Randka Z Wampirem Cz. 18

414 17 10
                                    

Szczęśliwie, nigdy potem się nie wydarzyło. Były tylko sposobem, by autor sprzedał swoje powieści głupim ludziom i odegrał emocje. Po włożeniu „I żyli długo i szczęśliwie" było to szybkie i łatwe zadanie. Czy ktoś naprawdę wie, w jaki sposób przyszłość postaci się skończy? Czy nadal będą się do siebie uśmiechać, nawet w nudnych czasach? Akcja, przygoda, tajemnica się skończyły i teraz pozostały z końcowymi rezultatami. Co jeszcze było dla nich? Zostało kilkaset stron żmudnych zadań i słów, aby wypełnić przestrzeń. Nieodpowiednie zakończenie dla kogoś, kto szuka fałszywej nadziei.

Wieśniaczka nigdy nie ma swojego księcia. Cała dziewczyna w opałach i żyjąca w biedzie tylko z powodu szczęścia trafia na przyjęcie z setkami innych kobiet. I powinieneś uwierzyć, że książę ją zauważył? Setki innych kobiet tam, a on po prostu tak patrzy w jej stronę? Dlaczego ktoś z jej statusu miałby nawet otrzymać tytuł księżniczki, skoro wszystko, co zrobiła, to mrugnął oczami i uśmiechnął się do niego? Kiedy rodzina królewska mogła poślubić niższą klasę? To nigdy nie było tak łatwe i zwykle kobieta lub mężczyzna zostali zabici. Te historie opowiadane młodym dziewczętom dały im tak idiotyczne wyobrażenie o pojęciach romansu, miłości i oczywiście przerażającego „Szczęśliwego wieczoru", którego tak pragną. Prawda była taka, że ​​dziewczyna nigdy nie spotkała księcia, nigdy nie miała szansy być w tym samym pokoju co on i była zmuszona poślubić innego chłopa i mieć z nim kilkoro dzieci. To była prawda.

Zaklęcie nigdy nie zostało złamane. Jak mógłbyś nawet na kogoś spojrzeć i powiedzieć, że istniała nadzieja, kiedy byłeś żywym dowodem na to, że od samego początku byłeś skazany, bo odważyłeś się zakochać? Nie było wszechpotężnego czarnoksiężnika, dżina, obdarzającego życzenie, wróżki matki chrzestnej ani tego, co macie. Świat realny wygląda zupełnie inaczej. Ludzie ba wampiry mówiące, że nas kochają kłamią w żywe oczy zresztą czego ja mogłam się spodziewać, że ktoś taki jak Kol Mikaelson byłby wstanie pokochać taką dziewczynę jak ja. To było to i nic nie mogło uratować Rose przed miłością do Kola. Kochała mocno i to była jej kara. Zrobiła gwałtowny wdech i wstrzymała oddech na chwilę. Pozwalając mu powoli uciec z jej ust. Pocałunek nie złamałby czaru, deklaracje miłości nie przekształciłyby cię nagle w człowieka, a wiedziała, że życzenie gwiazdy nie spełni tego, czego naprawdę pragnąła.

Miłość była tak bezwartościowym i bezsensownym słowem, które dawało nadzieję głupcom. To było wszystko, co było i zawsze będzie. Nie było czegoś takiego jak bajkowy romans. Jaki był sens wierzenia w magię, cuda lub marzenia, kiedy miałeś do czynienia z rzeczywistością? Oto była wiedźma, która nie mogła nawet użyć własnych mocy, by się uratować. Co to za chory żart? Zaśmiała się ponuro. Jej serce zwalniało z każdą mijającą myślą. Czuła, jak jej ciało staje się lżejsze, prawie zimnie zdrętwiałe. Wpatrywała się w mały skrawek trawy przed sobą. Nie wiedziała nawet, czy mrugnąła od czasu siadania. W tej chwili ich umysł i dusza zdecydowanie nie były w tym samym miejscu. Otaczający ją świat poruszał się coraz szybciej, gdy była całkowicie nieruchoma. Śmierć prawdopodobnie poczuła się lepiej.
Czy ktoś wie, jak to jest kochać naprawdę? Czy ktoś wie, co się czuję gdy druga połówka jest obok? A kto wie, jak boli samotność i brak tej osoby?
Niewiele osób, bo nie każdy jeszcze się zakochał. Tęsknota, to najlepszy dowód miłości ale czasem to nie wystarcza .... Potrzeba czegoś więcej... To uczucie musi nadal trwać i musimy być pewni tego co obiecujemy... Zdarza się tak, że ukochana wyjeżdża i ukochany obiecuje jej, że będą razem na zawsze. Że będzie do niej pisać, dzwonić i że nigdy o niej nie zapomni ...
Jednak przychodzi taki moment, że już nie daje rady i się poddaje, nawet nie mówiąc jej o tym. A ona? Cierpi bo wierzyła w niego. Nie chciała wyjeżdżać ale nie ona decydowała. Padła już taka decyzja... Chciała być z nim jak najdłużej, aby każda chwila trwała wiecznie i do końca. Lecz skończyło się to inaczej. Nadal coś do niego czuje , co noc wpatruje się w niebo i przypomina sobie o nim. Co noc po policzku spływają pojedyncze łzy... Zaczyna słuchać smutnych piosenek, ale to nic nie daje.. Wciąż pamięta o nim i chce się do niego przytulić, powiedzieć mu , że kocha go z całego serca i aby był cały czas przy niej. Zasypiając czuje ból, który pochodzi ze złamanego serca... Sen przychodzi z pewną trudnością, ale udaje jej się zasnąć. Śni o ostatnich wspólnych chwilach jakie ze sobą spędzili.
W końcu on czuje to samo. Zaczyna jemu jej brakować. Jej głosu, śmiechu, humoru a przede wszystkim jej koloru oczu. Kochał jej wrażliwość i zawziętość. Niewiele kobiet takie są. Też co noc wpatrywał się w niebo i czekał aż się pojawi najjaśniejsza gwiazda...
Wspomina swoją obietnicę jaką jej złożył. Obiecał jej, że w końcu zabierze ją z tego piekła i pojadą obejrzeć zachód słońca. Razem. Sami. Ciesząc się sobą nawzajem. Planował to już od dawna, ale nie dał rady. Piekło nadal trwa i nadal są problemy z którymi radzić musi sobie sama. To właśnie on był jej wsparciem i jej zawsze pomagał, jak miała problemy z którymi sobie nie radziła. Mogła się mu wygadać, i wiedziała że nie nakrzyczy na nią.
Był zły i raz na nią nakrzyczał, jak się pocięła. Nie wiedział co ma myśleć o tym. Nie raz wspominała o tym, że chce coś sobie zrobić. Ale później mowiła, żę jest słaba i nie da rady.
On uważał inaczej. Była silna, ale wrażliwa. Trzeba było z nią zawsze być. Znał jej każdy sekret, problem i każdą łzę na policzku.
Czasem nie dbała o siebie lecz o swoich przyjaciół. Była przy nich, pocieszała i płakała z nimi. Nie chciała myśleć o sobie,bo uważała że nie warto. Że jej tu nie powinno być.
W końcu postanowił ją odwiedzić. Lecz było za późno... Nie było jej już.... Odeszła myśląc, że on jej już nie kocha... Prawda była zupełnie inna kochał ją jak żadna inna w jego długim życiu.
-Rose wciąż czytasz te bajki- zapytał znudzony Damon.- To nie są bajki, zresztą kto wierzy w miłość. Czy miłość można dotknąć zobaczyć skąd wiadomo, że miłość istnieje? Odpowiedziała zdeterminowana dziewczyna.
-Wiesz nie znam się na bajkach ale przypominam Ci, że spotykałaś się z wampirem i siedzisz w jednym pokoju z synem Szatana.
-To nie to samo. Po prostu Damon myślisz, że Kol wciąż coś do mnie czuje?
-Kogo to obchodzi! Kol to egoistyczny dupek, który tak łatwo dał się nabrać na tą podstawiona dziewczynę hah.
-Co? Coś Ty powiedział? Damon coś Ty zrobił?
-F#uck powiedziałem za dużo! Zapomnij, że coś mówiłem?
-Damon! Powiedz mi natychmiast co żeś zrobił bo inaczej wsadze ci ten kołek w dupe tak głęboko że wyjdzie on twoimi ustami. Powiedziała wściekła Rose.
- nie złość się zrobiłem to co musiałem! Odpowiedział jej chłopak.
-Co takiego musiałeś zrobić! Mów! Krzyknęła Rose.
- no może istnieje taka możliwość, że ta dziewczyna, którą widziałaś z Kolem i innymi wampirzycami zmusiłem ją by się dała im ugryźć.
- Jak mogłeś czyli to wszystko twoja wina! Myślałam, że jesteś moim przyjacielem.
-Jestem, Rose uwierz mi robiłem to wszystko dla Ciebie. Może i byłem egoistą myślałem, że jak zobaczysz jaki jest naprawdę to inaczej spojrzysz na mnie. Że może to właśnie mnie pokochasz.
-Masz rację jesteś egoistą! Robiłeś to dla mnie? Błagam Cię myślałeś, że tak po prostu się w tobie zakocham i zapomnę o Kolu?
-Tak, właśnie taką miałem nadzieję!
- ja muszę go znaleźć! Muszę z nim porozmawiać!
-Rose nie możesz. Proszę wybacz mi! Ja naprawdę chciałem dobrze dla nas.
-Zrobiłeś już aż za dużo Damon.
A teraz wybacz muszę znaleźć mężczyznę, którego kocham.
-Jeśli teraz wyjdziesz i wybierzesz jego stanę się twoim wrogiem Rose nie psuj tego co jest między nami.
- Ty już to zrobiłeś Damon. Przepraszam. Powiedziała dziewczyna uderzając go w twarz.

Chłopak patrzył jak zamykają się drzwi za dziewczyna, którą tak bardzo kochał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Chłopak patrzył jak zamykają się drzwi za dziewczyna, którą tak bardzo kochał.
-obiecuje Ci Rose będziemy jeszcze razem. A dopóki ja żyje Kol zniknie z naszego życia raz na zawsze a my będziemy razem już po czasu kres...

Randka z wampiremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz