Sami nie wiedzieli jak to się stało, że w jednym momencie, Calum i Ashton kłócili się w pracy młodszego, a w drugiej chwili, Calum siedział na kolanach Irwina i się z nim żarliwie całował.
***
Dwie godziny wcześniej
Irwin wciąż miał w głowę ostatni pocałunek z Calumem. To jak Caluma wargi muskały jego. To jak ich języki cudownie się ocierały i współpracowały.
Irwin chciał więcej.
Więc po pracy, skierował się kina, w którym pracował Calum. Ashton wiedział, że Hood ma najprawdopodobniej go dość, ale jednak nie chciał odpuścić.
Zszedł na dół po schodach, gdzie były sale kinowe i barek. Od razu zauważył bruneta, który grzebał w telefonie.
Zamiast podejść do blatu, ruszył za ladę, gdzie był Calum.- Co ty kurwa robisz? - spytał z wyrzutem Calum. - Ja tu pracuję, nie możesz tu wchodzić.
- Calum..
- Za ladę. - wskazał wspomniane miejsce. Ashton wziął głęboki oddech i posłusznie skierował się w miejsce, w którym powinien być. - Co chcesz?
- Chciałem... Chciałem...- Ashton nie był pewny czego chciał. Na pewno pragnął zobaczyć się z mulatem.
- Chciałeś...
- Chciałem cię zobaczyć.
- Oh, romantycznie. - prychnął i związał ręce na klatce piersiowej. - A tak serio?
- Ja... nie wiem.
- To jeśli nie wiesz to, idź stąd, Ashton. Po prostu. Nie marnuj swojego ani mojego czasu. Bo to się zaczyna robić męczące. Odpuść.
- Nie! Ja po prostu chciałem... cię zaprosić do siebie, wiesz taki męski wieczór. Żebyśmy zaczęli od nowa.
- Czy się słyszysz, Ashton? - parsknął śmiechem młodszy. Ten pomysł wydawał mu się śmieszny, wręcz absurdalny! - Po tym wszystkim?
- Calum, proszę. - Irwin złapał chłopaka za rękę. Wiedział, że ciemnooki zaraz mu ją wyrwie i powie coś sarkastycznego, ale tak się nie stało. Mulat popatrzył na ich dłonie i westchnął.
- Dobrze, ale nie spieprz nic.
***
Calum wplątał palce w czarne włosy Ashton i pociągnął za nie delikatnie. Irwin jęknął cicho w jego usta. Złapał za talię Caluma i przyciągnął go do swojego torsu. Teraz nie było między nimi żadnej przestrzeni.
Ale Ashton chciał go jeszcze bliżej.
Chciał się z nim połączyć. Chciał go blisko. Chciał się z nim kochać.
Irwin podniósł młodszego i na rękach z nim, nadal się całując skierował się na oślep do sypialni. Usiadł z nim na łóżku i na chwilę się oderwał od Caluma. Spojrzał na niego zamglonym wzrokiem. Hood miał roztrzepane włosy i napuchnięte usta. Oboje oddychali szybko i płytko.
- Czy, ty...
- Tak. - pokiwał głową. I to wystarczyło Ashtonowi, żeby ściągnął ich koszulki.
Calum odchylił głowę, gdy usta piwnookiego dotykały jego szyi, obojczyków, a potem klatki piersiowej.

CZYTASZ
Lonely/ Cashton✓
FanfictionHistoria Caluma, który przez dorastanie i problemy, zaczyna kręcić ze swoim nauczycielem https://open.spotify.com/playlist/1Sp4LfrnVy4uhCLyZEFeq1?si=dd30d5dd1fdb4154 *Uwaga* •spora różnica wieku pomiędzy bohaterami •przekleństwa •sceny 18+ •samookal...