5. KOCHASZ MNIE?

309 46 38
                                    

Pov. KACPER

Obudził mnie dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałem z łóżka i powolnym krokiem zacząłem iść w stronę drzwi

-No witam Pana Błońskiego-powiedziała Lexy i razem z tą drugą dziewczyną, co przyleciała z Julką weszły do środka

-Emm hej?-odpowiedziałem nadal zaspany-chcecie może coś do picia?

-Nie-odpowiedziały prawie jednocześnie

-Dobra, to po co przyjechałyście?-zapytałem

-Powiedz co się wczoraj stało

A to po to przyszły

-A co się miało stać?-chciałem się dowiedzieć co takiego one wiedzą

-Może na przykład to, że Julia wczoraj przyszła zapłakana, Oskar w ogóle nie wrócił, a ty nie przyjechałeś na nagrywki?-odpowiedziała, a ja usiadłem obok nich

A podobno jest taka szczęśliwa...

-Nie wiem może się pokłócili?-a skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w ich związku, co?

-No dobrze, ale co się tak dokładnie stało?-zapytała ta druga dziewczyna

-A skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w ich związku?-spytałem, a one spojrzały się na mnie jakby czegoś nie zrozumiały-Ja nic nie zrobiłem-wzruszyłem ramionami

-Czekaj, czekaj, czekaj związku?-Lexy się zaśmiała-jakim związku?

Okeeej, to ja już nic nie rozumiem...

-No Julia z Oskarem-na samo wspomnienie zrobiło mi się przykro-sam widziałem...

-Ale oni nie są razem-przerwała mi Lexy-Laura słyszałaś coś o tym?-zwróciła się do dziewczyny

-Nie, nic a nic-odpowiedziała już teraz wiem-Laura-Kacper, oni są przyjaciółmi. Naprawdę, spędziłam z nimi dwa lata i zawsze byli przyjaciółmi. Nie sądzę żeby to się tak szybko zmieniło.

Teraz to ja już w ogóle nic nie rozumiem. To oni są razem czy nie? Przecież widziałem

-Dobra, nie będziemy ci zawracać głowy-powiedziała Lexy

Dziewczyny już chciały wyjść, ale jednak Lexy się zatrzymała wpatrując się w jeden punkt

-Idź już, zaraz przyjdę-powiedziała, więc Laura wyszła

Dziewczyna podniosła z podłogi część bransoletki i wpatrywała się w nią

-Kacper, co tam się stało?-spytała nadal patrząc w przedmiot

Westchnąłem

-Lexy oni się pocałowali-brunetka spojrzała na mnie zszokowana

-A wy jak zwykle nie umiecie sami niczego załatwić tylko jakieś podchody robicie-podała mi przedmiot do ręki-lepiej to schowaj, przyda Ci się jeszcze

-Ale...

-Już ja o to zadbam-powiedziała i wyszła

Długo stałem i wpatrywałem się w serce z literką "J", które dała mi dziewczyna. Poszedłem do kuchni po wodę i usiadłem na kanapie kładąc przedmiot przed sobą i znowu zacząłem na niego patrzeć.

Patrzeć to mało powiedziane.
Zacząłem wspominać i myślec co ja mam zrobić...

Pov. JULKA

Rozmawiałam z Oskarem. Już jest wszystko dobrze. Czyli jednak miałam rację. On mnie nie zostawi

-Julka-do pokoju weszła Lexy-możesz mi coś wytłumaczyć?

-Ale co?

-Dlaczego się z nim całowałaś?

-To trochę skomplikowane-odpowiedziałam zgodnie z prawdą

Dziewczyna usiadła obok i wszystkiego wysłuchała

-A w ogóle skąd ty to wiesz?-zapytałam, bo przecież ja jej nic o tym nie mówiłam

-Byłam u Kacpra

-Po co?

-Chciałam się po prostu dowiedzieć o co chodzi-odpowiedziała i wstała-idziesz do maka?

-No dobra-odparłam i poszłyśmy jeszcze po Marcina

Głupi los chciał, że w maku był Kacper.

Super, a w dodatku nie sam

-Lexy, może chodźmy do innego, co?-zapytałam z nadzieją, że się zgodzi

-Ale on już nas zauważył-odpowiedziała-co chcesz mu przez to pokazać, że go unikasz? Nie Julia, idziemy-pociągnęła mnie

I tak przez cały czas patrzyłam na bruneta.

Pov. KACPER

Około godzinę po ich wyjściu dostałem sms od Lexy:

O 14 w maku, Julia też będzie. Masz szansę. I żadnych wymówek.

Ahh, ta Lexy. Zawsze coś wymyśli. Jako, że akurat była u mnie Sonia to pojechałem z nią. I tak wie wszystko, więc może pojechać.

Czekałem jeszcze tylko na odpowiedni moment

-Teraz idź, poszła do toalety-powiedziała Sonia

Tak też zrobiłem.

Poczekałem tylko chwilkę żeby wyszła. Od razu mnie zauważyła, więc szybko do niej podszedłem

-Kacper, ale ja nie mam nic więcej do dodania, zostaw mnie-powiedziała od razu

-Kochasz mnie?-zapytałem szybko totalnie ignorując to co powiedziała wcześniej

Ewidentnie nie wiedziała co odpowiedzieć, staliśmy chwilkę w ciszy

-I co, i teraz będziemy się bawić jak małe dzieci?-spytała, więc ponowiłem pytanie

-Nie-odpowiedziała szybko, ale w ogóle na mnie nie patrząc

-Ah nie?-chwyciłem ją za podbródek i uniosłem ku górze by na mnie spojrzała-Powtórz mi to prosto w oczy, a odpuszczę.

Nastała cisza.

Kącik moich ust uniósł się ku górze

-Wiedziałem-odpowiedziałem zwycięsko i puściłem ją, dziewczyna od razu odeszła

Czyli mnie kocha! Tak! A to oznacza, że mamy jeszcze jakieś szanse.

Będę walczyć...

Pov. JULKA

I czemu ja mu tego nie powiedziałam!?

Przecież ja go nie kocham, nie. To nieprawda.

Jak tak stałam na wprost niego i patrzyłam w jego oczy coś po prostu mnie blokowało.

Nie mogłam tego zrobić, nie umiałam...

-------------------------------------------------------
OHAYO!👊

Tak nie może być, że nie minęło nawet 24h a ja już wrzucam nowy rozdział. Nie nadążam tego pisać XD.

Podnosimy poprzeczkę-35 gwiazdek i nowy rozdział.

Powodzenia!

BAYO!❤

BĘDĘ WALCZYĆ |JxK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz