Pov. KACPER
Obudził mnie dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałem z łóżka i powolnym krokiem zacząłem iść w stronę drzwi
-No witam Pana Błońskiego-powiedziała Lexy i razem z tą drugą dziewczyną, co przyleciała z Julką weszły do środka
-Emm hej?-odpowiedziałem nadal zaspany-chcecie może coś do picia?
-Nie-odpowiedziały prawie jednocześnie
-Dobra, to po co przyjechałyście?-zapytałem
-Powiedz co się wczoraj stało
A to po to przyszły
-A co się miało stać?-chciałem się dowiedzieć co takiego one wiedzą
-Może na przykład to, że Julia wczoraj przyszła zapłakana, Oskar w ogóle nie wrócił, a ty nie przyjechałeś na nagrywki?-odpowiedziała, a ja usiadłem obok nich
A podobno jest taka szczęśliwa...
-Nie wiem może się pokłócili?-a skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w ich związku, co?
-No dobrze, ale co się tak dokładnie stało?-zapytała ta druga dziewczyna
-A skąd ja mam wiedzieć co się dzieje w ich związku?-spytałem, a one spojrzały się na mnie jakby czegoś nie zrozumiały-Ja nic nie zrobiłem-wzruszyłem ramionami
-Czekaj, czekaj, czekaj związku?-Lexy się zaśmiała-jakim związku?
Okeeej, to ja już nic nie rozumiem...
-No Julia z Oskarem-na samo wspomnienie zrobiło mi się przykro-sam widziałem...
-Ale oni nie są razem-przerwała mi Lexy-Laura słyszałaś coś o tym?-zwróciła się do dziewczyny
-Nie, nic a nic-odpowiedziała już teraz wiem-Laura-Kacper, oni są przyjaciółmi. Naprawdę, spędziłam z nimi dwa lata i zawsze byli przyjaciółmi. Nie sądzę żeby to się tak szybko zmieniło.
Teraz to ja już w ogóle nic nie rozumiem. To oni są razem czy nie? Przecież widziałem
-Dobra, nie będziemy ci zawracać głowy-powiedziała Lexy
Dziewczyny już chciały wyjść, ale jednak Lexy się zatrzymała wpatrując się w jeden punkt
-Idź już, zaraz przyjdę-powiedziała, więc Laura wyszła
Dziewczyna podniosła z podłogi część bransoletki i wpatrywała się w nią
-Kacper, co tam się stało?-spytała nadal patrząc w przedmiot
Westchnąłem
-Lexy oni się pocałowali-brunetka spojrzała na mnie zszokowana
-A wy jak zwykle nie umiecie sami niczego załatwić tylko jakieś podchody robicie-podała mi przedmiot do ręki-lepiej to schowaj, przyda Ci się jeszcze
-Ale...
-Już ja o to zadbam-powiedziała i wyszła
Długo stałem i wpatrywałem się w serce z literką "J", które dała mi dziewczyna. Poszedłem do kuchni po wodę i usiadłem na kanapie kładąc przedmiot przed sobą i znowu zacząłem na niego patrzeć.
Patrzeć to mało powiedziane.
Zacząłem wspominać i myślec co ja mam zrobić...Pov. JULKA
Rozmawiałam z Oskarem. Już jest wszystko dobrze. Czyli jednak miałam rację. On mnie nie zostawi
-Julka-do pokoju weszła Lexy-możesz mi coś wytłumaczyć?
-Ale co?
-Dlaczego się z nim całowałaś?
-To trochę skomplikowane-odpowiedziałam zgodnie z prawdą
Dziewczyna usiadła obok i wszystkiego wysłuchała
-A w ogóle skąd ty to wiesz?-zapytałam, bo przecież ja jej nic o tym nie mówiłam
-Byłam u Kacpra
-Po co?
-Chciałam się po prostu dowiedzieć o co chodzi-odpowiedziała i wstała-idziesz do maka?
-No dobra-odparłam i poszłyśmy jeszcze po Marcina
Głupi los chciał, że w maku był Kacper.
Super, a w dodatku nie sam
-Lexy, może chodźmy do innego, co?-zapytałam z nadzieją, że się zgodzi
-Ale on już nas zauważył-odpowiedziała-co chcesz mu przez to pokazać, że go unikasz? Nie Julia, idziemy-pociągnęła mnie
I tak przez cały czas patrzyłam na bruneta.
Pov. KACPER
Około godzinę po ich wyjściu dostałem sms od Lexy:
O 14 w maku, Julia też będzie. Masz szansę. I żadnych wymówek.
Ahh, ta Lexy. Zawsze coś wymyśli. Jako, że akurat była u mnie Sonia to pojechałem z nią. I tak wie wszystko, więc może pojechać.
Czekałem jeszcze tylko na odpowiedni moment
-Teraz idź, poszła do toalety-powiedziała Sonia
Tak też zrobiłem.
Poczekałem tylko chwilkę żeby wyszła. Od razu mnie zauważyła, więc szybko do niej podszedłem
-Kacper, ale ja nie mam nic więcej do dodania, zostaw mnie-powiedziała od razu
-Kochasz mnie?-zapytałem szybko totalnie ignorując to co powiedziała wcześniej
Ewidentnie nie wiedziała co odpowiedzieć, staliśmy chwilkę w ciszy
-I co, i teraz będziemy się bawić jak małe dzieci?-spytała, więc ponowiłem pytanie
-Nie-odpowiedziała szybko, ale w ogóle na mnie nie patrząc
-Ah nie?-chwyciłem ją za podbródek i uniosłem ku górze by na mnie spojrzała-Powtórz mi to prosto w oczy, a odpuszczę.
Nastała cisza.
Kącik moich ust uniósł się ku górze
-Wiedziałem-odpowiedziałem zwycięsko i puściłem ją, dziewczyna od razu odeszła
Czyli mnie kocha! Tak! A to oznacza, że mamy jeszcze jakieś szanse.
Będę walczyć...
Pov. JULKA
I czemu ja mu tego nie powiedziałam!?
Przecież ja go nie kocham, nie. To nieprawda.
Jak tak stałam na wprost niego i patrzyłam w jego oczy coś po prostu mnie blokowało.
Nie mogłam tego zrobić, nie umiałam...
-------------------------------------------------------
OHAYO!👊Tak nie może być, że nie minęło nawet 24h a ja już wrzucam nowy rozdział. Nie nadążam tego pisać XD.
Podnosimy poprzeczkę-35 gwiazdek i nowy rozdział.
Powodzenia!
BAYO!❤
CZYTASZ
BĘDĘ WALCZYĆ |JxK|
FanfictionJest to druga część opowiadania ,,Dziękuję, że byłeś...", więc jak nie przeczytał*ś to wiesz co robić😉 Julia po dwóch latach razem z przyjaciółmi postanawia wrócić do Polski. Nie spodziewa się jednak, że na miejscu spotka kogoś, przez kogo jej życi...