadać na larrego.

I pytanie mam do was lolz
Chcecie Sad end czy Happy end?
Bo bardzo mnie korci pierwsza opcja

Iii zostały nam 2/1 rozdział do końca just sayin

Miłego dnia xx

Lonely/ Cashton✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz