☼ —— dwaj detektywi —— ☼
Widząc swojego kolegę siedzącego na trybunach, oby dwaj od razu wystartowali w jego stronę. Ciemnowłosy zaskoczył się tym nagłym i niezapowiedzianym spotkaniem z nimi, albowiem nie spodziewał się, że znowu trafią na siebie całkiem przez przypadek.
Beomgyu od razu zaczął go podpuszczać, zadając dziwne pytania, lecz ostatecznie wybuchł.
— Czemu nam nie powiedziałeś, że randkujesz z Taehyunem?!
Ciemnowłosy chłopak spojrzał na przyjaciela z przerażeniem. Wiedział, że miał przechlapane i wolał, gdyby wszystko potoczyło się zupełnie inaczej, jednak teraz znajdował się właśnie w takiej niekorzystnej sytuacji i musiał z niej wybrnąć. Jednak zanim cokolwiek powiedział, odezwał się Soobin.
— Możesz spokojnie się wytłumaczyć.
— Co wy tu robicie?
Chłopcy odwrócili się. Za nimi nie stał nikt inny jak Taehyun. Soobin spojrzał pytająco na Hueninga, a Beomgyu tylko z cwanym uśmiechem klasnął w dłonie. Najwidoczniej sytuacja go nieźle rozbawiła. Teraz czekał tylko na wyjaśnienia. Nawet nie było mu ich żal, lecz właściwe nie wiedział dlaczego. Może gdzieś tam głęboko w środku zirytowało go to wszystko i wcale nie miał ochoty na siedzenie tu z nimi.
— Byliście umówieni? — zapytał kpiąco Beomgyu. — Po co się spotkaliście?
— To jest poufna sprawa. — Taehyun rzucił koledze zażenowanie spojrzenie.
Jakaż nadzwyczajna była reakcja blondyna. Szczerze nikogo nawet nie zdziwiła. Beomgyu zwyczajnie rzucił jakiś głupi tekst i zdenerwowany odszedł od nich, schodząc z trybun i wychodząc z boiska. Soobin od razu przeprosił Taehyuna za zachowanie chłopaka, po czym pobiegł za nim, starając się go sprowadzić z powrotem na ziemię.
— Co ci odwaliło?! — Złapał blondyna za ramię, odwracając go w swoją stronę.
— Jestem w cholerę zazdrosny!
Czarnowłosy osłupiał, słysząc te słowa. Od jakiegoś czasu czuł, że jego przyjaciel powoli zaczynał zakochiwać się w Taehyunie. Zauważył to, kiedy przestał mówić o Yeonjunie. I dzięki połączeniu kilku faktów spojrzenie Soobina na tę sytuację totalnie się zmieniło.
— Olśniło mnie, Beomgyu. Oni nie są razem.
— Skąd to niby wiesz?
— Spotykałeś się z Taehyunem, żeby ten pomógł ci z Yeonjunem, prawda? Tak samo jest z nim i z Kai'em. On przychodzi zaczerpnąć informacji o tobie.
— To nie ma sensu.
— Ależ ma!
☼ ———— ☼
„Taehyun, przyjdź do mnie. Ja cały czas mam twoje ciuchy."
Chłopak czekał na odpowiedź, jednak nie otrzymał jej.
„Przyjdź. Wiem, gdzie mieszkasz i sam zaraz do ciebie pójdę."
Znowu nic i to przez jakiś czas.
„No przepraszam!"
„Nie gniewaj się za to, że się obraziłem. Już nie jestem zły. Pogadajmy o tym."
Po raz kolejny brak odpowiedzi.
„Idę do ciebie. Mam nadzieję, że jesteś w domu."
CZYTASZ
Our Summer - taegyu; txt
Fanfiction[zakończone] Próbujmy póki mamy szansę. Nie pozwólmy, aby przepadła bez śladu, a my żałowali do samego końca. Uwagi¡¡ 1. Wiek idoli i inne personalia zostały zmienione na potrzeby pracy. 2. Książka nie ma na celu obrażenia żadnego artysty. 3. Wszelk...