randka z wampirem cz6

1.2K 34 0
                                    

Wyglądasz dziwnie , wszystko gra ? - Zapytała .
- Całą noc zakuwałam do sprawdzianu . - Powiedziałam , zdając sobie sprawę jak źle wyglądam .
Chłopak nie odrywał ode mnie wzroku , poczułam jakby wbijał je niczym nóż . Niepewnie spojrzałam mu prosto w oczy , uderzył mnie mrok w jego oczach . Miałam wrażenie , że zagląda w jakiś sposób do mojego wnętrza i czyta mi w myślach .
- To jest Damon , będzie chodził z nami do klasy . - Powiedziała , łapiąc go pod ramię .
- Miło cię poznać . - Mruknął czarującym głosem .
- J-Jestem ... C-Ciebie również . - Jęknęłam dziwnie obezwładniona jego spojrzeniem .
- Jesteś blada , powinnaś iść do pielęgniarki . - Stwierdziła dziewczyna .
- Rose. - Powiedział .
- Skąd wiesz kim jestem ? - Spytałam z niedowierzaniem , kiedy już dochodziłam do siebie .
- Czytałem twoje wypracowania w gazecie , wszystkie są doskonałe . - Uśmiechnął się .
Byłam totalnie oniemiała , skąd wiedział że to ja ? W jego oczach pojawił się tajemniczy blask , który tylko podsycił mój niepokój .
- Muszę już iść . - Powiedziałam zaniepokojona .
Odkąd dowiedziałam się , że wampiry istnieją , zaczęłam mieć także dziwne wrażenie , że one również wiedzą coś o mnie . Damon wydawał się być inny niż moi znajomi , już pierwszego dnia wzbudził sensacje w szkole . Wciąż słyszałam na korytarzu jego imię padające z ust dziewczyn , było to dla mnie tak monotonne, że następne przerwy spędzałam na zewnątrz przed szkołą . Usiadłam na ławce i postanowiłam dokończyć jedno z wypracowań . Praca tak mnie pochłonęła , że nie zauważyłam stojącego przede mną Damona . Spojrzałam na niego i natychmiast się zaczerwieniłam .
- Mogę zerknąć ? - Spytał wskazując zeszyt .
Zerwałam się z ławki i niechętnie podałam mu swój notatnik , którego już po chwili przeglądał ze starannością .
- Dawno już nie spotkałem kogoś , kto miałby wrodzony talent . - Mruknął .
- Dzięki , na prawdę ci się podoba ? - Spytałam, patrząc na kartkę w zeszycie .
- Oczywiście . - Odparł .
Chwyciłam zeszyt , niechcący dotykając jego dłoni . Nagle pochylił się nade mną , z bliska jego oczy wyglądały na jeszcze piękniejsze , tak że trudno było dostrzec źrenice w tym błękitcie. Poczułam jak trzęsę się odczuwając ten dziwny niepokój , jednak coś w jego oczach przyciągało mnie do siebie . Ta chwila , w której patrzyliśmy sobie w oczy ... Miałam wrażenie że była wiążąca . Po chwili jednak mój zamysł przerwał głos Anny . Spojrzałam na nią , nie do końca rozumiejąc co się dzieje . Odwróciłam się i ujrzałam za swoimi plecami Damona idącego w stronę szkoły . To było dziwne , dosłownie przed sekundą stał przede mną , ujmując moją dłoń .
- Widziałaś ? - Spytałam .
- Co ? - Odpowiedziała pytaniem .
- On jest jakiś dziwny . - Odparłam , obserwując jak znika za drzwiami budynku .
Przez resztę lekcji nie mogłam zapomnieć o naszej rozmowie . Ciągle zadawałam sobie pytanie , jak Ana mogła go nie zauważyć i kiedy zniknął mi z przed oczu ? Pomyślałam , że zaczynam świrować , ale sam fakt że zaczęłam przyjaźnić się z wampirami był nienormalny . Po lekcjach poszłyśmy do niedaleko leżącej kawiarni , gdzie czasem dawali nam lody za free .
- Powiesz w końcu co cię gryzie ? - Spytała .
- Wiesz ... To bardzo skomplikowane , nawet dosyć chore i pokręcone . - Odparłam .
- Pokręcone jest to , że tak przykleiłaś się do tego Kola , zwłaszcza gdy pojawił się Damon . - Powiedziała .
- On mnie nie interesuje ! - Rzuciłam , niezbyt przekonująco .
- Widać co innego . - Odparła .
Po chwili zaczęłam zastanawiać się nad wyjściem , jednak perspektywa spędzenia całego dnia , w domu pełnego wampirów i durnej rodziny nie bardzo mi się uśmiechała .
- A co jeśli jest wilkołakiem , albo wampirem ? - Powiedziała .
Zakrztusiłam się napojem , przypominając sobie , że ktoś lub coś na mnie poluje .
- Dobrze się czujesz ? - Spytałam .
- Wiesz jak fajnie byłoby spotkać prawdziwego wampira ? - Zaśmiała się .
- Wiem i nie jest to takie fajne , jak mogłoby się to wydawać . - Powiedziałam , mając przed oczami obraz wampirów zamkniętych w moim pokoju .
Zdałam sobie sprawę , co właśnie powiedziałam i spojrzałam w jej szeroko otwarte ze zdumienia oczy .
- Widziałaś je ? - Spytała zdumiona .
- No , mieszkają w mojej szafie . - Burknęłam , kończąc napój .
Anna wybuchła śmiechem uznając to za żart , jednak nie spodziewałam się innej reakcji .
- I kto tu jest nienormalny , może je opiszesz ? - Powiedziała rozbawiona .
- Chcesz , to ci pokaże . - Uśmiechnęłam się nie tracąc powagi .
Zaprowadziłam ją do domu , darując sobie grzeczne przywitanie z rodzinką . Ruszyłyśmy do mojego pokoju . Wyciągałam właśnie klucze od drzwi , gdy ze środka dobiegł nas odgłos , nie mogący zwiastować niczego dobrego .
- Cholera ! - Warknęłam otwierając drzwi .
- Chyba coś spadło . - Stwierdziła Anna .
Weszłyśmy do pokoju i nasze spojrzenia , od razu przeniosły się na trzy wampiry . Moje natomiast powędrowało na telewizor , który zwisał nad oknem w kuchni .
- Kim ona jest ?! - Warknął Elijah .
- Chciała zobaczyć wampira . - Wzruszyłam ramionami .
- To mają być te twoje wampiry ? - Prychnęła Anna , mierząc ich wzrokiem .
Nagle Klaus zbliżył się do niej , jego mina wydawała się być mało przyjazna . Nagle chwytając ją za kołnierz, dosłownie wzniósł się nad ziemie przez otwarte okno .
- Jeśli ktoś dowie się o naszym istnieniu , przysięgam znajdę cię i zabiję ! - Warknął .
- Nie sądzisz , że sama nie zejdzie z tego dachu ?! - Wtrąciłam się , wyglądając przez okno .
Usłyszałam jak gada coś pod nosem , jednak po chwili odstawił ją z powrotem na dół . Przerażona dziewczyna spojrzała na nich z panicznym strachem na twarzy .
- I co fajnie było zobaczyć wampira ? - Spytałam , obserwując jak ledwo utrzymuję się na nogach .
- Tylko nie mów , że zaraz zemdleje . - Burknął Lijah.
Po chwili jednak dziewczyna rzeczywiście osunęła się na ziemie .
- Przesadziłem ? - Spytał Klaus, z niedowierzaniem w głosie .
- Tak sądzę . - Odparł drugi wampir .
Jakiś czas później obudziła się w moim łóżku , oczywiście wcisnęłam jej kit że była zmęczona i musiało jej się coś przyśnić . Zaczynałam twierdzić , że jestem już w tym coraz lepsza . Rozejrzała się po pokoju , szukając wampirów jednak niczego nie mogła udowodnić . W końcu dała sobie spokój i wieczorem wróciła do domu .
- Teraz rozumiesz , dlaczego nasze istnienie trzymane jest w tajemnicy ? - Spytał Elijah , podchodząc do okna .
- Lepiej się odsuń , bo jeszcze wróci . - Jęknęłam opadając na krzesło .
- Jak można tyle gadać ?! - Odparł .
- Nie codziennie spotyka się wampira . - Stwierdziłam w końcu .
- Od jej gadania boli mnie głowa . - Odezwał się Klaus .
Chyba jeszcze nigdy nie zasnęłam tak szybko , nie przeszkadzała mi nawet obecność wampirów . Coś jednak zakłóciło mój spokój . Zerwałam się z łóżka w środku nocy , słyszałam jedynie jak szybko waliło mi serce .
- Co jest ? - Zapytał wampir .
- Miałam dziwny sen , był bardzo... Realny . - Powiedziałam .
- Co ci się śniło ? - Spytał Christian .
Widziałam w nim swoją śmierć ! - Odparłam poważnie przerażona .

 Widziałam w nim swoją śmierć ! - Odparłam poważnie przerażona

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Randka z wampiremOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz