Pov. KACPER
Ubrałem się, ogarnąłem, wziąłem kluczyki od auta i szybko wyjechałem spod domu.
Ale...co ja mam jej powiedzieć?
Wróciłem se, ogólnie to chyba nadal coś do ciebie czuje i chciałbym odnowić kontakt?
Taaaaaa, już widzę jak jej to mówię.
Nim się obejrzałem, byłem już pod domem x. Stres był ogromny, bardzo.
Postanowiłem wejśc tak na luzie, jakbym nic nie wiedział-Eluwina-powiedziałem wchodząc do środka i zacząłem się rozglądać, ale nigdzie nie widziałem dziewczyny.
Domownicy się przywitali i zaczęliśmy rozmawiać. Jednego byłem pewien, Julii nie było wtedy w domu.
Jakiś czas później kiedy siedziałem i gadałem z Marcinem usłyszałem jak ktoś otwiera drzwi. Od razu spojrzałem w tamtym kierunku
To ona...
Pov. JULKA
Wstałam koło 9:00 i od razu się ogarnęłam chcąc wyjść z domu i powspominać Warszawę.
Jakąś godzinkę później razem z Oskim i Laurą wyszliśmy z domu. Doszliśmy do parku i brunet zaczął opowiadać Laurze ile w nim jest wspomnień. Kiedy znaleźliśmy się obok ławki, wcale nie przypomniałam sobie jak zawsze siedzieliśmy tutaj z Oskarem tylko...
Tylko Kacpra. Jak był o mnie zazdrosny.
Głupia ławka.
Potem poszliśmy na lody. I znowu to samo. Co Julia może tutaj sobie przypomnieć? Oczywiście Kacpra.
Chodziliśmy tak po całym mieście, ale cokolwiek widziałam od razu kojarzyło mi się z chłopakiem.
Weszliśmy do restauracji. Oczywiście co mi się przypomniało? Jak to razem z Kacprem spieraliśmy się o to jaką pizze weźmiemy. Albo to kiedy dowiedziałam się, że Kuba jest ze mną dla pieniędzy i mnie nie kocha. Powiecie, ale gdzie w tym Kacper?
A no w tym, że to on mnie przytulił i pocieszył.
Wszystkie wspomnienia wróciły.
Jego oczy, uśmiech, słowa, gesty, po prostu on.On wrócił.
Kiedy zjedliśmy, postanowiliśmy wrócić do domu. W czasie drogi moje myśli krążyły wokół wysokiego, przystojnego bruneta z wiecznie nieułożonymi włosami, na które wciąż narzekał.
Ciekawe jak teraz wygląda?
Czy w ogóle o mnie pamięta?
W tym momencie weszliśmy na posesje domu x. Zobaczyłam czarne BMW i stanęłam jak wryta. Nie dość, że kolejne wspomnienia wróciły to jeszcze on wrócił.
I to dosłownie...
Oskar zrozumiał o co chodzi i tylko powiedział
-Jak nie chcesz, nie musisz z nim rozmawiać, chodź-chwycił mnie za ręke-pamiętaj, masz nas
I razem z Laurą, która teoretycznie nie wiedziała o co chodzi, ale siedziała cicho, co do niej niepodobne, weszliśmy do środka.
Od razu go zauważyłam. Nic się nie zmienił. To samo spojrzenie, nieułożone włosy, wysportowana sylwetka. Mimowolnie uśmiechnęłam się na jego widok.
Marcin, który siedział obok, wstał i powiedział do Oskara i Laury
-Chodźcie, oni muszą porozmawiać
I wyszli, a my staliśmy. Oboje chyba byliśmy w szoku i po prostu patrzeliśmy sobie w oczy
-Julia...-zaczął niepewnie Kacper i podszedł bliżej mnie-Tęskniłem, wiesz?
Wow. No to mnie zaskoczył
-Naprawdę?-spytałam ironicznie, a chłopak podszedł jeszcze bliżej przez co poczułam ciarki na moim ciele
-Naprawdę-odpowiedział i cały czas patrzyliśmy sobie w oczy
Jego wzrok tak jak już mówiłam totalnie się nie zmienił. Nadal coś miał w tym swoim spojrzeniu.
Coś co kiedyś pokochałam...
-To czemu mnie zostawiłeś?-wiedziałam, że chłopak sam do końca nie zna na to pytanie odpowiedzi
-No właśnie-powiedziałam po chwili ciszy i odwróciłam się, aby odejść
-Zaczekaj-ponownie odwróciłam się do chłopaka-tyle czasu się nie widzieliśmy, może porozmawiamy?
-My?-westchnęłam-My nie mamy o czym. W ogóle nawet nie wiem po co tu przyjechałeś
-Chciałem cię zobaczyć-brunet chwycił moje ręce i spojrzał na nie delikatnie gładząc je kciukiem
Jego dotyk, on również się nie zmienił. Nadał był taki delikatny.
Spojrzałam na nasze ręce.
Czy ja dobrze widzę?
Czy on ma tą bransoletkę?
Nie chciałam tego robić, ale wyjęłam moje ręce z jego i powiedziałam
-Przestań-ponownie spojrzałam w jego piękne ciemne oczy-Przestań znowu to robić
Udałam się w kierunku mojego tymczasowego pokoju i położyłam się na łóżko, z moich oczu zaczęły lecieć łzy.
Kacper, co ty ze mną robisz?
Pov. KACPER
Kiedy zobaczyłem Julię zaniemówiłem. Szczerze powiedziawszy, nie wiedziałem jak mam się zachować.
Bardzo dziwnie się poczułem kiedy zauważyłem, że oni trzymają się za ręce.
Czy oni są razem?
Julia oprócz tego, że urosła i bardzo wyładniała to wcale się nie zmieniła. To spojrzenie, ten uśmiech. Nawet jej skóra jest tak samo delikatna jak kiedyś.
Kiedy ją tak trzymałem za ręce i patrzyłem w oczy czułem coś wyjątkowego.
Coś czego nie da się wytłumaczyć
Zauważyłem, że nie miała bransoletki, no cóż.
Kiedy sobie poszła poczułem się...zawiedziony?
No kurde, ale czego ja się spodziewałem, że jak wrócę to ona rzuci mi się w ramiona i powie, że mnie jej brakowało?
Kiedy blondynka szła na górę cały czas na nią patrzyłem. Naprawdę nie możemy chociaż normalnie porozmawiać?
Wiem, że zjebałem i to ostro. Ale staram się to naprawić.
Powolnym krokiem wyszedlem z domu i pojechałem autem do mnie na chatę. Położylem się na łóżku.
Ciekawe czy choć trochę jej mi brakowało?
----------------------------------------------------------
OHAYO!👊No i mamy 3 rozdział.
Trochę im to spotkanie nie wyszło...
Ale spokojnie, w następnym będzie gorzej😅
Następny na 20 gwiazdek
Także do zobaczonka
BAYO!❤
CZYTASZ
BĘDĘ WALCZYĆ |JxK|
FanfictionJest to druga część opowiadania ,,Dziękuję, że byłeś...", więc jak nie przeczytał*ś to wiesz co robić😉 Julia po dwóch latach razem z przyjaciółmi postanawia wrócić do Polski. Nie spodziewa się jednak, że na miejscu spotka kogoś, przez kogo jej życi...